Uwaga!


Wszystkie teksty zawarte na blogu Aleksandrowe myśli, chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.

Translate

Łączna liczba wyświetleń

1522431

piątek, 26 czerwca 2015

Dowód życia, Richard Marsh, Jeff Hudson

Śmiertelne zagrożenie


Czasami ciało jest więzieniem, w którym niewygodnie jest przebywać, z którego trudno jest się wydostać, i które może okazać się śmiertelną pułapką. 

Przekonał się o tym, na własnej skórze sześćdziesięcioletni emerytowany policjant i nauczyciel w szkole średniej, Richard Marsh. Zdrowego ducha w zadbanym ciele podstępem unieruchomił udar, w jego następstwie paraliż i zespół zamknięcia. Personel szpitala błędnie diagnozuje jego jednostkę chorobową i zaleca odłączenie od aparatury podtrzymującej życie. Miał tylko kilkanaście godzin by przekonać lekarzy i swoich bliskich, że w niewładnej skorupie swojego ciała jest świadomym, trzeźwo myślącym pacjentem, który za wszelką cenę chce żyć. 

"Nie wiedziałem jednak, że po wielu latach stawania oko w oko ze śmiercią moim najgroźniejszym wrogiem okaże się własne ciało."


Richard to krzepki, wysportowany i dbający o swoje zdrowie i kondycję pan w słusznym wieku. Jego życie jest pełne pasji, szczęścia, miłości. W wieku sześćdziesięciu lat ma siłę chodzić na siłownię, pracować w ogródku, jeździć na Harleyu i uczyć młodzież kryminalistyki. Jego codzienność rozsypuje się jak domek z kart wraz z udarem, który zamyka go we własnym ciele i własnymi myślami. Jest świadomy tego co dzieje się wokół niego, ale nie może komunikować się z otoczeniem. Stracił kontrolę nad własnym ciałem, jest zamknięty w swojej świadomości bez możliwości obrony własnego jestestwa. 

"Wprawdzie przed udarem bardzo lubiłem samotność, ale od tego czasu nauczyłem się, że noce spędzane sam na sam z własnymi myślami mogą być bardzo ciężkim doświadczeniem." 

"Dowód życia" to opowieść o mężczyźnie, który musi stoczyć walkę ze swoim ciałem i o swoje życie. Czytamy przejmujący zapis galopujących myśli, w których Richard raz kurczowo trzyma się życia i walczy o swój byt, raz poddaje się i pragnie śmierci. W rozstrzygnięciu sporu o egzystencję nie pomaga mu medycyna, która skazała go na powolne gaśnięcie, ale i rozbłyski nadziei wyjścia z patowej sytuacji. 

Zespół zamknięcia (z ang. locked-in syndrome ) to stan, w którym osoba przy zachowaniu świadomości i przytomności jest niemal w pełni sparaliżowana. Pacjent traci zdolność kontroli ruchów kończyn, twarzy, języka, gardła i poziomych ruchów oczu. Zachowuje jedynie możliwość kontroli pionowych ruchów gałek ocznych i powiek.* Zespół zamknięcia często jest mylnie diagnozowana jako śmierć mózgowa, co skutkuje odłączeniem kroplówek z lekarstwami, wyłączeniem respiratora, który wspomagał oddech i skazanie pacjenta na natychmiastowe i nieodwracalne zejście. Uleczalność tej choroby jest przerażająco niska, a przeciętna długość życia ludzi pozostających w pułapce przerażająco krótka. Wiedza o tej chorobie powoli pogłębia się, ale to tylko dzięki determinacji osób, które przeszły przez to piekło, ich bliskich i książki takie jak "Dowód życia". 

Przerażająca jest myśl, jak wiele osób mogło, może znajdować się w sytuacji Richarda Marsha, jak wielu nieumyślnie straciło życie, a jak niewielki odsetek przetrwał zmasowany atak niewiedzy, brawury, niekompetencji. 

Richard Marsh pokazuje pełny obraz/program opieki medycznej nad ciężko chorymi ludźmi. Wiele z tego co przeżył, to prawdziwy horror, którego nie życzę nawet najgorszemu wrogowi. Obojętność, zlekceważenie, brak poszanowania praw, godności pacjenta i człowieka, a brak pieniędzy i dobrego ubezpieczenia hamuje proces leczenia, rehabilitacji, powrotu do społeczności. Na szczęście byli także medycy, których zawód jest prawdziwym powołaniem i bez których nie byłby teraz tam, gdzie jest. 

"Dowód życia" to historia oparta na faktach, prawdziwych przeżyciach Richarda Marsha opisana w sposób fabularny przez zdolnego prozaika, który w skali niemal jeden do jednego opisał historię mrożącą krew w żyłach i napędzającej strach, niedowierzanie, obawę, refleksję. To swoisty pamiętnik, przewodnik "pisany z perspektywy człowieka patrzącego z wnętrza ciała na zewnątrz i z perspektywy bliskich mu osób, które usiłują zajrzeć do wewnątrz."

Sięgnijcie koniecznie po "Dowód życia" i uświadamiajcie innych. Być może wiedzą zdobytą wraz  z lekturą książki uratujecie komuś życie. 







"Dowód życia" Richard Marsh, Jeff Hudson, tł. Zbigniew Kasprzyk, WAM, Kraków 2015






Egzemplarz recenzyjny książki zawdzięczam wydawnictwu WAM :)



* korzystałam z wiadomości zawartych na stronie http://neuropsychologia.org



Administrator strony Aleksandrowe myśli korzysta z systemu komentarzy Disqus. Adresy IP i adresy e-mailowe są przechowywane przez administratora Disqus'a. Zakładając stronę na platformie Disqus wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.
Aleksandrowe myśli © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka