niedziela, 11 czerwca 2017

Czas burzy, Adrian Grzegorzewski



Coraz więcej publikuje się książek nawiązujących do czasów II wojny światowej. Możemy poznać zarówno świadectwo, relacje ludzi żyjących w tym okropnym czasie jak i zagłębić się w powieść opartą na prawdziwych wydarzeniach. Adrian Grzegorzewski na stałe mieszka w Londynie, ale jego korzenie sięgają i splatają się w polskiej ziemi, aż po Kresy, na których rozegrały się dantejskie sceny, a cierpienie wyryło w pamięci potomnych żal, tęsknotę oraz walkę o prawdę i pamięć. To właśnie wspomnienia, opowieści ciotki sprawiły, że książka „Czas burzy” i jej poprzedniczka „Czas tęsknoty” mogły ujrzeć światło dzienne. 

Piotr i Swieta odnaleźli miłość podczas wojennej zawieruchy. Musieli walczyć o uczucie nie tylko z niepewną chwilą codzienności, ale i z wrogością swoich narodów. Piotr bowiem jest Polakiem, a Swieta Ukrainką. Czas wojny, ludobójstwa, ucieczki, walki z okupantem jest sprawdzianem ich więzi, ale i człowieczeństwa, z którego rozliczają ich przyjaciele i współtowarzysze broni. Czy uda im się ocalić miłość i szczęśliwie doczekać wyzwolenia i pokoju?

„Czas burzy” to kontynuacja losów bohaterów poznanych w „Czasie tęsknoty”. Od razu tłumaczę, nie trzeba znać poprzedniej książki, by zrozumieć okoliczności, w których znaleźli się Piotr i Swieta oraz cieszyć się niczym niezmąconą lekturą. Adrian Grzegorzewski w bardzo przystępny i zarazem naturalny sposób wprowadza czytelnika w sytuację, co zupełnie wystarcza, by się rozeznać. 
 
„Jeżeli istnieje jakiekolwiek miejsce na ziemi, za które Bóg przed samym sobą wstydziłby się bardziej niż za Sodomę i Gomorę, to jest to Wołyń. W ciągu jednego lata dziesiątki tysięcy jego dzieci zapukało do bram nieba, stojąc przed nimi w czerwonych od przelanej krwi koszulach” 

Autor od samego początku bombarduje informacjami na temat codzienności podczas okupacji, trudne stosunki z sąsiadami, coraz śmielsze ataki upowców ich bestialstwo, wreszcie ludobójstwo. Serce rozrywa rozpacz, a rozum próbuje doszukać się jakichś sensownych słów, by zrozumieć jak mogło dojść do tak okrutnej rzezi na kobietach, dzieciach i starcach. Niestety, tego nie da się pojąć. Ludzki umysł nie ogarnia tej potwornej nienawiści i braku litości. W takich warunkach, mimo wszystko rozkwita miłość pierwsza, niewinna, ale od początku silna i trwała. Kolejne wojenne zawirowania nie są w stanie przeszkodzić Piotrowi i Swiecie w byciu razem. Jednak łut szczęścia nie może trwać długo. Ciężka podróż przez okupowaną Polskę, wymogi konspiracji czy Powstanie Warszawskie, a także chęć zemsty za wyrządzone krzywdy, prowadzą do tragedii. 


Wydawać się mogło, że Swietę i Piotra dosięgły wszystkie zagrożenia wojny. Jednak to taki czas, kiedy trzeba żyć na 200 % żeby zdążyć doświadczyć wszystkiego, zanim dosięgnie zabłąkana kula, nazistowskie katownie czy komora gazowa w obozie zagłady. Bohaterowie książki doskonale zdają sobie z tego sprawę i robią wszystko, aby być tam, gdzie może się przydać waleczne serce i gotowość na poświęcenia. 

„Życie składa się z chwil, a pamięć człowieka jest jak pełna regałów biblioteka.” 

Oprócz wyżej wspomnianych postaci poznajemy także Martę i Witalija, z którymi życie obeszło się równie brutalnie. Razem z nimi uczestniczymy w wydarzeniach ważnych, znaczących, choć nie przez wszystkich znanych i docenionych. Operacja „Ostra Brama”, czyli heroiczna walka Polaków z pułkownikiem Aleksandrem Krzyżanowskim „Wilk” i porucznikiem Witoldem Turonkiem „Tur” na czele o zdobycie Wilna i możliwość decydowania o losach Kresów po wojnie. Jak to sięskończyło, dobrze wiemy, ale nie możemy odmówić żołnierzom oddania, odwagi i lojalności. 

Wielbiciele serialu Czas honoru pokochają książki Adriana Grzegorzewskiego. Mamy bohaterów, którzy nie boją się oddać życia za Ojczyznę, którzy bez broni i odpowiedniego wsparcia wychodzą wrogowi naprzeciw, którzy kochają całym sercem i nienawidzą równie mocno. 

„Czas tęsknoty” i „Czas burzy” to hołd złożony ciotce, rodzinie i wszystkim Kresowiakom zmuszonym porzucić swoje domy, cały dobytek oraz do tułaczki po świecie, w którym nie mogli znaleźć swojego miejsca i spokoju ducha.

Gorąco polecam miłośnikom historii.








„Czas burzy” Adrian Grzegorzewski, Znak, Kraków 2017









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawiane komentarze :)
Wszystkie czytam i staram się odpowiedzieć na każde pytanie.
Pozostawiam sobie możliwość usuwania Spamu i komentarzy wulgarnych czy obraźliwych...