Uwaga!


Wszystkie teksty zawarte na blogu Aleksandrowe myśli, chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.

Translate

Łączna liczba wyświetleń

Patronat // Zabić Sarai, J.A. Redmerski // Na krawędzi ryzyka


Na krawędzi ryzyka 

Dla niektórych życie nie jest usłane różami, nie jest piękne i nie daje satysfakcji. Jest za to pasmem udręk i wszystko jest od niego lepsze, choćby i śmierć.

Sarai od kilku lat mieszka w Meksyku w domu i pod okiem wpływowego bossa narkotykowego. Wie, czym jest strach, cierpienie, przejmująca samotność i brak nadziei na odmianę losu. A jednak! Trafia się szansa jedna na milion, która może pozwolić jej na normalne życie. Musi  jedynie zaufać płatnemu mordercy, bezwzględnemu najemnikowi nieznającemu litości.

Są takie książki, na których premierę czeka się z utęsknieniem i oczekiwaniem na coś wyjątkowego, niepowtarzalnego. Zabić Sarai była właśnie taką powieścią, która rozbudziła tęsknotę i znacznie podniosła oczekiwania co do lektury. Na szczęście, i tu mogę napisać z czystym sumieniem, historia snuta przez J.A. Redmerski w pełni usatysfakcjonowała moje serce i duszę.

Autorka zdobyła mnie już portretem głównej bohaterki. Sarai jest w takim wieku, który nie już nastoletnim, ale jeszcze nie jest w pełni dojrzałym i ukształtowanym. Wychowywała się na osiedlu przyczep kempingowych  w Tuscon, gdzie królowała bieda, przemoc i narkotyki. Uzależniona matka ni dała jej szansy na normalne życie, przez co straciła nie tylko dzieciństwo, ale też zatraciła dziecięcą niewinność, subtelność oraz przekonanie, że ma w kimś oparcie, że nie jest sama, że gdzieś tam niedaleko czeka szansa na szczęście. W wieku czternastu lat została zmuszona do ucieczki, a potem jej młode ciało zostało uwięzione i wykorzystane w każdy możliwy sposób, także te niecny, nie moralny, uwłaczający ludzkiej godności. Myśl o ucieczce jest  podstawą jej egzystencji, motorem do działania, iskrą nadziei, choć wątłą i chwiejną jak płomień na wietrze. Czy dziewczyna pozbawiona fundamentalnych wartości, będzie potrafiła żyć na wolności? Czy po tak ekstremalnych przeżyciach uda jej się wieść spokojny żywot?

Los Sarai śledziłam w bezdechu, z drżącym sercem i z ciekawością, która sięgała zenitu. J.A. Redmerski bardzo rzetelnie i wiarygodnie ukształtowała swoją bohaterkę. Jej zachowanie, choć odbiega od tego, co uważamy za zwyczajne, doskonale odwzorowuje emocje człowieka żyjącego w zamknięciu, w izolacji, w ciągłym strachu. Także ciągłe wykorzystywanie oraz przemoc psychiczna i seksualna zobojętnia na widzianą agresję, tyranię, terror, zbrodnię.

I w tę obłąkaną scenerię grozy wkracza Victor, najemnik, morderca. Co ciekawe staje się nadzieją na odmianę. Od tego momentu powieść nabiera tempa i rumieńców, które rozpala serce i wyobraźnię. Viktor nijak nie przypomina rycerza na białym koniu, a wszędzie gdzie się pojawi, zostawia zgliszcza i śmierć, a mimo wszystko staje się obiektem pożądania. Jego historia jest niejednoznaczna, tajemnicza, co tylko ubarwia wizerunek, ale i rozbudza tęsknotę. Podobno, my kobiety lubimy złych facetów. Czy to prawda, czy tylko chwytliwy stereotyp?

J.A. Rdemerski udał się mariaż gatunków literackich. W Zabić Sarai odnajdziemy elementy thrillera, sensacji, romansu z dodatkiem kilku pikantniejszych scen. W powieści znajdziemy też wiele form przemocy, które bulwersują, ale i łamią serce. Lektura naprzemiennie wywołuje radość, łzy, irytację, współczucie. Autorka zawarła w swojej książce emocjonalną bombę, której eksplozja pozostaje echem jeszcze przez długi czas. 

Zabić Sarai to pierwsza część cyklu  W towarzystwie zabójców. Jestem pewna, że J.A. Redmerski zaskoczy i zachwyci nas jeszcze wielokrotnie. Jednak zanim to się stanie, to możecie wziąć w ręce powyższą lekturę, napawać się piękną, sugestywną okładką, otworzyć książkę i delektować się opowieścią, która zaprowadzi w nieznane rejony naznaczone przemocą, ale i przejmującym obrazem ofiary, która podnosi się po wielu porażkach i rozkwita jak kwiat na pustyni. 

„Żyłam w zamknięciu i niewoli, więziona przez meksykańskiego barona narkotykowego, który traktował mnie wyjątkowo dobrze, choć wykorzystywał na wiele sposobów. Przez większość moich młodzieńczych lat sypiałam z mężczyzną, którego nie kochałam i z którym wcale nie chciałam sypiać. Co gorsza, Javier był jedynym facetem, z którym wiązały mnie intymne relacje. Byłam świadkiem wszelkich form gwałtu, przymusowego przetrzymywania i okrucieństwa. Widziałam też śmierć. Wiele, wiele razy.”






Zabić Sarai, J.A.Redmerski, tł. Alicja Laskowska, Wydawnictwo Niezwykłe, Oświęcim 2018




Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawiane komentarze :)
Wszystkie czytam i staram się odpowiedzieć na każde pytanie.
Pozostawiam sobie możliwość usuwania Spamu i komentarzy wulgarnych czy obraźliwych...


Administrator strony Aleksandrowe myśli korzysta z systemu komentarzy Disqus. Adresy IP i adresy e-mailowe są przechowywane przez administratora Disqus'a. Zakładając stronę na platformie Disqus wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.
Aleksandrowe myśli © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka