Znając te fakty, z jeszcze większą chęcią i ciekawością sięgnęłam po "Lament. Intrygę Królowej Elfów". Byłam również ogromnie ciekawa co nowego może wnieść Maggie Stiefvater w wykorzystany do granic wytrzymałości, gatunek paranormal romance. Czy mnie jeszcze czymś zaskoczy?
Szesnastoletnia Deirdre Monaghan to bardzo wrażliwa, nieśmiała i odrobinę zagubiona w rzeczywistym świecie nastolatka. Nie jest jej łatwo zawiązywać znajomości i przyjaźnie. Jedynym wyjątkiem jest James, wierny druh i bratnia dusza, zapalony dudziarz. Deirdre ma ogromny talent muzyczny, przepięknie gra na harfie i cudownie śpiewa. Za sprawą stanowczej odrobinę despotycznej matki nastolatka bierze udział w konkursie muzycznym. Dziewczyna ma jedną słabość. Przed publicznymi występami męczą ją okropne nudności, które zawsze kończą się w toalecie. Właśnie ten moment wybiera Luke- przerażająco piękny chłopak z jej snów. Od tej pory, wokół Deirdre rozpościera się magia. Otacza ją i całą jej przestrzeń. Wokół siebie odczuwa niecierpliwe oczekiwanie. Zaczyna widzieć więcej, odkrywa w sobie telekinetyczne zdolności, odkrywa miłość. Nie wszyscy są zachwyceni tymi zmianami. Matka i babka nastolatki z całą stanowczością i zdecydowaniem zabraniają jej spotykać się z Lukiem i obdarowują ją żelaznymi amuletami. Dlaczego? Co się wydarzy? Kim jest Luke?
Maggie Stiefvater sięgnęła po całe bogactwo irlandzkiej, celtyckiej i germańskiej kultury i legend. Znajdziemy w książce plejadę wszelkich elfów, wróżek, fejów i innych stworzeń- określanych mianem Faerii, których królestwem jest otaczająca nas przyroda. Jesteśmy świadkami specyficznych rytuałów i obrzędów. Obserwujemy jak te nadprzyrodzone istoty próbują wyprowadzić Deirdre na manowce, jak próbują się nią bawić, jak wpływają na jej życie.
Letnie przesilenie będzie areną najważniejszych wydarzeń i rozstrzygnięciem konfliktu, który choć rozpoczął się bez wiedzy i udziału Deirdre to dotyczy jej bezpośrednio. Dlaczego Królowa Elfów wybrała właśnie ją na swoją ofiarę? Odpowiedź oczywiście znajdziecie w książce, a odkrywanie tej tajemnicy będzie bardzo przyjemne.
Maggie Stiefvater próbuje otworzyć nam oczy na magię, która istnieje wokół nas, a która jest przez nas zupełnie niezauważalna. Wystarczy otworzyć umysł i spojrzeć wzrokiem płynącym z głębi naszej duszy i serca.
Muszę przyznać, że książka mnie zaskoczyła. Spodziewałam się zwykłego, oklepanego, sztampowego romansu dla nastoletnich czytelników. Otrzymałam natomiast ciekawą i wciągającą historię miłości niemożliwej do spełnienia, w magicznej oprawie. Zwykła nastolatka i chłopak bez duszy. A jednak. Miłość, która się rodzi jest piękna i czysta. Staje się punktem zwrotnym w życiu Luka. Chce zerwać ze swoim dawnym życie, uczucie daje mu potrzebnych sił by zerwać więzi, które go uwierają, niszczą jego człowieczeństwo, jego dumę.
Deirdre z kolei odkrywa rodzinne tajemnice, które na zawsze zmienią jej życie i postrzeganie świata. Odnajduje również w sobie ogromną siłę, pomocną w walce o przyjaźń i miłość.
A jaką rolę w tej historii odegra James? Ciekawskich odsyłam do książki Maggie Stiefvater.
Opowieść poznajemy z punktu widzenia Deirdre a więc fabuła jest skupiona na jej odczuciach, myślach i obserwacjach. Zabrakło mi spojrzenia na wydarzenia od strony Luka czy Jamesa. Tak jak Deirdre, byli głównymi uczestnikami historii i mogliby mieć wiele do powiedzenia i uzupełnienia. To mój jedyny wątły i marny minusik przyznany "Lamentowi".
Z kolei język jakim posługuje się Maggie Stiefvater jest prosty, zrozumiały i przyjemny w odbiorze. Podczas lektury nie trzeba doszukiwać się znaczeń używanych słów, a sporadyczne niezrozumiałe wyrażenia są dokładnie wyjaśniane w przypisach. Dzięki temu czyta się lekko i błyskawicznie. Muszę dodatkowo zaznaczyć, że styl autorki pobudzająco działa na wyobraźnię. Łatwo mi było "zobaczyć" opisywane wydarzenia.
Podsumowując "Lament. Intryga Królowej Elfów" urzeka ze słowa na słowo i z kartki na kartkę. Pozwala odkryć nieznaną stronę pięknej acz zwodniczej natury i intryguje magicznym światem Faerii.
Cytaty z książki:
1. "Nienawidziłam tej kiecki. Wyglądałam w niej, jakbym obrabowała szafę bardzo wiekowej babci."
2. "Właśnie zostałam przeżuta przez kota, przy którym rekin ze "Szczęk" wyglądałby jak wkurzony gupik."
3. "Zamglone powietrze wokół migotało, poruszało się, odmieniało i wiło, dotykając nas niewidzialnymi, chłodnymi palcami, zwisało z drzew jak gaza, połyskując na liściach niczym szlachetne kamienie."
4. "Człowiek, który nie znał miłości, cierpi w jej uścisku."
Maggie Stiefvater "Lament. Intryga Królowej Elfów", Illuminatio 2011, ISBN: 978-83-62476-06-0
5/6
Za możliwość przeczytania książki, bardzo dziękuję Pani Dominice z wydawnictwa Illuminatio
Muszę przyznać, piękna recenzja. Z przyjemnością powspominałam przeczytaną już jakiś czas temu książkę.
OdpowiedzUsuńI muszę napisać, że polska okładka jest śliczna. ;-)
Powiem że nie moje klimaty, ale pomału przełamuję się i do innych gatunków, więc kto wie, może i po tę książkę sięgnę.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci że ostatnio nie mogłam wejść na Twojego bloga, tylko przeczytać recenzję cieszę się ze już mogę coś napisać.
Gorąco pozdrawiam.
I ja się cieszę :)
UsuńMam ją, ale jakoś nigdy się nie mogę za nią zabrać. Nawet ostatnio miałam w rękach ale porzuciłam ją na rzecz czegoś innego:)
OdpowiedzUsuńJak przeczytasz "Lament" to chętnie porównam opinie :)
UsuńCzytałam i mam miłe wspomnienia :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCzytałam jedną książkę tej autorki i póki co podziękuję :(
OdpowiedzUsuńJuż po wydaniu książki chciałam ją przeczytać, ale niestety do tej pory mi się to nie udawało. Może w sobotę ją zakupię?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zapowiada się bardzo ciekawa i emocjonująca lektura. Może akurat teraz nie będę jej usilnie szukać, ale jak wpadnie w moje ręce, to przeczytam.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, ale muszę to zmienić;)
OdpowiedzUsuńCzytałam obie części i całość bardzo mi się spodobała :) Wg mnie druga część jeszcze lepsza :)
OdpowiedzUsuńDrugą część właśnie kończę czytać. Też uważam ją za lepszą :)
UsuńMoże kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńCzemu powrocilas do poprzedniego wygladu bloga?
OdpowiedzUsuńKsiazke chyba daruje sobie na razie:)
Czytelnicy zgłaszali mi kłopoty z pisaniem komentarzy. Dlatego postanowiłam wrócić do poprzedniego szablonu. Jesteście dla mnie ważniejsi :)
UsuńPoczątkowo nie interesowała mnie ta książka, ale stopniowo zmieniam zdanie. Skoro piszesz, że to nie jest kolejny, łudząco podobny do poprzednich paranormal to mogę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńKsiążka tchnie powiewem świeżości :)
UsuńPrzyznaję, ze Lament był niezły, ale Ballada o niebo lepsza ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
UsuńHmm... myślałam, że to jakieś takie nieciekawe, a tutaj widzę, że warte przeczytania. Boszzz kiedy ja znajdę na to wszystko czas!
OdpowiedzUsuńMi też zaczyna brakować czasu :)
UsuńUwielbiam twórczość Maggie Stiefvater, ale do tych książek jakoś mnie nie ciągnie, więc raczej się nie skuszę :D
OdpowiedzUsuńNiesamowicie podoba mi sie okładka do tej książki... Treść zapowiada się całkiem nieźle, szczególnie dla osoby, która lubi celtyckie klimaty ale ... kolejna nastolatka, która zmaga sie z jakimiś przeciwnosciami losu... Generalnie nie mam nic przeciwko, dobrze że powstała fajna książka, która zachęci nastolatki do czytania ale ... w mojej biblioteczce zalega już tyle młodzieżowych książek do których przeczytania tak ciężko mi sie zmotywować... A miejsce zajmują ;-) Dlatego na tą chwilę się wstrzymam.
OdpowiedzUsuńps. ale się zdziwiłam widząc stary dobry szablon ;-) mam nadzieję że nie zrezygnowałaś z tego który Ci się podobał przeze mnie...
Po części zmieniłam go dzięki Tobie. Wiele osób skarżyło się, że nie może dodawać komentarzy. Nawet ja miałam z tym problem. Wasze opinie są dla mnie ważniejsze niż najpiękniejszy szablon :)
UsuńJejku... doceniam, naprawdę :-) Mimo to mam nadzieję że znajdzie sie złoty środek dzięki ktoremu uda Ci sie wstawić wymarzony szablon a nam dalej wstawiać komentarze ;-)
Usuńbardzo polubiłam Wilkołaczą serię tej autorki, czemu sama do teraz się dziwię ;) dlatego po Lament w przyszłości też na pewno sięgnę. choćby tylko po to by sprawdzić, co ma Maggie do powiedzenia na temat elfów :)
OdpowiedzUsuńTaka literatura to już nie moja bajka, ale cieszę się, że zmieniłaś szablon.
OdpowiedzUsuńTamten może bardziej był nowoczesny, ale niezbyt zachęcał do zaglądania a lubię do Ciebie zaglądać i nie można było dodawać komentarzy.)
Bardzo dziękuję za te słowa. Jesteś kolejnym głosem potwierdzającym, że warto było zmienić szablon :)))
Usuń