Po wojnie mieszkał w Krakowie, gdzie debiutował w Teatrze Satyryków prezentując swoje wiersze. W latach 1956-67 występował w kabarecie Wagabunda, a od 1962 roku w teatrach warszawskich Buffo, Syrena oraz w kabaretach “U Lopka”, “Dudek” i w popularnych programach Podwieczorek przy mikrofonie, Poznajmy się, Zgaduj zgadula.
Zmarł 13 kwietnia 1979 roku w Warszawie. Już po śmierci, w 1985 roku ukazał się zbiór wierszy Kpiny i kpinki.
"Ja tutaj tylko na chwilę" to wybór wierszy Załuckiego, które ze swadą, satyrą podsumowuje wydarzenia, które dzieją się wokół człowieka. Co dziwne są szalenie ponadczasowe i aktualne także dla nas. Mariana Załuckiego cechuje niebywała spostrzegawczość, poczucie i mądrość życiowa, która pozwala bez emocji a z uśmiechem na twarzy przyjąć absurdy człowieczego losu bez względu na czas i miejsce. Bo mimo rozwoju cywilizacji, samodoskonalenia, ulepszenia technologii i eksploracji kosmosu człowiek nie zmienił się. Może i przybrał bardziej dogodną postawę, ubrał się w kolorowe fatałaszki, uwierzył w ułudę wolności i samodecydowaniu o własnym losie. Ale oczekiwania, postawy ludzkie, bolączki, problemy, radości i smutki są takie same od zarania dziejów. Czy to współcześnie czy w czasach PRL- u drażnią nas kolejki u lekarza, walka o władzę, niedostrzeganie cierpienia i biedy jednostki oraz uwierająca starość.
Załucki był zawsze blisko człowieka, tego statystycznego, uwikłanego w rodzinę, pracę, obowiązki i z ich punktu widzenia malował rzeczywistość. To przysporzyło mu wielu wiernych fanów, popularność i miłość.
Mnie czekać kazano.
Spojrzałem nieśmiało.
Prócz mnie już sto innych
Tu osób czekało...
A każda z nich w ręku
Dzierżyła numerek,
Na każdym numerku
Cyferek był szereg.
Im wyższy numerek,
Tym więcej cyferek,
A mój był niestety
Najwyższy numerek!
Nie było gdzie usiąść,
Stanąłem w przeciągu.
I stałem cierpliwie
Iks godzin okrągło,
Tłumacząc przeróżnym
Ciekawym osobom,
Że ja tu - przepraszam -
Z wątrobą!...
Z wątrobą...
Z śledzioną.
Z nerkami.
Z ischiasem.
Z żołądkiem.
l z sercem...
(Bo pika mi czasem.)
Z gardziołkiem.
(Bo boli.)
Z kolanem.
(Bo strzyka.)
Z migreną.
(Dokucza.)
Z przewodem.
(Zatyka.)
Mówiłem. Czas mijał...
Mówiłem. Czas leciał...
(Dziewiąta... Dwunasta...
Już druga! Już trzecia!)
Wtem przerwał mi moje
Bolesne wywody
Siedzący pod oknem
Pan jakiś niemłody,
Z siwizną na skroniach
Widoczną z daleka.
Dłoń podniósł do góry
I krzyknął:
- Wystarczy!
Nim swojej kolejki
Pan się tu doczeka,
Do chorób tych dojdzie
I uwiąd też s t a r c z y!
Zdziwiony rzuciłem
Więc wzrok na mężczyznę...
Ów palcem na skroniach
Swych wskazał siwiznę
I dodał żałośnie:
- Bo rzec panu muszę,
Że ja tu wciąż czekam
Z dziecięcym kokluszem!
Jeżeli denerwują Was kolejne spory polityków, przeczytajcie Załuckiego. Świata to nie zmieni ale przynajmniej pojawi się uśmiech na Waszych twarzach.
"Ja tutaj tylko na chwilę" Marian Załucki, Poradnia K, Warszawa 2014
Wiersze i fraszki miałam przyjemność przeczytać dzięki uprzejmości Pani Ingebordze reprezentującej wydawnictwo Poradnia K :))) Dziękuję za okazane zaufanie :)