Chociaż prowadzę bloga od 4 miesięcy pokuszę się o małe podsumowanie. 31 grudzień jest dniem podliczeń, rozrachunku z samym sobą...
Przez te 4 miesiące:
- przeczytałam 35 książek- największy zachwyt wzbudziła: "Cisza pod sercem" Moniki Orłowskiej recenzja tutaj, najgorzej wspominam "Przemianę" Jodi Picoult recenzja tutaj
- nawiązałam współpracę z 5 Wydawnictwami i 2 portalami internetowymi- jeszcze raz bardzo dziękuję za zaufanie :D
- urządziłam 3 konkursy (z czego jeden nadal trwa tutaj)
- zapoznałam się z wieloma blogerkami i blogerami
- przeczytałam wiele miłych wpisów, komentarzy, życzeń- bardzo dziękuję :)
- zaprzyjaźniłam się z kilkoma osobami :) Pozdrawiam ich serdecznie
Na zakończenie chcę życzyć wszystkim udanego Sylwestra, szczęśliwego Nowego Roku, nowych wyzwań, wiele wzruszeń i wszystkiego naj...
:D
Uwaga!
Wszystkie teksty zawarte na blogu Aleksandrowe myśli, chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.
Translate
Łączna liczba wyświetleń
1521658
sobota, 31 grudnia 2011
piątek, 30 grudnia 2011
"Zły wpływ" Ramsey Campbell
Wydawnictwo: Replika
ISBN: 978-83-76741-49-9
EAN: 9788376741499
rok wydania: 2011
premiera: 28.11.2011
nr wydania: 1
oprawa: miękka + skrzydełka
il. stron: 312
wymiar: 145/205
moja ocena: 5/6
Ramsey Campbell to najbardziej ceniony i najczęściej nagradzany spośród żyjących brytyjskich twórców horrorów i fantastyki. Powieść "Zły wpływ" uznana została za jeden z najlepszych brytyjskich ghost story i za jedną z najbardziej znaczących książek w dorobku autora.
Powieść bazuje na odwiecznym marzeniu człowieka- nieśmiertelności. Większość z nas boi się starości i boi się śmierci. Lęk przed nieznanym powoduje, że zachowujemy się irracjonalnie, kurczowo trzymając się znanych ram bądź też odwrotnie, staramy się okiełznać strach dobrze się z nim zapoznając poprzez różnego rodzaju eksperymenty.
Queenie jest nestorką rodu i posiadaczką posiadłości w Waterloo. Jest schorowaną staruszką ale budzi wielkie przerażenie wśród swojej rodziny swoimi nadnaturalnymi zdolnościami. Jest bezkompromisowa i żelazną ręką rządzi całym domem i jego mieszkańcami.
Z powodu kłopotów finansowych Alison, Derek i Rowan są zmuszeni zamieszkać ze staruszką. Queenie bardzo zależało aby spędzać czas z dziewczynką ale jej rodzice i ciotka byli temu przeciwni. Kobiety nauczone trudnym dzieciństwem w tym wielkim i strasznym domu próbowały za wszelką cenę odseparować od niej Rowan.
Starsza pani umiera i zostaje pochowana razem z medalionem, w którym znajduje się kosmyk włosów ośmiolatki. Wkrótce potem Rowan poznaje Vicky, dziewczynkę której nikt nie zna, która pojawia się w różnych porach i miejscach. Jest dziwnie staromodna, ma wyblakłe, niebieskie oczy bez życia i nosi prawdziwe imię Queenie.
Pod wpływem tej znajomości Rowan staje się zamknięta w sobie, zarozumiała i odsuwa się od swojej rodziny. Pierwsi te zmiany zauważają Lance i Hermione- wujek i ciotka dziewczynki. Sami próbują rozwiązać tajemnicze zachowanie siostrzenicy. Gdy już są na granicy rozwikłania zagadki- umierają. Dopiero wtedy matka Rowan- Alison rozpoczyna walkę o duszę i życie swojej córeczki. Jak daleko się posunie by ją uratować? Do czego zdolna jest miłość matki? Co się wydarzy?
Na te pytania koniecznie musicie znaleźć odpowiedź w książce "Zły wpływ".
Ramsey Campbell idealnie skomponował swoją powieść. Tak dawkuje tajemnice i wskazówki do jej rozwiązania aby trudno było odłożyć książkę przed dotarciem do ostatniej kartki.
Historia jest opowiedziana z perspektywy kilku osób. Nasz wiedz przez to jest bogatsza o szczegóły, które zaobserwowała każda z nich.
Postacie są wyraziste. Poznajemy ich uczucia, obawy, lęki, mroczne tajemnice przez co są bardziej rzeczywiści i daje się odczuć sens ich pojawienia się w powieści. Każdy z nich ma określoną rolę do odegrania i doskonale się z nich wywiązują.
Moją ulubienicą jest Hermione. Ona jedyna uważała, że Queenie jest tak samo niebezpieczna po śmierci jak i za życia. To ona pierwsza próbowała ratować Rowan z pod wpływu Vicky, wbrew jej rodzicom i reszty rodziny. Niestety nie udaje jej się naprawić zła i umiera okrutną śmiercią.
Najmniej polubiłam Dereka. Jak dla mnie był fałszywy. Miała dwie twarze, potrafił być miły i uprzejmy ale był też ordynarny i "rzucał mięsem". Derek darzy Rowan ogromną, bezgraniczną miłością i nawet nie zauważa zmian, które w niej zaszły.
Jest jeszcze Queenie. Zrzędliwa, apodyktyczna, zarozumiała, zadufana w sobie staruszka. Nie słucha nikogo, wielbi ojca nawet po jego śmierci. Jest bardzo inteligentna, oczytana i posiada ogromną wiedzę...Absolutna?
W książce zabrakło mi wyjaśnienia lub chociaż naprowadzenia skąd i jak Queenie zdobyła informację i odpowiedź na pytanie: Jak oszukać śmierć?

