
Członkowie rodziny Moreland od dawna szokuje londyńskie towarzystwo luźnym zachowaniem, wyprzedzającym czasy pomyślunkiem , zasadami i metodami wychowawczymi, brakiem poszanowania dla etykiety, pozycji i tytułów. Jednocześnie rodzina Moreland to grupa złożona z samych indywidualności. Są wśród nich naukowcy, sufrażystki, podróżnicy i odkrywcy. Na ich tle urodą, temperamentem i zmysłem organizacji wyróżnia się Kyria, która w tajemnicy projektuje biżuterię.
Nieoczekiwanie panna Moreland otrzymuje starą, rzeźbioną szkatułę z czarnym brylantem. Dziewczyna jest ciekawa dlaczego i od kogo otrzymała taki cenny i piękny podarunek. Zastanawia się co skrywa tajemnicza szkatuła ale przede wszystkim interesuje ją historia niespotykanego drogocennego kamienia znajdującego się na jej wieku.

Candace Camp jak zwykle, udało się stworzyć dynamiczną, wartką i dowcipną opowieść o życiu londyńskich elit sprzed wieków.
Ciężkie było wówczas życie kobiety inteligentnej, myślącej. By spełniać swoje marzenia i rozwijać swoje zdolności, musiała zawierzyć odpowiedniemu mężczyźnie, inaczej do końca życia była wyrzucona poza nawias społeczeństwa i w najlepszym razie uznana za dziwaczkę.
Jednak nie wszyscy mężczyźni są zdolni zaakceptować kobiety samodzielne, inteligentne nawet w dzisiejszych czasach. Rafe McIntyre nie tylko pogodził się z pomysłami Kyrii ale uczestniczył w ich realizacji. Chciałoby się powiedzieć mężczyzna idealny. Hmm...I w tej książce rzeczywiście tak jest. Wydaje mi się, że po to sięgamy po romanse historyczne aby przez chwilę poczuć się jak w bajce, żeby zanurzyć się w tych ideałach, których brakuje nam na co dzień.

Czytałam wiele książek pióra Candace Camp i z każdą kolejną odkrywam nowe doznania, odczucia i emocje. Autorka za każdym razem z ogromną łatwością przenos mnie w miejsca i w historie, które opisuje. Dużą atrakcją było wymieszanie faktów historycznych z fikcją literacką, starożytna magia, okultyzm, przygoda rodem z najlepszych awanturniczych powieści. Wszystkie te elementy pozwoliły stworzyć fascynującą lekturę na nudne dni.
Candace Camp "Czarny brylant", Mira 2012, ISBN: 978-83-238-8807-9
książka stoi już na półce i czeka na swoją kolej :) teraz zaczynam "Żonę_22", a "Czarny brylant" będzie kolejną lekturą :) to będzie moje pierwsze spotkanie z autorką i liczę, że książka mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci "Żony_22" :) Z przyjemnością porównam nasze odczucia co do "Czarnego brylantu" :)
UsuńMam na oku tę książkę od dłuższego czasu, poza tym, sama nie wiem dlaczego, ale podoba mi się już sama okładka :)
OdpowiedzUsuńRomans historyczny jakoś nie dla mnie, ale zainteresowałaś mnie tą tajemnicą i poszukiwaniem skarbów... kto wie, może się skuszę.
OdpowiedzUsuńJUŻ RACZEJ NIE DLA MNIE TAKA KSIĄŻKA, KIEDYŚ LUBIŁAM KSIĄŻKI HISTORYCZNE , ROMANSE HISTORYCZNE , DZISIAJ WOLĘ KSIĄŻKI OBYCZAJOWE.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę na ową książkę, choć jak sama dobrze wiesz lubię romanse, ale z wątkiem historycznym niezbyt.
OdpowiedzUsuńNie znam tej autorki, pewnie dlatego, że rzadko sięgam po tego typu książki. Jednak będę miała ją na uwadze jak przyjdzie mi ochota poczytać romans historyczny :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, szczególnie aspekt historyczny, ale na razie nie mam czasu... Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńW przyszłości jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńI kolejny romans na który mam wielką ochotę :) A że czytałam już coś tej autorki, zatem tym pilniej będę rozglądać się za tą pozycją :)
OdpowiedzUsuńNo i ta śliczna okładka... ;)
Coś ostatnio ciągnie mnie w stronę tego typu powieści :) Każda pozytywna recenzja na temat takich książek jeszcze bardziej podsyca moją ciekawość, więc chyba pora dać się skusić i rozpocząć swoją przygodę od tego właśnie tytułu
OdpowiedzUsuń