poniedziałek, 6 lipca 2015

Nethergrim. Otchłanny, Matthew Jobin

"Życie ukazuje nam prawdziwe oblicze rzeczy, jeśli przetrwamy dostatecznie długo, by je ujrzeć."


Niekiedy nasi rodzice, w swej bezsilności, straszyli nieokreślonym potworem, który miał trzymać w ryzach niegrzeczne dzieci. W książce "Nethergrim. Otchłanny" strach stał się okrutną rzeczywistością. W tajemniczych okolicznościach zaczynają znikać domowe zwierzęta, a niedługo potem... dzieci. Nad mieszkańcami krainy Morvale zawisła gęsta mgła trwogi, lęku i paniki. Kto odnajdzie bestię i pozbędzie się jej raz na zawsze?


Głównymi bohaterami powieści Matthew Jobina jest trójka przyjaciół: Edmund- syn karczmarza, Katherine- córka masztalerza i zaszczuty, zgnębiony parobek Tom. To oni są świadkami porwania miejscowych dzieciaków i to oni potajemnie zbierają się do walki z mrocznym przeznaczeniem. Jak na czternastolatków są dojrzałymi i ukształtowanymi charakterami. Możliwe, że to surowe warunki życia zmusiły ich do postawy ponad swój wiek i umiejętności. Ważne jest to, że jako jedni z nielicznych wzięli odpowiedzialność za losy swojego społeczeństwa. Oczywiście oprócz dojrzałych cech charakteru nastolatkowie są obdarzeni zdolnościami, które mogą pomóc im w misji. Edmund marzy o nauce magii i ma ku temu ogromne predyspozycje. Katherine samotnie wychowuje ojciec. Wpaja dziewczynie miłość do koni i uczy posługiwać się mieczem. Tom z kolei dobrze zna się na roślinach i potrafi łączyć je w cudowne specyfiki ratujące życie ludzi i zwierząt. Razem mogą przeciwstawić się złu i ujść z cało z każdej niemal opresji. Przy tych wszystkich wymienionych cechach mogłoby się wydawać, że to chodzące ideały. Nie, nie są pozbawieni wad. Poznajemy ich też w sytuacjach kiedy górę bierze zazdrość, krnąbrność, nieposłuszeństwo, brawura, zbytnia śmiałość czy odrobina zarozumiałości. Dzięki tej prawdziwej naturze, ludzkiej twarzy dzieciaki można polubić od pierwszej strony i z zainteresowaniem śledzić ich przygody. 

Podobało i się jak Matthew Jobin wykreował świat swoich bohaterów, surowy klimat i wiarę mocno zakorzenioną w legendach i rycerskich pieśniach. Czas akcji "Nethergrima. Otchłanny" odpowiada poziomem rozwoju średniowiecza. Tak więc mężczyzna jest podstawą komórki rodzinnej, a kobieta to przyjemny dodatek, który ugotuje, posprząta i ogrzeje łoże. Sylwetka Katherine wyróżnia się na tle innych postaci i sprawia, że powieść jest dużo ciekawsza. Odrębną równie intrygującą grupą są magowie, którzy zazdrośnie strzegą swoich tajemnic i niechętnie dzielą się wiedzą. Czary mary w ich wykonaniu nabiera całkiem innego znaczenia. 

Jedynym minusem, przed którym muszę Was ostrzec, to zbyt powolne rozwijanie się akcji. Początek powieści ślimaczy się przez wiele stron i zanim dojdzie do konkretów może zniechęcić czytelnika. Jednak warto dać książce szansę, bo nie wiadomo kiedy rozkręca się i pochłania na dobre. 

Choć "Nethergrim. Otchłanny" jest skierowany do młodzieży, to dużo w niej bólu, cierpienia i śmierci. Sceny nie są drastyczne ale podskórnie można odczuć gęstą, mroczną atmosferę przerażenia. Matthew Jobin napisał swoją książkę w pochwale dla przyjaźni, lojalności, odwagi, poświęcenia. Bohaterowie nie szczędzą wysiłków by wyrwać świat z ciemności i zagłady. 

"Nethergrim. Otchłanny" spodoba się dorosłym i nastoletnim fanom książek fantastycznych i przygodowych, w szczególności serii Zwiadowcy czy Drużyna. Tajemnica, baśniowe stwory, magia i ciekawe postaci zabiorą Was w niesamowitą czytelniczą podróż.








"Nethergrim. Otchłanny" Matthew Jobin, tł. Paulina Braiter, Jaguar, Warszawa 2015






Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Magdy, współautorki bloga Książkowe Wyliczanki :) Magdo, serdecznie dziękuję :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawiane komentarze :)
Wszystkie czytam i staram się odpowiedzieć na każde pytanie.
Pozostawiam sobie możliwość usuwania Spamu i komentarzy wulgarnych czy obraźliwych...