"Ulubiona" scena: "Łysa czaszka z posklejanym pleśnią skalpem. Poniżej jej skurczonych oczu i lśniącej chrząstki nosa, usta rozdziawiły się niczym pułapka. Kościste dłonie zacisnęły się na krawędziach trumny, aby wydźwignąć to zgniecione, sczerniałe ciało spod zwłok Hermione."
Najbardziej boję się, że obudzę się w trumnie, pod ziemią i nikt mnie nie usłyszy. A dać się zakopać z własnej woli będąc ani umarłym ani żywym to już dla mnie nie do pomyślenia.
Książka jest warta przeczytania. Polecam czytelnikowi o mocnych nerwach i odpornym na tematy śmierci, grobów i cmentarzy.
Aha, jeszcze jedno. Dla tych, którzy tego nie robią, polecam przeczytanie Posłowia. Można się dowiedzieć jakie pomysły miała autor na książkę i jakie fragmenty zostały z niej usunięte :)
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję pani Karolinie z wydawnictwa Replika
Czytaj dalej...
ISBN: 978-83-76741-49-9
EAN: 9788376741499
rok wydania: 2011
premiera: 28.11.2011
nr wydania: 1
oprawa: miękka + skrzydełka
il. stron: 312
wymiar: 145/205
moja ocena: 5/6
"Nie musisz umrzeć, chyba że tego chcesz"
Ramsey Campbell to najbardziej ceniony i najczęściej nagradzany spośród żyjących brytyjskich twórców horrorów i fantastyki. Powieść "Zły wpływ" uznana została za jeden z najlepszych brytyjskich ghost story i za jedną z najbardziej znaczących książek w dorobku autora.
Powieść bazuje na odwiecznym marzeniu człowieka- nieśmiertelności. Większość z nas boi się starości i boi się śmierci. Lęk przed nieznanym powoduje, że zachowujemy się irracjonalnie, kurczowo trzymając się znanych ram bądź też odwrotnie, staramy się okiełznać strach dobrze się z nim zapoznając poprzez różnego rodzaju eksperymenty.
Queenie jest nestorką rodu i posiadaczką posiadłości w Waterloo. Jest schorowaną staruszką ale budzi wielkie przerażenie wśród swojej rodziny swoimi nadnaturalnymi zdolnościami. Jest bezkompromisowa i żelazną ręką rządzi całym domem i jego mieszkańcami.
Z powodu kłopotów finansowych Alison, Derek i Rowan są zmuszeni zamieszkać ze staruszką. Queenie bardzo zależało aby spędzać czas z dziewczynką ale jej rodzice i ciotka byli temu przeciwni. Kobiety nauczone trudnym dzieciństwem w tym wielkim i strasznym domu próbowały za wszelką cenę odseparować od niej Rowan.
Starsza pani umiera i zostaje pochowana razem z medalionem, w którym znajduje się kosmyk włosów ośmiolatki. Wkrótce potem Rowan poznaje Vicky, dziewczynkę której nikt nie zna, która pojawia się w różnych porach i miejscach. Jest dziwnie staromodna, ma wyblakłe, niebieskie oczy bez życia i nosi prawdziwe imię Queenie.
Pod wpływem tej znajomości Rowan staje się zamknięta w sobie, zarozumiała i odsuwa się od swojej rodziny. Pierwsi te zmiany zauważają Lance i Hermione- wujek i ciotka dziewczynki. Sami próbują rozwiązać tajemnicze zachowanie siostrzenicy. Gdy już są na granicy rozwikłania zagadki- umierają. Dopiero wtedy matka Rowan- Alison rozpoczyna walkę o duszę i życie swojej córeczki. Jak daleko się posunie by ją uratować? Do czego zdolna jest miłość matki? Co się wydarzy?
Na te pytania koniecznie musicie znaleźć odpowiedź w książce "Zły wpływ".
Ramsey Campbell idealnie skomponował swoją powieść. Tak dawkuje tajemnice i wskazówki do jej rozwiązania aby trudno było odłożyć książkę przed dotarciem do ostatniej kartki.
Historia jest opowiedziana z perspektywy kilku osób. Nasz wiedz przez to jest bogatsza o szczegóły, które zaobserwowała każda z nich.
Postacie są wyraziste. Poznajemy ich uczucia, obawy, lęki, mroczne tajemnice przez co są bardziej rzeczywiści i daje się odczuć sens ich pojawienia się w powieści. Każdy z nich ma określoną rolę do odegrania i doskonale się z nich wywiązują.
Moją ulubienicą jest Hermione. Ona jedyna uważała, że Queenie jest tak samo niebezpieczna po śmierci jak i za życia. To ona pierwsza próbowała ratować Rowan z pod wpływu Vicky, wbrew jej rodzicom i reszty rodziny. Niestety nie udaje jej się naprawić zła i umiera okrutną śmiercią.
Najmniej polubiłam Dereka. Jak dla mnie był fałszywy. Miała dwie twarze, potrafił być miły i uprzejmy ale był też ordynarny i "rzucał mięsem". Derek darzy Rowan ogromną, bezgraniczną miłością i nawet nie zauważa zmian, które w niej zaszły.
Jest jeszcze Queenie. Zrzędliwa, apodyktyczna, zarozumiała, zadufana w sobie staruszka. Nie słucha nikogo, wielbi ojca nawet po jego śmierci. Jest bardzo inteligentna, oczytana i posiada ogromną wiedzę...Absolutna?
W książce zabrakło mi wyjaśnienia lub chociaż naprowadzenia skąd i jak Queenie zdobyła informację i odpowiedź na pytanie: Jak oszukać śmierć?

"Ulubiona" scena: "Łysa czaszka z posklejanym pleśnią skalpem. Poniżej jej skurczonych oczu i lśniącej chrząstki nosa, usta rozdziawiły się niczym pułapka. Kościste dłonie zacisnęły się na krawędziach trumny, aby wydźwignąć to zgniecione, sczerniałe ciało spod zwłok Hermione."
Najbardziej boję się, że obudzę się w trumnie, pod ziemią i nikt mnie nie usłyszy. A dać się zakopać z własnej woli będąc ani umarłym ani żywym to już dla mnie nie do pomyślenia.
Książka jest warta przeczytania. Polecam czytelnikowi o mocnych nerwach i odpornym na tematy śmierci, grobów i cmentarzy.
Aha, jeszcze jedno. Dla tych, którzy tego nie robią, polecam przeczytanie Posłowia. Można się dowiedzieć jakie pomysły miała autor na książkę i jakie fragmenty zostały z niej usunięte :)
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję pani Karolinie z wydawnictwa Replika
środa, 28 grudnia 2011
"Tajemnica panny Hamilton" Candace Camp
- Wydawca: Mira
- Autor: Candace Camp
- Seria: Powieść historyczna
- Liczba stron: 448
- Oprawa: twarda
- ISBN: 978-83-238-8198-8
- Premiera: 10.06.2011
- Moja ocena: 5/6
- Już jakiś czas temu pisałam o swojej miłości do romansów historycznych. Mimo tego zainteresowania nie spotkałam się do tej pory z twórczością Candace camp. Dlatego z wielką przyjemnością sięgnęłam po "Tajemnicę panny Hamilton".
- Priscilla to pełna życia i pragnąca wielkich wrażeń dziewczyna z dobrego domu. Jest córką wielkiego uczonego, który całkowicie poświęca się swojej pasji, nie zważając co dzieje się w domu i dlaczego.
- Ich życie toczy się leniwie pod warstewką gry i pozorów. Nikt nie może się dowiedzieć, że Priscilla pod pseudonimem Elliot Pruett wydaje romanse i powieści przygodowe a wynagrodzeniem wspomaga skromny domowy budżet. Pisanie książek jest dla niej wspaniałą rozrywką a jednocześnie daje w nich upust swojej niepokornej, buntowniczej i żądnej przygód naturze.
- Pewnego wieczoru, dziewczyna, na progu swojego domu znajduje rannego, nieprzytomnego i roznegliżowanego nieznajomego. Nie muszę chyba dodawać, że był nieziemsko przystojny i wspaniale zbudowany.
- Priscilla postanawiamu pomóc. Gdy okazuje się ,że przybysz stracił pamięć, nie wie, kim jest, skąd pochodzi i po co przyjechał do Anglii dziewczyna przeprowadza śledztwo. W poszukiwaniu prawdy wkracza w sam środek niebezpiecznej intrygi i odkrywa szokujące fakty z przeszłości.
- Chwile spędzone z powieścią były bardzo przyjemną rozrywką podczas przerw w biesiadowaniu i świętowaniu Bożego Narodzenia. Dowcipne dialogi (wynikające z konwenansów wiktoriańskiego miasteczka) pozwoliły na beztroski śmiech a ciekawie skonstruowana intryga pobudziła moje szare komórki. I tutaj muszę postawić mały minusik. Dość szybko i łatwo można było zorientować się jaki będzie jej finał i kim jest nieznajomy. Jednak dochodzenie do prawdy przez Priscillę jest emocjonujący i nie pozwala na nudę.
- Priscilla wzbudza sympatię już od pierwszych stron powieści. Łatwo można się z nią identyfikować. Jest kobietą, która poradziłaby sobie w każdej sytuacji. Bardzo jej kibicowałam w dążeniu do poznania prawdy oraz w odkrywaniu miłości.
- Mimo całej sympatii do Priscilli moim ulubieńcem został Florian Hamilton. Jest człowiekiem, naukowcem oderwanym od rzeczywistości. Żyje tylko swoimi badaniami i eksperymentami. Zupełnie nie jest zdziwiony ani zaskoczony gdy w jego domu pojawia się zupełnie nagi mężczyzna. Nie dziwi go nawet to, że jego córka- niedoświadczona panna i dziewica przygląda się jego nagości i sprawuje nad nim nocną opiekę.
- Dawno nie spotkałam się z tak dobrze wykreowaną postacią drugoplanową. Jestem szczerze zachwycona Florianem.
- I tak już zupełnie na zakończenie. Która z nas nie chciałaby znaleźć na progu swojego domu przystojnego i nagiego nieznajomego? ;))

Pisanie traktowała jako hobby. Długo później rozpoczęła studia prawnicze na Uniwersytecie Północnej Karoliny. Podczas studiów rozpoczęła pisanie swojej pierwszej powieści „Więzy miłości” a w zakończeniu jej pomogły zajęcia na studiach, które uczyły wysokiej dyscypliny.
Candace Camp zrezygnowała z praktyki prawniczej i w całości poświęciła swój czas na pisanie.
- Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję pani Monice z Wydawnictwa Mira
wtorek, 27 grudnia 2011
Stosik jeszcze grudniowy :)
1. "Etty Hillesum. Świadek Boga w otchłani zła" Yves Beriault- od wydawnictwa Promic, do recenzji
2. "Dziecko niczyje" Michael Seed- od wydawnictwa Promic, do recenzji
3. "Africanus. Syn Konsula" - od wydawnictwa Esprit, do recenzji
4. "Obiecaj mi" - wygrana u Madmad (jeżeli tu zaglądniesz to jeszcze raz bardzo dziękuję :))
Na koniec chciałabym się pochwalić nową współpracą z Wydawnictwem Mała Kurka :)
1. "Niewyznane grzechy siostry Juany" Kyra Galvan
2. "Siostrzyca" John Harding
piątek, 23 grudnia 2011
Wesołych Świąt

Wszystkim stałym czytelnikom, przyjaciołom mojego bloga oraz tym, którzy trafili tu po raz pierwszy albo przez przypadek chcę życzyć wesołych, życzliwych, pełnych miłości Świąt Bożego Narodzenia.
Życzę Wam również wiele przyjemnych chwil z książką w ręku, nowych doświadczeń, wielu przemyśleń i wszystkiego co naj... :D
Życzy Aleksnadra
czwartek, 22 grudnia 2011
"Top modelka. W sidłach kariery" Richard Green

Cykl: Okna
ISBN: 978-83-7502-272-8
Format: 136 x 210
Oprawa: zintegrowana ze skrzydełkami
Strony: 176
Moja ocena: 5/6
"Gdy ceną jest miłość a zyskiem sława"
Jacob jako młody mężczyzna nie może porozumieć się z rodzicami, opuszcza ich i wyrusza w świat szukać swojej drogi życia. Poznajemy go kiedy robi wielką karierę i jest już znanym i najlepszym fotografem w świecie mody i znawcą kobiecego piękna. Jacob jest zakochanym w swojej pracy człowiekiem. Potrafi wydobyć i wyeksponować to co w kobiecie jest najpiękniejsze. Jacob wykorzystuje swój zawód aby poznawać i uwodzić kolejne dziewczyny. Traktuje je przedmiotowo a kiedy się znudzi i mija pierwsze zauroczenie porzuca by cieszyć się kolejną zdobyczą. "Świat mody był niewątpliwie niewyczerpanym źródłem spektakularnych niespodzianek i dlatego był tak interesujący i pociągający".
Mężczyzna zmienia się kiedy poznaje Sarę. Jest ona najpiękniejszą kobietą jaką do tej pory widział ale to nie jej zewnętrzne piękno urzekło Jacoba. Sara jest po prostu dobrym człowiekiem, blask jej piękna bije z głębi serca.
Sara jest świadoma swojej urody ale całe życie przysparzała jej ona więcej złego niż dobrego. Mężczyźni pragnęli tylko jej ciała, chcieli nim zawładnąć i chwalić się jak dziełem sztuki.
Intuicyjnie wyczuwała, że Jacob jest jej przeznaczony i to co ich łączy to prawdziwa miłość. Tylko jedna rzecz przeszkadza jej w tym związku, to jego praca. Uważa, że "modelki to niewolnice, z krótkim terminem ważności. To istoty, które swoją osobowość sprowadzają tylko do seksualnej i estetycznej atrakcyjności, którą poniekąd handlują, a od dziwek różnią się tylko formą sprzedaży. Zaś fotografowie to źli chłopcy, poniżający i degradujący kobietę i jej piękno". Sara chce aby Jacob zrezygnował z intratnego kontraktu i rzucił pracę w "Vogue". Tak się staje. Przez kilka miesięcy para żyje w szczęściu odkrywając siebie.
Nastaje dzień kiedy sielanka się kończy. Jacob zmusza Sarę do zostania modelką. Chce żeby była twarzą Chanel i i jej nowego zapachu "Chance".
Cykl prozy-Okna- to zachęta, by otwierać się na siebie, innych i na świat. Ale przede wszystkim na światło. To płynące z góry.
"Top modelka" to książka o kulisach wielkiego świata, pracy modelek, kreatorów mody i właścicieli wielkich koncernów kosmetycznych i świateł jupiterów. Gdzie króluje zgnilizna, pożądanie, cudzołóstwo. Modelki czy aktorki sprzedają nie tylko swoją twarz, swoje umiejętności ale często zaprzedają duszę i ciało dla nowych zleceń, nowych projektów. Wiedzą, że muszą bardzo się postarać i grać według zasad ustanowionych przez starych, rozpustnych władców tego show- biznesowego świata. Wszyscy wiedzą kto, gdzie i kiedy. Każde inne zachowanie jest brane jako niewdzięczność, traktowane z oburzeniem "zarozumiałe piękności myślą, że mogą wszystko.Tak, trzeba by im przestać tyle płacić, wtedy otrzeźwieją. Niech ten kopciuszek wraca tam, skąd przyszedł! Nie obchodzi ich to! Show must go on! Mieli to we krwi...".
Książka jest również o brzemieniu jakim jest uroda. Kobiety, które mogą się nią pochwalić muszą dwa razy więcej pracować by udowodnić swoją wartość. Dla niektórych zewnętrzne piękno, ładne opakowanie jest jednoznaczne z głupotą i rozwiązłością. Uroda więcej w życiu przeszkadza niż pomaga. Trzeba znosić i oglądać pożądanie jakie wywołuje u mężczyzn. Uroda budzi ogromne zainteresowanie, odbierając swobodę normalnego funkcjonowania.
Jednak najważniejszym przesłaniem jakie próbował przekazać nam Richard Green to przemiana duchowa i mentalna człowieka.
Jacob tracąc Sarę zaczyna rozumieć sens swojego życia i miłości. Jednak zmiany następują u niego w momencie, kiedy matka budzi się ze śpiączki na dźwięk jego głosu. Jest to dla niego punkt przełomowy. Postanawia wrócić na łono rodziny i na nowo odkrywa miłość rodziców. Spogląda wstecz na swoje życie i zaczyna rozumieć gdzie popełnił błąd, kiedy skręcił w niewłaściwą drogę.
Kiedyś nie rozumiała potrzeby swojej matki i ojca pomagania biednym. "Myślałem- niech pracują, to na siebie zarobią. Kto chce żyć, musi pracować. Stawiałem sprawę jasno: pomaganie ubogim to to samo, co wspieranie ich biedy i lenistwa. Byłem przekonany, że jedynie głód i cierpienie mogą ich wyrwać z letargu. A nawet jeśli głód nie może ich zmusić do pracy, to...nie powinni żyć".
Teraz sam się zaangażował w projekt rodziców. odkrywa, że dzielenie się miłością i sobą sprawia wiele radości. Widzi, że jego starania przynoszą efekt i Ci, którym pomógł wyszli ze swoich kłopotów i sami próbują pomagać. Dobro powraca. Za swoje uczynki, za zmianę trybu życia Jacob zostaje nagrodzony.
Narracja w książce jest wieloosobowa przez co możemy poznać punkt widzenia i odczucia wszystkich jej bohaterów. Mamy pełny obraz tej historii. Rozdziały są krótkie i dynamiczne przez co czyta się je bardzo szybko.
Książka bardzo mnie zaskoczyła. Spodziewałam się kulis życia Top Modelki, coś w rodzaju popularnego programu TVN- owskiego programu. Castingi, sesje, sztuczki związane z eliminacją konkurentek. Zupełnie nie spodziewałam się, że będzie to piękna, wzruszająca opowieść o miłości, o wielu jej twarzach.
Odnajdziemy w niej również receptę na szczęście, takie zwykłe, codzienne. Nie trzeba gonić za nim po całym świecie, wystarczy rozglądnąć się dookoła siebie. Szczęście czeka by po nie sięgnąć.
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję pani Annie z wydawnictwa Promic
wtorek, 20 grudnia 2011
Wszystkie barwy Toskanii + konkurs

