Śmiertelne zagrożenie
Czasami ciało jest więzieniem, w którym niewygodnie jest przebywać, z którego trudno jest się wydostać, i które może okazać się śmiertelną pułapką.
Przekonał się o tym, na własnej skórze sześćdziesięcioletni emerytowany policjant i nauczyciel w szkole średniej, Richard Marsh. Zdrowego ducha w zadbanym ciele podstępem unieruchomił udar, w jego następstwie paraliż i zespół zamknięcia. Personel szpitala błędnie diagnozuje jego jednostkę chorobową i zaleca odłączenie od aparatury podtrzymującej życie. Miał tylko kilkanaście godzin by przekonać lekarzy i swoich bliskich, że w niewładnej skorupie swojego ciała jest świadomym, trzeźwo myślącym pacjentem, który za wszelką cenę chce żyć.
"Nie wiedziałem jednak, że po wielu latach stawania oko w oko ze śmiercią moim najgroźniejszym wrogiem okaże się własne ciało."
Richard to krzepki, wysportowany i dbający o swoje zdrowie i kondycję pan w słusznym wieku. Jego życie jest pełne pasji, szczęścia, miłości. W wieku sześćdziesięciu lat ma siłę chodzić na siłownię, pracować w ogródku, jeździć na Harleyu i uczyć młodzież kryminalistyki. Jego codzienność rozsypuje się jak domek z kart wraz z udarem, który zamyka go we własnym ciele i własnymi myślami. Jest świadomy tego co dzieje się wokół niego, ale nie może komunikować się z otoczeniem. Stracił kontrolę nad własnym ciałem, jest zamknięty w swojej świadomości bez możliwości obrony własnego jestestwa.
"Wprawdzie przed udarem bardzo lubiłem samotność, ale od tego czasu nauczyłem się, że noce spędzane sam na sam z własnymi myślami mogą być bardzo ciężkim doświadczeniem."
"Dowód życia" to opowieść o mężczyźnie, który musi stoczyć walkę ze swoim ciałem i o swoje życie. Czytamy przejmujący zapis galopujących myśli, w których Richard raz kurczowo trzyma się życia i walczy o swój byt, raz poddaje się i pragnie śmierci. W rozstrzygnięciu sporu o egzystencję nie pomaga mu medycyna, która skazała go na powolne gaśnięcie, ale i rozbłyski nadziei wyjścia z patowej sytuacji.
Zespół zamknięcia (z ang. locked-in syndrome ) to stan, w którym osoba przy zachowaniu świadomości i przytomności jest niemal w pełni sparaliżowana. Pacjent traci zdolność kontroli ruchów kończyn, twarzy, języka, gardła i poziomych ruchów oczu. Zachowuje jedynie możliwość kontroli pionowych ruchów gałek ocznych i powiek.* Zespół zamknięcia często jest mylnie diagnozowana jako śmierć mózgowa, co skutkuje odłączeniem kroplówek z lekarstwami, wyłączeniem respiratora, który wspomagał oddech i skazanie pacjenta na natychmiastowe i nieodwracalne zejście. Uleczalność tej choroby jest przerażająco niska, a przeciętna długość życia ludzi pozostających w pułapce przerażająco krótka. Wiedza o tej chorobie powoli pogłębia się, ale to tylko dzięki determinacji osób, które przeszły przez to piekło, ich bliskich i książki takie jak "Dowód życia".
Przerażająca jest myśl, jak wiele osób mogło, może znajdować się w sytuacji Richarda Marsha, jak wielu nieumyślnie straciło życie, a jak niewielki odsetek przetrwał zmasowany atak niewiedzy, brawury, niekompetencji.
Richard Marsh pokazuje pełny obraz/program opieki medycznej nad ciężko chorymi ludźmi. Wiele z tego co przeżył, to prawdziwy horror, którego nie życzę nawet najgorszemu wrogowi. Obojętność, zlekceważenie, brak poszanowania praw, godności pacjenta i człowieka, a brak pieniędzy i dobrego ubezpieczenia hamuje proces leczenia, rehabilitacji, powrotu do społeczności. Na szczęście byli także medycy, których zawód jest prawdziwym powołaniem i bez których nie byłby teraz tam, gdzie jest.
"Dowód życia" to historia oparta na faktach, prawdziwych przeżyciach Richarda Marsha opisana w sposób fabularny przez zdolnego prozaika, który w skali niemal jeden do jednego opisał historię mrożącą krew w żyłach i napędzającej strach, niedowierzanie, obawę, refleksję. To swoisty pamiętnik, przewodnik "pisany z perspektywy człowieka patrzącego z wnętrza ciała na zewnątrz i z perspektywy bliskich mu osób, które usiłują zajrzeć do wewnątrz."
Sięgnijcie koniecznie po "Dowód życia" i uświadamiajcie innych. Być może wiedzą zdobytą wraz z lekturą książki uratujecie komuś życie.
"Dowód życia" Richard Marsh, Jeff Hudson, tł. Zbigniew Kasprzyk, WAM, Kraków 2015
Egzemplarz recenzyjny książki zawdzięczam wydawnictwu WAM :)
* korzystałam z wiadomości zawartych na stronie http://neuropsychologia.org
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawiane komentarze :)
Wszystkie czytam i staram się odpowiedzieć na każde pytanie.
Pozostawiam sobie możliwość usuwania Spamu i komentarzy wulgarnych czy obraźliwych...