Uwaga!


Wszystkie teksty zawarte na blogu Aleksandrowe myśli, chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.

Translate

Łączna liczba wyświetleń

Kraina Smoków

Chiny od dawien dawna zajmują bardzo dużo miejsca w moim sercu i umyśle. Uwielbiam powieści osadzone w orientalnym klimacie wschodu, ale z największym zainteresowaniem sięgam po literaturę faktu dotyczącą obyczajowości, mentalności, kultury Krainy Smoków w historii, jak i współcześnie. W tej chwili nie stać mnie na podróż do Chin, dlatego palcem po mapie, z otwartą głową i wyobraźnią podążyłam za Małgorzatą Błońską.

Książka "Pistacja w Krainie Smoków. Chiny inaczej" została napisana na podstawie reportaży radiowych emitowanych w Regionalnej Rozgłośni Polskiego Radia w Opolu, przy współpracy wielokrotnie nagradzanego reportażysty radiowego Adriana Chimiaka. Jest ona zapisem wrażeń, emocji, doświadczeń, obserwacji młodej Polki, która złączyła swoje życie z dalekim egzotycznym, orientalnym krajem, Chinami, z Pekinem.  Jej słowa, opinie są dla mnie wiążące i autorytatywne gdyż od pięciu lat, codziennie przebywa z Chińczykami, bawi się i pracuje z nimi. Kto jak nie Małgorzata Błońska może wiedzieć więcej?

Pewnie chcielibyście wiedzieć skąd wzięła się Pistacja. Chętnie zacytuję Wam słowa autorki, która sama doskonale wyjaśni pochodzenie tego uroczego pseudonimu: "Ha, ha, ha! Sprawiasz, że mam w brzuchu zakwasy ze śmiechu- powiedziała moja studentka Liao. No tak. Ja sama uwielbiam się śmiać i tak to się jakoś dzieje, że sprawia mi przyjemność wywoływanie śmiechu u innych.
- Jesteś moim Kaixinguo- powiedziała, ocierając łzę śmiechu,która pojawiła się w kąciku prawego oka- Ale zapomniałam jak to się mówi po angielsku.
- Kaixin oznacza szczęście, guo to owoc, ale co to razem znaczy po chińsku, nie mam pojęcia- odpowiedziałam.
- No wiesz, ten...zielony mały orzech...w skorupce.
- Pistacja?- zapytałam niepewnie.
- Tak!!! Jesteś moją pistacją! (...)
- Jeśli nazwiesz kogoś pistacją- mówi Liao- oznacza to, że ta osoba cię uszczęśliwia i sprawia, że się uśmiechasz. "

Małgorzata Błońska vel Pistacja w bardzo ciekawy sposób opisuje to co widzi, słyszy, smakuje, doświadcza. Zdanie, które buduje są przystępne dla każdego. Rozdziały krótkie acz treściwe i są samą esencją tego, co warto wiedzieć o jedzeniu, chińskiej medycynie naturalnej, skandalach, studiowaniu, mitach i religiach,ślubach, rodzinie, wychowaniu dzieci, święcie zmarłych, podróżowaniu, pracy czy ogólnie stylu życia. W odpowiednim momencie czaruje klimatycznym urokiem Chin,jego krajobrazami albo przeraża jego zanieczyszczeniem. Wspomina o cechach łączących nasze narody i zdecydowanie podkreśla różnice. Wychwala smaczne jedzenie ale i szokuje potrawami, które nam wydaje się niejadalne np. myszki trzech krzyków "Cały czas zastanawiałam się, dlaczego te maleństwa nazywa się myszkami trzech krzyków. Znajomi powiedzieli, że zrozumiem, gdy tylko zaczniemy jeść. Otóż, myszki są wciąż żywe, więc pierwszy krzyk wydają, gdy łapie się je pałeczkami z talerza. Drugi, gdy macza w sosie sojowym, a trzeci, gdy się je gryzie..." Brrr... "Chiny są miejscem , gdzie nie ma rzeczy niejadalnych. To, co my nazywamy robactwem, dla Chińczyków jest smakołykiem. To, co my dajemy do jedzenia psom i kotom- tu uchodzi za rarytas."
Pistacja doskonale również łamie stereotypy i demaskuje propagandę, które przypisuje Chinom cały zachodni świat.

Pekin jak każde światowe miasto jest pełne kontrastów, gdzie piękno miesza się z brzydotą, bogactwo z biedotą, nowoczesność z tradycją. To co wyróżnia je na tle innych to wyjątkowy optymizm, życzliwość i szacunek dla innych reprezentowany przez Chińczyków. Są zawsze uśmiechnięci, pomocni, a na ulicach czy barach rzadko zdarzają się bójki czy kłótnie. Poczucie bezpieczeństwa: bezcenne, a w Chinach nie musisz niczego się obawiać :) To co najbardziej mnie urzekło  w stylu bycia mieszkańców Krainy Smoków to: "Chińczycy uwielbiają ruch. W Pekinie znajduje się mnóstwo parków, w których o każdej porze spotyka się osoby ćwiczące tai- chi. Grają też w karty, szachy, koszykówkę i siatkówkę. Moje koleżanki z pracy grają na przerwach w gumę i zośkę. I wcale nie są ode mnie młodsze, kilka z nich jest w wieku moich cioć, a jedna mogłaby być moją babcią." Czyżby został odkryty sekret doskonałej kondycji i długowieczności Chińczyków? Czy to nie wydaje się zbyt banalne, za proste?

Anegdoty i przemyślenia autorki pozwoliły mi poznać Chiny jeszcze bliżej, jeszcze bardziej się nimi zauroczyć. Książkę polecam wszystkim głodnym wiedzy o Państwie Środka, Krainy Smoków  :)))





Małgorzata Błońska, Adrian Chimiak "Pistacja w Krainie Smoków. Chiny inaczej", BIS, Warszawa 2014



Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Pani Lidii reprezentującej wydawnictwo BIS :)))) Dziękuję za okazane zaufanie :)


17 komentarzy :

  1. Od jakiegoś czasu bardzo interesują mnie tematy związane z Chinami czy Japonią. Ich kultury są naprawdę piękne i wyjątkowe, dziwię się, że większość osób zachwyca się tylko zachodem. Książkę chciałbym zdecydowanie przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachód to świecące cekiny, kultura wschodu ma w sobie wiele prawdy, szacunku do rzeczy i ludzi :)

      Usuń
  2. Ale fantastyczną książkę zrecenzowałaś, przynajmniej takie ma wrażenie :) Lubię czytać o tak egzotycznych krajach i zupełnie odmiennych od naszej kulturach, więc na pewno znajdę czas na tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powieści osadzone w orientalnym klimacie wschodu nie leżą w kręgu moich zainteresowań. Co prawda czasem mi się zdarza po jakąś sięgnąć, ale akurat powyższa pozycja nie przykuła mojej uwagi na dłużej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam jedynie "Wyznania gejszy", które krążą wokół kultury Wschodu i pamiętam, że książka wtedy bardzo mi się spodobała. Może skuszę się też i na tę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Wyznania gejszy" to przecudowna powieść. Pistacja ukazuje nam Chiny z polskiego, a przede wszystkim współczesnego punktu widzenia :)

      Usuń
  5. Zapowiada się bardzo dobra lektura. Uwielbiam wschodnią Azję. Co prawda największym sentymentem darzę Japonię, ale o Chinach też bardzo lubię czytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, też Japonia również znajduje się w kręgu moich zainteresowań :)

      Usuń
  6. Wprawdzie ostatnio interesuje się co nieco kulturą wschodu, ale w kręgu moich zainteresowań znajduje się głównie Japonia, więc myślę, że tę pozycję sobie odpuszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka za bardzo by mnie nie zaciekawiła, gdyż taka literatura nie bardzo mi się podoba. Zazwyczaj odkładam książkę na półkę i nigdy do niej nie wracam. Może kiedyś nabiorę chęci na przeczytanie, aczkolwiek sama na pewno jej nie zakupię. Albo potrzebuje jeszcze parę lat, aby przemóc się i zmienić swój kierunek.

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka wydaje się ciekawa, z chęcią bym przeczytała. :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Chiny to dla mnie bardzo egzotyczny kraj, obecnie jakoś mnie jednak mało interesuje.

    OdpowiedzUsuń
  10. O egzotycznych krajach rzadko mam przyjemność czytać, mimo, że bardzo lubię takie książki, więc z przyjemnością zabrałbym się za Pistację w Krainie Smoków .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, ciekawie i z humorem opisane spostrzeżenia i doświadczenia autorki książki :) Czyta się lekko i z apetytem :)

      Usuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawiane komentarze :)
Wszystkie czytam i staram się odpowiedzieć na każde pytanie.
Pozostawiam sobie możliwość usuwania Spamu i komentarzy wulgarnych czy obraźliwych...


Administrator strony Aleksandrowe myśli korzysta z systemu komentarzy Disqus. Adresy IP i adresy e-mailowe są przechowywane przez administratora Disqus'a. Zakładając stronę na platformie Disqus wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.
Aleksandrowe myśli © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka