Uwaga!


Wszystkie teksty zawarte na blogu Aleksandrowe myśli, chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.

Translate

Łączna liczba wyświetleń

"Ślady hamowania" Magdalena Zimny- Louis

Wydawnictwo: Replika   
premiera: 24.10.2011
ISBN: 978-83-76741-45-1
EAN: 9788376741451
rok wydania: 2011
nr wydania: 1
oprawa: miękka + skrzydełka
il. stron: 348
Moja Ocena: 6/6









Izabela ma 37 lat, dobrze sytuowana jest kierowniczką w jednym z urzędów państwowych. Ma męża właściciela firmy budowlanej Radka i synka Konrada. Mieszka w pięknym domu pod Warszawą. Pozornie jest szczęśliwa ale z roku na rok na szkle jej małżeństwa powstają coraz większe rysy. Izabela swoje frustracje, niepowodzenia i kłótnie z mężem zapija alkoholem. Na razie jest to tylko weekendowe odstresowywanie ale często tak właśnie zaczyna się uzależnienie.

Marlena mieszak w Londynie od kilkunastu lat, właśnie rozwodzi się po raz drugi. Ma 17 letnią córkę Emilię, która od dnia separacji nie pozwala matce zapomnieć, że jest powodem komplikacji w jej życiu. Marlena jest bizneswoman, współwłaścicielką prywatnej firmy.
U swojej pani adwokat dowiaduje się, że mąż jest bankrutem, zaginęły gdzieś polisy i ubezpieczenia a wspólny dom jest obciążony hipoteką. Kobieta czuje wielki żal i złość na byłego partnera.

Marlena i Izabela są siostrami, kiedyś były najlepszymi przyjaciółkami ale po śmierci ojca nie odezwały się do siebie ani słowem. Odległość jaka dzieli kobiety nie sprzyja porozumieniu i odbudowy więzi. Mimo licznych prób przyjaciół i rodziny siostry nie chcą lub nie potrafią już ze sobą rozmawiać. Pojawienie się Alexa, dawnego przyjaciela z liceum jeszcze bardziej komplikuje życie sióstr. Obie są nim zauroczone. Czy Alex pogodzi Marlenę i Izabelę czy jeszcze bardziej je poróżni?

Danka- przyjaciółka głównych bohaterek zostaje oskarżona o zabicie męża. Skazana na przez londyński sąd na 25 lat pozbawienia wolności. Co skłoniło Dankę do zrobienia takiego kroku?
Kobieta nie chce rozmawiać ze starymi  znajomymi nawet z Marleną, która zawsze wspierała ją podczas jej pobytu w Londynie. Podczas rozprawy wychodzi na jaw, że mąż Danki stosował wobec niej przemoc fizyczną. Karol upijał się, awanturował i bił kobietę nawet wtedy gdy była już w zaawansowanej ciąży. Nikt nie widział lub nie chciał widzieć problemów Danki.

Magdalena Zimny- Louis opisuje w swojej książce życie i problemy zwykłej rodziny i jej przyjaciół. Nacisk jest położony przede wszystkim na relacje między rodzeństwem, niełatwe stosunki siostrzane.
Izabela bardzo kocha swojego ojca, jest dla niej autorytetem. Czuje jednak, że jego uczucia są większe w stosunku do Marleny. Od tego zaczynają się wszystkie problemy jakie podzieliły siostry. Musze przyznać, że w pewnym okresie swojego życia ja również widziałam i czułam, że rodzice faworyzują moją siostrę. Jednak po wielu rozmowach zdałam sobie sprawę, że to zazdrość przytępiła ostrość mojego widzenia. Myślę, że taki etap przeżyła większość rodzeństw na świecie. Tylko rodzice wrażliwi, troskliwi i prawdziwie zainteresowani własnymi dziećmi są w stanie w porę zauważyć oznaki problemów, niedomówień, nieporozumień.
Jednak w czasach kiedy pieniądz rządzi człowiekiem, kiedy gonimy za karierą i własnymi potrzebami wielu osobom trudno jest zajrzeć w duszę drugiego człowieka.
Problemy nierozwiązane często narastają do konfliktów, z których trudno jest się wydostać. Narastają jak balon by móc pęknąć wyrzutami i niechęcią. Izabela i Marlena nie odzywały się do siebie ponad trzy lata i z każdym mijającym dniem trudno im było zrobić krok ku porozumieniu.
Dopiero gdy Izabela odkrywa tajemnicę ojca zaczyna rozumieć i dostrzegać swoje błędy. Kiedy godzi się z Marleną odzyskuje nie tylko siostrę ale i utraconą przyjaciółkę i powiernicę swych trosk. Inne zakręty na ścieżkach życia sióstr również zaczynają się prostować. Jakby ich porozumienie było kluczem otwierające je na szczęście.

Autorka dotknęła jeszcze innego ważnego tematu- przemoc w rodzinie i jej konsekwencje.
Danka wychowywała się w rodzinie, w której królował alkohol. Dziewczyna chcąc się wyrwać z domu zachodzi w ciążę i wychodzi za mąż za Karola. Okazuje się, że on również lubi wypić. Danka jak w powiedzeniu "wpadła z deszczu pod rynnę". Jednak zaślepiona uczuciem i poczuciem obowiązku wynikającego ze ślubu kościelnego trwa przy mężczyźnie w chorym związku. Gdy Karol wyjeżdża do pracy, do Anglii kobieta porzuca 12- letnią córkę i rusza za nim. Tak w książce jeden z bohaterów opisuje Dankę i jej rodzinę:
" -Ta Danka to przecież jakiś margines jest.
  - Margines względem czego? (...)
  - Nie broń jej, sama wiesz, co to za środowisko pijackie. Chleją na umór od pokoleń, przepijają to,co         zarobią, majstrują dzieciaki, a potem jadą za granicę, udają że po nowe życie, ale tak naprawdę po to, żeby pić dalej."
Danka wyjechała do Anglii na swoje nieszczęście. Tam zaszła w drugą ciążę, myślała, że teraz wszystko się ułoży. Karol nie przestał pić a do tego zaczął być agresywny, bił żonę. Kobieta kilkakrotnie zgłaszała ten fakt na policji. Sprawa trafiła do sądu. Danka i niedawno urodzony Krzyś mogli wyrwać się z tej rodziny lecz aby do tego doszło kobieta musiała się odseparować od męża brutala. Przywiązanie, bo chyba nie miłość, nie pozwala jej na opuszczenie mężczyzny, tu rozpoczyna się tragedia. Dance siłą odbierają dziecko gdyż nie jest w stanie zapewnić mu bezpieczeństwa. Wtedy kobieta zabija Karola...
Uderzyło mnie to w jaki sposób sądy angielskie załatwiają takie sprawy. Szybko i bezwzględnie. Sama nie wiem czy popieram czy nie takie postępowanie. Z jednej strony dobro dziecka jest najważniejsze. Jeżeli opiekunowie nie potrafią zapewnić mu bezpieczeństwa i godnego, spokojnego życia trzeba podjąć radykalne środki. Z drugiej zaś strony spojrzenie bezstronnym okiem majestatu niszczy bezbronnego obywatela, człowieka, matkę. Wiadomo, że każda ofiara przemocy, alkoholu jest współuzależniona i zabranie dziecka jest okrutną karą. Uważam, że Dance trzeba było zapewnić opiekę psychologiczna, zamknięcie w ośrodku zamkniętym razem z dzieckiem gdzie Karol nie miałby do nich dostępu. Odbieranie dziecka siłą, w sądzie jest nieludzkie i bezduszne.

