Ewa, kobieta tuż przed swoimi czterdziestymi urodzinami, dokonuje rozliczenia całego swojego życia. Jak przedstawia się ten bilans? Czy ma powody do radości, a może wręcz przeciwnie?
Jako młoda dziewczyna poślubiła dojrzałego, ustabilizowanego życiowo i majątkowo mężczyznę- Adama. Razem z nimi i ze swoją pasierbicą mieszkała w pięknej posiadłości na wyspach kanaryjskich. Mąż spełniał się zawodowo a kobieta wychowywała dzieci i odkrywała uroki wyspy. Sytuacja zmieniała się kiedy teściowa, po kolejnym wylewie, została sparaliżowana i wymagała całodobowej opieki. Zapadła decyzja o powrocie do kraju. Zostały rozdzielone role. Ewa zajmuje się pielęgnacją starszej pani a Adam będzie zarabiał na rodzinę. Ale czy ten układ się sprawdza? Niespecjalnie. Ewa oprócz ciężkiej pracy przy opiece nad teściową musi uporać się ze zmiennymi humorami nastolatki oraz ciągłymi wymówkami męża, który obwinia ją o pogarszający się stan zdrowia matki. A Adam? Ciągle poza domem, w ciągłych rozjazdach rzadko uczestniczy w życiu rodzinnym. Nie jest wsparciem dla swoich córek, żony ani tym bardziej matki.
Przypadkowe spotkanie z dawna przyjaciółką, znikające pieniądze i rodzinne tajemnice wyjawione przypadkiem doprowadzają do.... To już musicie przeczytać sami.
Monika Orłowska w swojej książce kolejny raz porusza trudne tematy tj. opieka nad schorowanymi rodzicami, związki na odległość, patchworkowy model rodziny, emigracja. Autorka jest znakomitą obserwatorką współczesnych reali. Jednocześnie opisuje wydarzenia z ogromnym znawstwem tematu przez co książka wydaje się bardzo rzeczywista. Powieść podsuwa nam pewne tezy do przemyśleń. Czy warto całkowicie poświęcać się dla drugiego człowieka? Czy można, tak do końca zaufać partnerowi? Czy związki na odległość naprawdę mogą przetrwać?
Ewa jest taką bohaterką, z którą może identyfikować się wiele kobiet, w tym ja. Ewa jest silna, nie załamuje się, znajduje wyjście z każdej sytuacji. Jest również inteligentna i posiada w sobie taką życiową mądrość, która pozwala jej znosić każde upokorzenia i niespodziewane zakręty losu.
To co mnie najbardziej porusza w książkach Moniki Orłowskiej to, to że opisywane przez nią wydarzenia są także moim udziałem, dotykają mnie osobiście. Czuję wyjątkową, emocjonalną więź z powieściami autorki. Ja również w swoim czasie musiałam poświęcić swoje marzenia aby opiekować się ciężko chorą teściową. Doskonale rozumiem Ewę, jej myśli, jej postępowanie. Ona tak jak ja obwinia się za każdy przejaw zdrowego egoizmu, za chwilkę urwaną dla własnej przyjemności a czasem za złe myśli.
"Adam i Ewy" to zwykła, prosta historia, która może spotkać każdego z nas. Z jednej strony smutna i wzruszająca ale niesie ze sobą pocieszające przesłanie "Żeby coś mogło się rozpocząć najpierw musi się skończyć".
Monika Orłowska "Adam i Ewy", Replika 2012, ISBN: 978-83-76741-72-7
>>5+/6<<
„Pisanie bywa wchodzeniem w cudze buty, zwanym dla niepoznaki empatią. Mam nadzieję, że pisząc nie wchodzę z buciorami w cudze życie.”
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuje pani Karolinie z wydawnictwa Replika :)
Widzę, że najnowsza książka Moniki Orłowskiej także przypadła ci do gustu. Muszę zatem też się za nią rozejrzeć w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuńOj tak. Monika Orłowska jest moją polską faworytką w gatunku książek obyczajowych :)
UsuńZ chęcią przeczytam tę książkę w wolnej chwili:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Polecam :)
UsuńBardzo bym chciała przeczytać tę książkę, dużo pozytywnych opinii o niej słyszałam.
OdpowiedzUsuńUważam, że warto się z nią zapoznać :)
UsuńTakże marzę o przeczytaniu tej ksiażki, sporo dobrego o niej słyszalam.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem autorka ma dar, którym oczarowuje czytelnika. Będę czytać wszystkie kolejne książki Moniki Orłowskiej :)
UsuńMam obydwie książki jej autorstwa tylko jakoś zabrać się za nie nie mogę...
OdpowiedzUsuńŻyczę czasu, który rozciąga się jak guma :)
UsuńPo Twojej recenzji mam ochotę przeczytać tę powieść:)
OdpowiedzUsuńZrób to koniecznie :)
UsuńJuż od dłuższego czasu mam ochotę na tę książkę.
OdpowiedzUsuńLiczę na to, że szybko uda mi się ją zdobyć.
Zatem życzę powodzenia w łowach :)
UsuńNie dla mnie, ja polską literaturę współczesną łykam jedynie w małych dawkach.
OdpowiedzUsuńJakbyś nabrała ochoty, mniej "Adama i Ewy" na uwadze :)
UsuńMam ochotę na tę książką odkąd tylko o niej usłyszałam. Aktualnie jestem w trakcie polowania. :)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w polowaniu :)
UsuńSpasuję, nie przepadam za polskimi autorami, a i fabuła do mnie nie przemawia.
OdpowiedzUsuńNo cóż, trudno :)
UsuńCzytałam - rzeczywiście Monika Orłowska ma doskonały zmysł obserwacyjny i świetnie przekazuje odczucia bohaterów. Bardzo dobra książka :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że i Tobie podobała się książka :)
UsuńMyślę, że mogłaby mi się spodobać i mnie wzruszyć. Poszukam jej
OdpowiedzUsuńOj tak, wybuch emocji gwarantowany :)
UsuńHaha, nie słyszałam jeszcze o tej autorce, ale tematy jej powieści oraz ona sama zachęciły mnie do zmienienia tego. Mam nadzieję, że uda mi się przeczytać tą książkę. ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz zapoznać się z twórczością Moniki Orłowskiej :)
UsuńJakoś wcześniej książka nie rzuciła mi się w oczy, albo po prostu nie skojarzyłam autorki. "Cisza pod sercem" strasznie mi się podobała, więc może i na tę książkę się skuszę. Szczególnie, że ją polecasz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Z całą odpowiedzialnością polecam :)
UsuńPo Twojej recenzji stwierdziłam, że muszę się zapoznać z twórczością tej autorki. :)
OdpowiedzUsuńJa mogę Cię tylko do tego zachęcać :)
UsuńZa polskimi powieściami jakoś szczególnie nie przepadam, jednak muszę przyznać, że Twoja recenzja zachęciła mnie do sięgnięcia po tę książkę. Dodatkowo "Adam i Ewy" ma przykuwającą wzrok okładkę i intrygujący tytuł :)
OdpowiedzUsuńTytuł intrygujący i bardzo dosłowny :)))
UsuńJa długi czas wątpiłam w zdolności rodzimych pisarzy. Jednak przełamałam się i odkrywam ich po kawałeczku z rosnącym zaciekawieniem i uwielbieniem :)
Pani Aleksandro, zawstydza mnie Pani... Dziękuję i pozdrawiam. M. Orłowska
OdpowiedzUsuńPani Moniko :) Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarz :) Opisuję tylko swoje odczucia po lekturze książek...Reszta to już Pani zasługa :)
Usuń