Wydawnictwo: Mira
Autor: Julia James, India Grey, Diana Hamilton
Seria:Opowieści z pasją
Liczba stron: 428
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-238-8285-5
Premiera: 04.11.2011
Moja ocena: 4+/6
"Cena małżeństwa"
Włoch Rafaello di Viscenti jest młodym, ambitnym przedsiębiorcą, spadkobiercą wielkiego majątku i prężnej, dobrze rozwijającej się firmy. Jest skłócony ze swoim ojcem od dnia śmierci swojej matki. Rafaello nie może wybaczyć tacie, że zatracił się w żałobie zostawiając go zupełnie samego. Od tamtej pory między mężczyznami narastał mur niedomówień i złości. Ojciec- Enrico wymyśla chytry plan aby zwabić syna do domu. Chce aby Rafaello do dnia swoich 30 urodzin ożenił się. Wybrał już dla niego żonę- kuzynkę Lucię. Gdy to uc
piątek, 16 grudnia 2011
"Po drugiej stronie" Diana Palmer
- Wydawnictwo: Mira
- Autor: Diana Palmer
- Seria: Romans
- Liczba stron: 304
- Oprawa: miękka
- ISBN: 978-83-238-7890-2
- Premiera: 05.08.2011
- Moja ocena: 5/6
Jednego z głównych bohaterów Kilravena poznajemy w trudnym okresie jego życia. Nie uporał się jeszcze ze swoją bolesną przeszłością. Po tragicznej stracie żony i trzyletniej córeczki zamyka się w swoim świecie, odseparowuje się od miłości, od ludzi. Jest agentem CIA, wykonuje najtrudniejsze akcje i zadania a w wolnych chwilach próbuje znaleźć trop mordercy swojej rodziny. W pewnym momencie zostaje przeniesiony do Jacobville, małego miasteczka w Teksasie. Tam poznaje młodą, niewinną właścicielkę szóstego zmysłu i dyspozytorkę w Centrum Służb Ratunkowych- Winnie Sinclair. Ich los został przypieczętowany od pierwszego wejrzenia sami jeszcze nie wiedząc, że są dla siebie pisani. Kilraven próbuje walczyć z rodzącym się uczuciem ale zupełnie nie panuje nad swoim sercem.
Związek tych dwojga jeszcze bardziej się komplikuje kiedy nieoczekiwanie, w tym małym teksańskim miasteczku, natrafiają na ślad który skrywa tajemnicę niewyjaśnionego morderstwa bliskich Kilravena.
Niejednokrotnie miałam okazję czytać książki autorstwa Diany Palmer. Uważam ją za znakomitą znawczynię ludzkiej a przede wszystkim kobiecej natury.
"Po drugiej stronie" nie jest tylko zwykłym romansem. Bardziej bym ją określiła jako powieść sensacyjną z rozbudowanym wątkiem miłosnym, rozpalającym zmysły i wyobraźnię. Dość odważne sceny i pikantne dialogi idealnie wkomponowują się w fabułę książki i nie rozpraszają uwagi od wątku kryminalnego.
Od samego początku bardzo kibicowałam rodzącemu się uczuciu między Kilravenem a Winnie. Kolejny raz potwierdziło się powiedzenie " kto się czubi ten się lubi". Miło było uczestniczyć w ich przekomarzaniach, które często budziły uśmiech na moich ustach.
Jeden raz rozczarowało mnie zachowanie Kilravena. Jest on tak opętany chęcią zemsty i dowiedzeniem się prawdy o morderstwie swojej córeczki, że gotów jest poświęcić każdego, nawet Winnie. Proponuje jej fikcyjne małżeństwo by móc przesłuchać ważnego świadka wiedząc, że jest to bardzo niebezpieczne i w ten sposób wydaje wyrok śmierci na swoją fałszywą żonę.
W trakcie rozwoju śledztwa dowiadujemy się rzeczy, które zmuszają do refleksji.
W dalszym ciągu pieniądze i pozycja równa się władza absolutna. Będąc ważna osobą w świecie polityki można robić przeróżne świństwa i przestępstwa ale wystarczy opłacić kogo trzeba i wszystko znika jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Nie ma dowodów, nie ma świadków, nie ma nawet ofiary. Nie jest ważna krzywda jaką wyrządzają innym i nie jest ważne, że aby zamaskować niektóre czyny "trup ściele się gęsto".
Nigdy nie mogłam i nie mogę zrozumieć ani zaakceptować takiego zachowania. Każdy powinien być karany równo a wymiar sprawiedliwości musi działać szybko i sprawnie. Nie może przymykać oczu, nie dać się zastraszać ani przekupywać.
Jednak moje serce najbardziej poruszył i wzburzył fragment, w którym ojciec narkoman, dla pieniędzy z ubezpieczenia, świadomie próbował zabić swoje dziecko.

Jak można być takim okrutnym, podłym i pozbawionym ludzkich odruchów. Chodziłam nerwowo i wciąż od nowa i od nowa , oczami wyobraźni oglądałam i przeżywałam tę chwilę.
Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w realnym, moim życiu. Jestem pewna, że gdyby chodziło o moje dziecko byłabym gotowa do równie okrutnej zemsty.
W "Po drugiej stronie" każdy znajdzie coś dla siebie. Dużo humoru, sensacja, romans i gorące pożądanie.
Książka porusza różne struny naszych emocji i uczuć ale również człowieczeństwa. Diana Palmer gra na nich jak prawdziwy wirtuoz.

Z książkę bardzo dziękuję pani Monice z Wydawnictwa Mira
wtorek, 13 grudnia 2011
Naklejkowy manicure
Jakiś czas temu wygrałam fajne naklejki na paznokcie, które pokazałam tutaj
W weekend w końcu je wypróbowałam a teraz chwalę się efektem
Bardzo łatwo je się zakłada. Wystarczy suszarka i pilniczek :) Wytrzymały dwa dni, w tym kąpanie, zmywanie naczyń, sprzątanie. Potem lekko od brzegów zaczęły podchodzić powietrzem i już ładnie nie wyglądały. Odkleiłam je lekko bez żadnej pomocy.
poniedziałek, 12 grudnia 2011
"Uratować Sprite'a" Mark R. Levin

Tłumaczenie: Ryszard Zajączkowski
Okładka: miękka
Data premiery: 2008-06-20
ISBN: 978-83-60040-63-8
Moja ocena: 4+/6
Jedna z najpiękniejszych książek o naszych czworonożnych przyjaciołach, jakie kiedykolwiek napisano. Mark Levin jest słynnym amerykańskim dziennikarzem radiowym, autorem bestsellerowych książek o amerykańskiej polityce. Było więc wielkim zaskoczeniem, że wydał książkę na temat tak odległy o swych zwykłych zainteresowań, i jeszcze większą niespodzianką, gdy książka zawędrowała na pierwsze miejsca amerykańskich list bestsellerów. Książka jest niezwykłą opowieścią o należących do autora psach, o zabawnych wydarzeniach z nimi związanych, a wreszcie – w poruszający sposób opisanej walce jednego z nich ze śmiertelną chorobą. Opowieść Marka Levina jest jednym z najwspanialszych hołdów, jakie ludzkość oddała swoim największym przyjaciołom, towarzyszącym nam z niezachwianą wiernością od zarania dziejów.
"Sprite wywarł na mnie wpływ o wiele większy, niż mógłbym przypuszczać. Nauczył mnie bardziej cenić proste i ważne rzeczy w życiu."
Mark Levin
Jest to prawdziwa opowieść o przyjaźni między człowiekiem a psem. Jest ona piękna, wielka i zostawia po sobie ogromne pokłady uczuć. Czytając książkę niejednokrotnie łza zakręciła mi się w oku ze wzruszenia, ze złości na ludzką znieczulicę.
Może wielu wydam się głupia, może powiedzą: martwi się i przejmuje losem psa kiedy na około umierają ludzie, nasi bliscy, dzieci. Tylko, że jest wielu, którzy mogą się o nas zatroszczyć: lekarze, pielęgniarki, księża itd. Losem psa czy innego zwierzęcia mało kto się pochyli, zainteresuje.
W dzisiejszych czasach wiele słyszy się i widzi cierpienia i tragedię zwierząt. Większość przymyka oczy, udając że nic się nie stało , nie ma litości, nie ma empatii. To przecież tylko zwierzę. NIE CZUJE.
Z wielkim zainteresowaniem oglądam cykl w programie Uwaga w TVN "Zwierzęta są jak ludzie. Czują!"
Wiele okrucieństw i cierpień przysparza inteligentny homo- sapiens zwierzętom czasem z ignorancji, czasem z niewiedzy czy braku wyobraźni. Nie każdy jest godzien aby posiadać psa, kota czy innego innego pupila. Nie można się na nie decydować pod wpływem chwili, impulsu czy kupować w prezencie. Jeżeli już zdecydujemy się na posiadanie zwierzęcia trzeba go odpowiednio traktować: z szacunkiem, życzliwością czasem z pobłażaniem ale zawsze z miłością...
Ta książka wielu otworzy oczy może zainspiruje ale przede wszystkim pomoże stanąć w obronie naszych mniejszych przyjaciół. Szczególnie polecam miłośnikom i właścicielom czworonogów :)

czwartek, 8 grudnia 2011
"Ryzykowny układ" Jayne Ann Krentz
- Wydawnictwo: Mira
- Autor: Jayne Ann Krentz
- Seria: Satine
- Liczba: stron: 224
- Oprawa: miękka
- ISBN: 978-83-238-7937-4
- Premiera: 22.07.2011
- Moja ocena: 5/6
- J. A. Krentz jest autorką wielu uwielbianych przez czytelniczki romansów. Tworzy je nieprzerwanie od 1979 roku. Wydawnictwo Mira poraz kolejny wydała jej książkę "Niepewny układ" pod nowym tytułem w serii Satine.
- Satine to powieści dla kobiet. Literatura przyjemna w czytaniu i bliska sercu każdej kobiety. To książki o uczuciach, emocjach, bliskości i tym co w życiu najważniejsze. Historie, których wątki łatwo odnaleźć we własnym życiu, napisane przez najlepsze autorki stale obecne na liście bestsellerów New York Times.
- Chciałoby się powiedzieć, że książka jest o kobiecie po przejściach i mężczyźnie z przeszłością...
- Abby Lyndon ma 29 latką uzależnioną od witamin, które sama sprzedaje- to jej panaceum na stresy i niepowodzenia. Jest roztrzepana, spontaniczna, pełna fantazji i życia. Chce oddychać pełną piersią, bez ograniczeń. Chce spełniać marzenia i niczemu się nie podporządkowywać.
- Torr Latimer jest poważnym ceniącym umiar biznesmenem. Lubi mieć wszystko zaplanowane, nie lubi przesady. W jego życiu wszystko ma swój cel i jest uporządkowane.
- Para poznaje się na kursie ikebany- japońskiej sztuki układania kwiatów. Mimo, że wszystko ich różni, są jak ogień i woda od samego początku wzbudzają swoją ciekawość, byli sobą zaintrygowani. Wreszcie Tor przejął inicjatywę, zagaił rozmowę, odwiózł do domu i wprosił się do mieszkania Abby (sam później był tym zdziwiony). Kobieta z jednej strony jest wystraszona i żywi wielką obawę przed władczym i stanowczym nieznajomym a z drugiej strony jest zaintrygowana jego pewnością siebie.
- Abby w przeszłości miała doświadczenia związane z apodyktycznym partnerem. który posunął się nawet do przemocy fizycznej względem niej. Nie ufa mężczyznom i boi się ponownego zniewolenia. Nie chce kolejnego faceta, który będzie decydował o jej życiu i upodobaniach. Chce być panią samej siebie, chce być samodzielna. Mimo tego pociąga ją w Torze zdecydowanie i bezgraniczna opieką, którą ja otacza. Jego nieustępliwość z początku wzbudza obawy ale z biegiem czasu zaczyna jej coraz mniej przeszkadzać.
- Kiedy Abby zostaje ofiarą szantażu przyjmuje pomoc Tora i jej życie zupełnie się zmienia.
- Na początku bardzo denerwowała mnie postać Tora. Nikt nie lubi by za niego decydowano a on robił to nagminnie jakby Abby była dzieckiem, za które trzeba wziąć odpowiedzialność. Jego władczość i stanowczość nie wzbudzały mojej sympatii. Wydawało mi się, że może on skrzywdzić Abby.
- Nie lubię mężczyzn w stylu macho. Raczej trzymam się od nich z daleka. Nigdy nie wiadomo czy przy kolejnej odmowie zaczną być nieuprzejmi a nawet brutalni.
- Jednak Abby od początku jest nim zafascynowana. Wychodzi z założenia, że skoro facet uczęszcza na kurs ikebany i potrafi tak pięknie układać kwiaty nie może być agresywny. Jego spokój i opanowanie jakie zaobserwowała utwierdziły ją w przekonaniu, że nie jest człowiekiem zdolnym do czynienia zła.
- Mnie polubienie Tora zajęło więcej czasu. Obserwowanie jaki ma stosunek do Abby, jak się nią opiekuje, jak staje w jej obronie było przyjemnym doświadczeniem.
- Chciałam zająć głowę przyjemną lekturą i to mi się udało. Przewracałam strony z prędkością światła. Zanurzyłam się w opowieść Jayne Ann Krentz tak głęboko, że nikt nie mógł mnie z niej wyrwać dopóki nie skończyłam czytać.

Jayne Ann Krentz, a właściwie Jayne Castle, urodziła się 21. Marca 1948 roku. Pisze również pod pseudonimami Amanda Quick ( powieści historyczne) i Stephanie James (kryminały i powieści przygodowe, często o ludziach obdarzonych zdolnościami nadprzyrodzonymi).
- Bardzo dziękuję za książkę pani Monice z Wydawnictwa Mira
środa, 7 grudnia 2011
Stosik grudniowy :)
Od dołu:
1. "James May i jego wspaniałe maszyny" James May od wydawnictwa
2. "Zastygłe życie" Karin Wahlberg od wydawnictwa
3. "Klątwa Konstantyna" Małgorzata i Michał Kuźmińscy od wydawnictwa
4. "Dwanaście" Marcin Świetlicki od Duże ka, do recenzji
5. "Perfumiarz" Ina Knobloch od Duże Ka, do recenzji
6. "Wszystkie barwy Toskanii" od wydawnictwa
7. "Tajemnica panny Hamilton" Candace Camp wydawnictwo Mira, do recenzji
8. "Po drugiej stronie" Diana Palmer wydawnictwo Mira, do recenzji
9. "Ryzykowny układ" Jayne Ann Krentz wydawnictwo Mira, do recenzji
wtorek, 6 grudnia 2011
"Klasztor" Panos Karnezis

ISBN: 978-83-76741-29-1
EAN: 9788376741291
rok wydania: 2011
premiera: 2011, IV kwartał
nr wydania: 1
oprawa: miękka + skrzydełka
il. stron: 272
wymiar: 130/200
Moja ocena: 5/6
"Jestem człowiekiem i nic, co ludzkie, nie jest mi obce" Terencjusz
Na początku XX wieku w Klasztorze Matki Boskiej Miłosiernej, stojącym w odległej części hiszpańskiej sierry, mieszka 6 kobiet, zakonnic. Wiodą one ascetyczne życie poświęcając się modlitwie i kontemplacji duchowej.
W tym spokojnym i uporządkowanym świecie, do którego zagląda tylko jedna osoba- biskup Estrada, przyjeżdża raz w miesiącu celebrować mszę z zakonnicami, wydarza się coś nieoczekiwanego. Jedna z sióstr znajduje na schodach walizkę z podrzuconym noworodkiem. Dla jednych jest to cud, dar od Boga, możliwość naprawienia błędów młodości dla innych jest to dzieło szatana, dziecko spłodzone przez samego złego.
Ta mała rodzina zakonnic zostaje podzielona, niektóre z sióstr chcą zatrzymać dziecko a inne chcą oddać je do przytułku. Matka przełożona Maria Inés rozstrzyga spór, przejmuje opiekę nad dzieckiem wierząc, że chłopiec jest odpowiedzią na jej modlitwy.
Wydawać by się mogło, że w klasztorze powinny mieszkać kobiety łagodne, uduchowione, pełne miłosierdzia. Lecz zakonnica to też człowiek, ze swoimi słabościami i ambicjami. Dopiero teraz wychodzą na jaw prawdziwe oblicza sióstr.
Poznajemy historię matki przełożonej, dowiadujemy się, że w młodości zakochała się ze wzajemnością w młodym kadecie Akademii Morskiej. Ich miłość kwitła w ukryciu. Sekretne schadzki, skradzione pocałunki. W końcu ukoronowaniem miłości jest zbliżenie, którego konsekwencją jest ciąża. Isabel ( teraz Maria Inés) zdecydowała się na trudny krok, postanawia usunąć, zabić swoje dziecko. Kadet nie odwodzi jej od tej myśli , jest wręcz zadowolony z takiego obrotu sprawy. Dla Isabel jest to bardzo traumatyczne wydarzenie tym bardziej, że jest osobą wierzącą i wie, że popełniła grzech śmiertelny, za który czeka ją sroga kara. Można by pomyśleć, że pozbycie się dziecka zniszczy wielką miłość jaka połączyła Isabel i jej kochanka. Nic bardziej mylnego, nadal byli sobie bardzo bliscy. Pewnego dnia Kadet wypłynął w ostatni rejs szkoleniowy. "Wiele miesięcy później dziewczyna dowiedziała się, że jej ukochany zmarł na tyfus na południowym Pacyfiku i ocean stał się jego grobem. Nie miała wątpliwości, że Bóg go pokarał za ich wspólny grzech". Isabel bardzo przeżyła stratę, chciała połączyć się z ukochanym, myślała o samobójstwie. Zmieniła jednak zamiar i postanowiła zostać zakonnicą by udowodnić swoją skruchę i cierpliwie czekać na karę jaką Bóg dla niej przeznaczył.
Zanim trafiła do klasztoru Matki Boskiej Miłosiernej wyjechała na misję do Afryki, pracowała jako pielęgniarka w szpitalu misyjnym. Tak opisuje swoje spostrzeżenia:
"Wiedział, że na świecie istnieją ludzie, którzy potrafią ranić dzieci, nawet czyniący im krzywdę ojcowie i matki. W szpitalu misyjnym, w którym pracowała, miała do czynienia nie tylko z przypadkami poparzeń, ran ciętych i złamanych kończyn, ale także ze zjawiskiem dzieciobójstwa. Nowo narodzone dzieci palono po tym, jak ich matka umarła w połogu. Zabijano dopiero co urodzone bliźnięta, ponieważ uznawano to za zły omen. Kiedyś spalono małą córeczkę wodza plemiennego w ofierze, która miała przynieść deszcz."
Na uwagę zasługuje fragment o aborcji. W XIX wieku była ona zakazana, piętnowana i karana. Kobiety, które zdecydowały się na taki krok musiały spełnić określone warunki. Były to różne listy polecające, kody i odzewy. Kandydatki były sprawdzane najpierw przez gospodynię zanim trafiły w ręce lekarki. A nawet wtedy gdy wydały się podejrzane , mogły zostać odprawione z kwitkiem. Kobiety po zabiegu musiały cierpieć w ciszy, w sekrecie. Ich cierpienia nie odnosiły się jedynie do fizycznego bólu ale przede wszystkim cierpiały psychicznie. Rodzina nie mogła się o niczym dowiedzieć, gdyż lekarz sprowadzony do chorej łatwo mógł dopatrzeć się przyczyny bólu i donieść odpowiednim władzom.
Kolejna z zakonnic, siostra Ana jest bardzo ambitna. Chce piastować wysokie stanowisko w klasztorze, chce zostać matką przełożoną. Ma swoje plany aby je wprowadzić w życie posunie się do intryg i pomówień. Próbuje prowadzić śledztwo chcąc odkryć prawdę o pochodzeniu podrzuconego noworodka. Pierwszym tropem jaki odnajduje jest zakrwawione prześcieradło zakopane pod murem. Na podstawie tego zaczyna snuć teorie o konszachtach Marii Inés z diabłem. Próbuje przekonać pozostałe siostry do swoich racji. Próbuje oczernić matkę przełożoną przed biskupem Estradą. Nie udaje jej się to. Rozgoryczona kobieta podwaja swoje wysiłki i odkrywa prawdę o dziecku.
Jednak tę prawdę musicie sami wyczytać na stronach powieści Panosa Karnezisa.
Bardzo chciałam przeczytać tę książkę gdyż bardzo zainteresował mnie jej opis.
"Są miłości platoniczne. Są miłości namiętne lub skryte. I są miłości zakazane"

Panos Karnezis w ciekawy sposób połączył różne osobowości i charaktery bohaterek "Klasztoru". Zakonnice są niezwykle barwne.
Książka łamie stereotypy przypisane duchowieństwu. Na co dzień zdarzają się rezygnacje ze święceń, romanse i ciąże ale nie mówi się o tym głośno. Jest to temat tabu w naszym katolickim społeczeństwie.
Warto przeczytać.
>>5/6<<

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję pani Karolinie z Wydawnictwa Replika
piątek, 2 grudnia 2011
Czas na WYNIKI :D

Bardzo, bardzo dziękuję za tak liczny udział w mojej wygrywajce :)
Więcej chętnych było na książkę "Dogonić rozwiane marzenia" Elizabeth Flock
Zatem od niej zaczniemy....
Książkę wygrywa....Tam Dam...
Angela pisze... Zgłaszam się po "Dogonić rozwiane marzenia" ;) poniedziałek, listopad 21, 2011
Książkę "W piekle lepiej być nikim" Macieja Maciejewskiego wygrywa...
ollart pisze...
Witaj droga imienniczko, widzę, że lubisz czytać książki, ja również właśnie wczoraj kupiłam kolejną do kolekcji "Córki hańby" jak na razie zapowiada się ciekawie. Oczywiście się zapisuję może uda mi się upolować jedną z tych dwóch książek, dziękuje za odwiedziny pozdrawiam Ola niedziela, listopad 13, 2011
Dziewczyny- serdecznie gratuluję. Czekajcie na maila :)
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)
Administrator strony Aleksandrowe myśli korzysta z systemu komentarzy Disqus. Adresy IP i adresy e-mailowe są przechowywane przez administratora Disqus'a. Zakładając stronę na platformie Disqus wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.