Magdalena Zimny- Louis poprowadziła wątki głównych bohaterów, szczegółowo wchodzimy w ich życie, poznajemy od środka z dobrej i z tej gorszej strony. Podglądamy ich problemy i sposoby pozbywania się ich.
Narracja w książce jest poprowadzona dwuosobowo. Poznajemy historię oczami Marleny i Izabeli. Widzimy świat z perspektywy małej miejscowości pod Warszawą i z Londynu. Obserwujemy wcale nie takie łatwe życie na obczyźnie. Powieść jest przez to bogatsza a nasza wiedza o bohaterach szersza.
Krótkie rozdziały,  nazwane kolejnymi śladami hamowania, są treściwe i każdy z nich zawiera jakąś rewelację, tajemnicę bądź rozwiązaną zagadkę.
Pani Magdalena inspiracje do tej powieści czerpała z wizyt na posterunkach policyjnych i w salach sądowych. Jak dla mnie jest to kopalnia historii, pomysłów i bohaterów do nie jednej książki.
"Ślady hamowania" zostały wyróżnione w Ogólnopolskim Konkursie Literackim Świat Kobiety. Wybór w pełni potwierdzam i rozumiem. Warto sięgnąć po tę powieść, a z niecierpliwością czekam na kolejną książkę Pani Magdaleny.



 Urodzona w Rzeszowie jako Magda Zimna, zamieszkała od lat 20 w Ipswich jako Magda Louis, a umrzeć ma zamiar w jakimś ładnym miejscu w Polsce pod jeszcze innym nazwiskiem...
Kończyła prestiżowe I Liceum Ogólnokształcące im. S.Konarskiego w Rzeszowie, co uczyniło  z niej porządnego człowieka, ale przede wszystkim to tam spotkała najprawdziwszych przyjaciół, za którymi tęskni.
Dwa niedokończone dyplomy MBA ( Master of Business Administration) oraz Psychologia Sportu do niczego jej się w życiu nie przydały.
Zanim została pisarką była  dziennikarzem , pisującym do czasopism takich jak Tygodnik żużlowy, Speedway Star, Evening Star, Zuzel, Tempo. W Ogólnopolskim konkursie „Pisz do Pilcha” wykosiła setki, jak nie tysiące osób i sam Mistrz wybrał jej opowiadanie pt „Studnia” do druku. Upojona tym wyróżnieniem przestała pisać.
Pieniądze na chleb zarabiała jednak nie piórem ,  lecz czynem , przez wiele lat prowadząc angielski  klub żużlowy „Ipswich Witches” . Porzuciła sport w 2006 roku, aby oddać się nicnierobieniu, co szybko jej się znudziło i po zdobyciu dyplomu rozpoczęła pracę tłumacza w Anglii. Nie tłumaczy literatury ani poezji, a jedynie wyznania aresztantów, podejrzanych i skazanych oraz tych osób, które ich ścigają... Mimo iż nie jest to tłumaczenie literatury pięknej, sprawia jej to wiele satysfakcji i ma nadzieję wytrwać w tym zawodzie jeszcze jakiś czas. Książka  „Ślady hamowania” napisana została w większej części na posterunkach policji i salach sądowych, gdzie jak wiadomo panuje niezwykle twórcza atmosfera. Autorka posiada unormowaną sytuację rodzinną, wspaniałą córkę Marysię, super sisters – Martę i Anię, mamusię Marię, o której nie było słowa w tej książce, oraz ukochanego Karola, który wymyślał  imiona bohaterek na potrzeby tej książki.


Za książkę bardzo dziękuję pani Karolinie z Wydawnictwa Replika






Czytaj dalej...

"Maska" Dean Koontz

Wydawnictwo: Albatros A. Kuryłowicz
tytuł oryginału: THE MASK
tłumaczenie: Hanna Milewska
liczba stron: 326
ISBN: 978-83-7659-215-2
oprawa: miękka
data wydania: październik 2010
Moja ocena: 5/6










"Zło nie jest nieznajomym bez twarzy,
mieszkającym w odległym sąsiedztwie.
Zło ma zdrową, znajomą twarz,
wesołe oczy i otwarty uśmiech.
Zło chodzi wśród nas; nosi maskę,
która wygląda jak twarze nas wszystkich."
                                    
                                  Księga policzonych smutków, D. Koontz


Dean Koontz jest znany ze swoich niesamowitych bestselerów z pogranicza thrillera i psychologicznej powieści grozy- dreszczowców. Miłośnicy Stephena Kinga czy Harlana Cobena znajdą w jego książkach inspiracje swoich idoli. Dean Koontz potrafi być dosadny w swoich opisach zbrodni zbliżając się do innego lidera gatunku grozy Jacka Ketchuma: " Dwie zakrwawione odcięte głowy leżały na stole. Jedna należała do mężczyzny, druga- do kobiety. Poznała ich, wiedziała, że dobrze ich zna, ale nie mogła przypomnieć sobie ich imion. Czworo martwych oczu, szeroko otwartych, lecz niewidzących; dwoje rozdziawionych ust; spuchnięte języki wystające spomiędzy fioletowych warg.Kiedy Carol stała sparaliżowana tym przerażającym widokiem, martwe oczy poruszyły się w oczodołach i popatrzyły na nią. Zimne wargi wykrzywiły się w lodowatym uśmiechu."

Głównymi bohaterami thrillera jest Carol, ceniona specjalistka w dziedzinie psychiatrii dziecięcej oraz Poul- robiący karierę jako wykładowca na uczelni i początkujący pisarz. Małżonkowie mają wszystko, ciekawą pracę, wspaniały dom, wzajemną miłość. Do szczęścia brakuje im już tylko potomka. Carol jako młoda dziewczyna była wykorzystywana, molestowana psychicznie przez swoich rodziców alkoholików. Wpada w złe towarzystwo, zachodzi w ciążę, której chce się za wszelką cenę i na wszystkie sposoby pozbyć. Nie udaje jej się to. Rodzi zdrowe dziecko, oddaje je do adopcji ale w wyniku komplikacji przy porodzie zostaje bezpłodna.
Razem z Poulem decydują się na adopcję. Od tego czasu w ich życie staje się pasmem pozornie przypadkowych katastrof i przedziwnych niewytłumaczalnych zdarzeń. Jakby ktoś lub coś ostrzegało ich przed adopcją.
Któregoś dnia Carol potrąca samochodem młodą dziewczynę, która rzuca jej się pod koła a jej zachowanie sugeruje, że dziewczyna jest w jakimś dziwnym transie lub pod wpływem środków odurzających. W szpitalu okazuje się, że nastolatka cierpi na amnezję, nie wie jak się nazywa i gdzie mieszka i nikt nie zgłosił jej zaginięcia. Carol ulega urokowi Jane Doe (tak została nazwana przez szpital) i namawia Poula aby zaopiekować się dziewczynką dopóki nie odnajdą się jej bliscy.
Przy okazji próbuje dowiedzieć się czegoś więcej o Jane, używa w tym celu hipnozy. Jednak nie przebiega ona zgodnie ze wszystkimi schematami. Dziewczynka zmienionym głosem podaje swoje imię i nazwisko oraz adres zamieszkania ale po wybudzeniu nic z tego nie pamięta. Kim tak naprawdę jest Jane? Wkrótce poznają przerażającą prawdę...

Od razu zadałam sobie pytanie? Czy żyję swoim życiem czy tylko odgrywam rolę i ktoś inny steruje moim życiem? Czasami się nad tym zastanawiam czy tak od początku do końca ja to naprawdę ja. Może służę jedynie za powłokę dla innej duszy. Czy istnieje życie po życiu? Chcę wierzyć, że po śmierci czeka mnie jeszcze jakakolwiek egzystencja. Jako duch być może odrodzę się pod postacią zwierzęcia a może rośliny.
Czy można zająć czyjeś ciało tłumiąc jego duszę? Taka wizja jest przerażająca gdyż nie wiadomo kiedy ktoś może pozbawić nas własnej osobowości, charakteru i życia.
A reinkarnacja? W książce Laura- Jane odradzała się tylko w rodzinie gdzie do życia powracała również jej matka. Dziewczyna szukała zemsty i za każdym razem próba kończyła się niepowodzeniem i trwało to tak przez kilkadziesiąt lat.

Dean Koontz buduje napięcie i atmosferę grozy z wielką łatwością. Trudno było mi  się oderwać od książki gdyż byłam bardzo ciekawa jak potoczą się losy Carol i Paula.
Autor wydał już ponad 60 powieści a każda z nich zaskakuje nowymi pomysłami, dopracowaniem szczegółów. W żadnej z przeczytanych książek Dana Koontza nie dopatrzyłam się znaczących podobieństw.
Jedyne co mnie rozczarowało w tej książce to zakończenie a tak naprawdę to jego brak. Lubię kiedy książki mają zdecydowany i jednoznaczny koniec.
Muszę przyznać jeszcze jeden minusik "Masce". Jest dość przewidywalna, szybko można się zorientować co do dalszego rozwoju sytuacji. Zabrakło mi elementu zaskoczenia. Mimo wszystko książkę czyta się z zapartym tchem.


>>5/6<<



Data urodzenia: 09-07-1945
Miejsce urodzenia: Everett, Pennsylwania, USA
Życiorys:
Jak sam mówi wychowywał się w biedzie i pod okiem ojca-tyrana. Trudne dzieciństwo skłoniło go do ucieczki w świat literackiej fikcji. Ukończył Shippensburg State College. Jako dwudziestoletni pisarz wygrał prestiżowy konkurs magazynu "Atlantic Monthly", ale dopiero na początku lat osiemdziesiątych, po ukazaniu się powieści Szepty, jego twórczość zaczęto traktować jako niepowtarzalne zjawisko. Cechuje ją bowiem osobliwe połączenie elementów horroru, science fiction i innych gatunków literatury.

Bohaterowie jego książek są wędrowcami w świecie mroku i cieni, poszukującymi odpowiedzi na pytania o naturę i pochodzenie zła oraz o tajemnicę własnej przeszłości.
Czytaj dalej...

"Powrót do Edenu" Agnieszka Burton




Wydawnictwo: Replika
premiera: 24.10.2011
ISBN: 978-83-76741-46-8
EAN: 9788376741468
rok wydania: 2011
nr wydania: 1
oprawa: miękka + skrzydełka
il. stron: 286
Moja ocena: 5/6







Jest to historia miłości Anny, młodej Europejki  z wielkiego miasta i Johna bardzo tajemniczego Australijczyka. Poznają się przypadkowo, jakby zrządzeniem losu, na imprezie. Zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia, niestety dzieli ich kontynent. Anna wiedziona uczuciem przez kilka miesięcy załatwia wszelkie formalności związane z uregulowaniem stosunku pracy oraz z wizą australijską. Zamierza wyruszyć na spotkanie  i stanąć oko w oko z miłością. Chce wieść życie u boku Johna choćby i w domu na palach w kompletnej głuszy, w samym środku buszu, z daleka od cywilizacji. Jej świat styka się z prastarą kulturą, wierzeniami których nie rozumie i napawają ją lękiem. Z kontynentem kryjącym tajemnicę sprzed wieków, której odkrywanie jest dla niej wspaniałą przygodą i naturalną nauką historii.
Jednak na miejscu okazuje się, że Anna musi się zmierzyć nie tylko z tęsknotą za bliskimi, z którymi ma sporadyczny kontakt ale i z samotnością kiedy John wychodzi do pracy a w domu na palach nie ma tak naprawdę nic do roboty.
Anna odnajduje przyjaźń tam gdzie się tego zupełnie nie spodziewa a miłość odnajduje ją sama wtedy kiedy postanawia wrócić do domu.

Agnieszka Burton pisze w sposób tak sugestywny, że z każdą kolejną stroną książki po prostu zatapiałam się w świat Anny. Bardzo szybko dałam się wciągnąć w niesamowity i soczysty klimat powieści.
Razem z główną bohaterką odkrywałam uroki ale i zagrożenia Australii, oglądałam piękne pejzaże, które wydawały się na wyciągnięcie ręki. Dotykałam kilkusetletnich drzew i bujnej roślinności, ocierałam pot z czoła czując na sobie oddziaływanie tropikalnej pogody. Podczas czytania miałam wrażenie, że stoję obok Anny, przeżywam i oglądam z bliska jej życie.

Doświadczenia i fascynacje pani Agnieszki zaowocowały fantastyczną, realistyczną książką, którą odbiera się chłonie każdym porem skóry, każdą komórką ciała i każdym zmysłem.

Często wydaje nam się, że miłość pokona wszystko. Rzucamy swoje życie, wyruszamy w podróż i dopiero na miejscu okazuje się, że to była ułuda, że wszystko wygląda inaczej niż sobie planowaliśmy. Gdy już wreszcie jesteśmy razem to nasze życie będzie bajką ze szczęśliwym zakończeniem. Niestety dokądkolwiek się udamy w końcu dopada nas rutyna i zwykłe obowiązki a nasz partner nie jest już rycerzem na białym koniu.
Anna mieszka w Australii, w buszu naokoło ani żywej duszy, bez udogodnień takich jakie każdy Europejczyk uważa za standard ,za coś oczywistego. Brak dostępu do bieżącej wody, do internetu, bez telewizji, bez tradycyjnej toalety i ta ciągła samotność otwiera Annie oczy.

Uwielbiam wszelkie programy podróżnicze. Lubię poznawać różne kultury ich codzienne życie, bolączki jakie gnębią tubylców. Agnieszka Burton pokazuje i edukuje czytelnika o Aborygenach, o ich historii i problemach czasu teraźniejszego. Aborygeni. "Rasa na wyginięciu? Wyniszcza ich powoli alkohol, narkotyki, cukrzyca, choroby serca, marazm, niewiara w siebie, samobójstwa, depresja. Rząd wprowadził dla nich w różnych miejscach zakazy i ograniczenia sprzedaży alkoholu (...) Średnia życia Aborygena jest około dwadzieścia lat krótsza od reszty ludności tego kraju i aż do 1967 roku nie mieli praw wyborczych ani nawet obywatelskich! Biali mogli strzelać do nich jak do zwierząt aż do 1969 roku!" "Prawdziwymi Australijczykami są tu tylko ciemnoskórzy i zepsuci przez cywilizację Aborygeni"

Po książkę sięgnęłam przed wszystkim dlatego ,że mnie i Annę łączą podobne doświadczenia z tą tylko różnicą, że ja zostałam w Polce. Jednak ja również dla miłości zmieniłam swoje środowisko. Wychodząc za mąż wiedziałam już, że zamieszkam z rodziną męża, na wsi. Do pierwszego sklepu 4 km., do przystanku autobusowego 3 km. Jedynymi wtedy sąsiadami była nasza ciocia a dookoła same pola. Brak kanalizacji czy centralnego ogrzewania były dla mnie na początku horrorem. Teraz już się przyzwyczaiłam. Z roku na rok przybywa coraz to nowych domów, mamy coraz lepsze drogi, coraz to nowe udogodnienia. To wszystko jednak mamy kosztem spokoju.
Pamiętam pierwsze lato na wsi. Sielsko, cisza, szum zboża, pianie koguta. To była dla mnie nowość, było za spokojnie. Przyzwyczajona do miejskiego zgiełku ta brzęcząca cisza była nie do zniesienia. W tej chwili wszystko co mi kiedyś przeszkadzało teraz mi brakuje.




Agnieszka Burton, ukończyła filologię polską na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu i Human Resources Diploma (Australian HR Institute). Od 2003 roku mieszka z mężem Anthonym i kotem Miśkiem w Melbourne, gdzie pracuje dla organizacji współpracującej z Australijskim Rządem (pomaga ludziom bezrobotnym w poszukiwaniu pracy). Jej ponad dziesięcioletnie doświadczenie pedagogiczne, to praca w przedszkolach w Polsce, Anglii, RPA i Australii, gdzie  pracowała z dziećmi różnego pochodzenia i różnych kultur.  (W tym roku został opublikowany przez Wydawnictwo Nowy Świat  jej ebook dla dzieci „Bocianie przygody”). Autorkę fascynują podróże, najlepiej z plecakiem po mniej uczęszczanym przez turystów szlaku.
Podróżowała wiele po Australii i Azji. Przez pół roku mieszkała też w RPA.
Od kilku lat marzy o powrocie i zamieszkaniu (z mężem i kotem) na stałe w Polsce.


 Tę książkę mogłam przeczytać dzięki uprzejmości pani Karoliny z Wydawnictwa Replika










Czytaj dalej...

Administrator strony Aleksandrowe myśli korzysta z systemu komentarzy Disqus. Adresy IP i adresy e-mailowe są przechowywane przez administratora Disqus'a. Zakładając stronę na platformie Disqus wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.
Aleksandrowe myśli © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka