Uwaga!


Wszystkie teksty zawarte na blogu Aleksandrowe myśli, chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.

Translate

Łączna liczba wyświetleń

Mała baletnica, Wiktor Mrok // Międzynarodowy skandal pedofilski

Są takie zbrodnie, na które nie może być publicznego przyzwolenia. Nie może być akceptowana w żadnym aspekcie i żadnej sytuacji. Są takie zbrodnie, za które kara powinna być najwyższa, najbardziej sroga, najbardziej dotkliwa. Taką zbrodnią jest przemoc wobec dzieci, zarówno ta psychiczna, fizyczna, jak i seksualna. Dzieci dotknięte tym zjawiskiem cierpią na wielu płaszczyznach. Są upokarzane w chwili jego wystąpienia, a także później. Odczuwają ból psychiczny, który towarzyszy im po kres życia. Lata terapii przynosi ukojenie, ale rana pozostaje i uwiera pomimo wszystko. 


Taki trudny temat podjął w swej powieści „Mała baletnica” Wiktor Mrok. To autor, który nie boi się kontrowersji i potrafi nią zagrać na emocjach czytelnika. Powyższa książka została oparta na faktach i dociekliwi z pewnością znajdą źródło w internecie. Ale wróćmy do istoty sprawy.

Witold Mrok stworzył bardzo wiarygodne środowisko i dwa przeciwstawne obozy. Jeden z nich to sieć ludzi zaangażowanych w pornograficzny biznes. Z początku zaczyna się dość niewinnie dla samych ofiar, czyli małych i podrastających dziewczynek. Pod maską międzynarodowej agencji modelek i aktorek, statystek filmowych, kręci się seks interes, który przyprawia o zawrót głowy zaangażowaniem, precyzją, profesjonalizmem i rodzącą się pierwotną agresją na myśl jak łatwo w dzisiejszych czasach żerować na ludzkiej naiwności, próżności i zarozumiałości. 
Drugą stroną jest dość prężna grupa śledcza, która krok po kroku rozpracowuje przestępców zaangażowanych w pedofilski interes. Obserwujemy ich żarliwy zapał i ze zdumieniem odkrywamy jak wiele osób z różnych środowisk i nacji, skupia się wokół wykorzystywania dzieci. 

Bohaterowie powieści są bardzo wyraziści i skrojeni na miarę. Pomimo że Wiktor Mrok opisuje „walkę” pomiędzy złem- przestępcy i dobrem- policjanci, to postacie nie są czarno- białe. Ich postępowanie jest złożone i składa się na nie wychowanie, wpływy, podatność na sugestie i presję. Śledczy też nie zawsze działają zgodnie z literą prawa i kodeksem moralnym. Jednakże to czyni ich ludźmi z krwi i kości, którzy działają impulsywnie, którzy popełniają błędy, ale są w stanie się do nich przyznać i popełnić je raz jeszcze, gdy wymaga tego sytuacja. Mam swoich ulubieńców i ich pojawienie się w poszczególnych scenach dawało mi nadzieję na pozytywne rozwiązania. Są też postacie, które po trafieniu w moje ręce mogłyby zostać poważnie uszkodzone.

Lektura „Małej baletnicy” nie jest łatwa, bo i kaliber tematu do najlżejszych nie należy. Wiktor Mrok rzetelnie, dokładnie i drobiazgowo przedstawia świat przestępczy od werbowania odpowiednich zwyrodnialców poprzez kulisy powstawania zdjęć, kręcenie filmów z udziałem małych dziewczynek, po akcje mające na celu uchwycenie przestępców, wszelkie prowokacje i samosądy. Śledzimy również przesłuchania dzieci, ich spojrzenie na wyrządzoną im krzywdę, reakcje opiekunów i społeczeństwa. Nie są to łatwe sceny, a wrażliwcy, rodzice czytając je, będą mieli w tyle głowy swoje pociechy i ich odbiór będzie znacznie bardziej dotkliwy emocjonalnie. 

Jestem przyzwyczajona do książek trudnych, kontrowersyjnych, bolesnych. Jednakże „Mała baletnica” raniła moje serce raz za razem. Dlaczego? Bo na krzywdę dzieci nie jestem odporna i nie znam takiej osoby, która ze spokojem przyglądałaby się ich cierpieniu. Wiktor Mrok zalewa czytelnika takimi informacjami, po których już nic nie jest takie samo, a w każdym geście, w każdym słowie doszukujemy się ukrytego znaczenia. 

Czy „Mała baletnica” szokuje? Tak. Czy „Mała baletnica” wstrząsa? Tak. Czy „Mała baletnica” zmienia spojrzenie na świat? Zdecydowanie tak.








„Mała baletnica” Wiktor Mrok, wydawnictwo Initium, Kraków 2018



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawiane komentarze :)
Wszystkie czytam i staram się odpowiedzieć na każde pytanie.
Pozostawiam sobie możliwość usuwania Spamu i komentarzy wulgarnych czy obraźliwych...


Administrator strony Aleksandrowe myśli korzysta z systemu komentarzy Disqus. Adresy IP i adresy e-mailowe są przechowywane przez administratora Disqus'a. Zakładając stronę na platformie Disqus wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.
Aleksandrowe myśli © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka