Na blogu cyklicznie pojawiają się recenzje książek Janet Evanovich, których bohaterką jest zabawna i ukochana przez wielu czytelników na świcie, Stephanie Plum. Niedawno miała premierę siedemnasta część cyklu o Łowczyni Nagród. I na pewno jesteście ciekawi, co nowego wydarzyło się w Grajdole ☺
Stephanie Plum w dalszym ciągu ściga NS- ów (przestępcy, którzy nie stawili się w sądzie), mężczyznę oskarżonego o napad z bronią i emerytowanego wampira. Na zlecenie swojego szefa, a zarazem obleśnego wuja, musi również schwytać cyrkowego niedźwiedzia. Wydaje się Wam to dość mocno zakręcone?! Dodajcie do tego morderstwa ze specjalną dedykacją dla Steph, kulinarnego stalkera oraz uroczne oko, które w znacznym stopniu zmienia jej życie miłosne i erotyczne. W tym tomie działo się, oj działo...
Stephanie Plum znana jest ze swojej nieporęczności w świecie przestępczym. Jednak jakimś cudem zawsze udaje jej się znaleźć w centrum uwagi bandziorów wszelkiej maści. Niebezpieczeństwa ciągną do niej jak do miodu i tylko dzięki czujności Morellego i Komandosa wychodzi cało z wszelkich opresji. Nie mniej jednak jej pościgi za NS-ami wydają się dość brawurowe, a kolejne zatrzymania coraz bardziej spektakularne. Sami musicie przyznać, że wiezienie starszego mężczyzny do sądu, w trumnie lub ganianie za nagim facetem ze wzwodem to dość oryginalne pomysły, nawet jak na Stephanie. Smaczku kolejnym historiom dodaje Lula, której barwna przeszłość i jeszcze barwniejsza osobowość doprowadza do mega komicznych komplikacji. Uwielbiam Lulę za jej dosadność, bezkompromisowość i dziecięcą szczerość, a najbardziej lubię ją za kulinarne porównania, które zawsze potrafią mnie rozbawić. A jak już jesteśmy przy kuchni... W życie Stephanie wkracza Dave, który na siłę próbuje nauczyć ją gotować i zdobyć jej serce. Staje się osobistym stalkerem...
Ale dla Janet Evanovich to za mało. Ona przyprawia o palpitacje serca wprowadzając znaczące zmiany w trójkącie Steph- Morelli- Komandos. Wreszcie mamy okazję ujrzeć Komandosa w romantycznej i dość odważnej erotycznej odsłonie. Takich komplikacji uczuciowych zupełnie się nie spodziewacie.
W „Płomiennej siedemnastce” jest czas na śmiech ale i na chwile grozy. Seryjny morderca nie boi się zdemaskowania i podrzuca swoje ofiary coraz bliżej Stephanie, a dedykacje przypięte do ciał są zwieńczeniem szaleństwa. Rozwiązanie może zaskoczyć.
„Płomienną siedemnastkę” jak i całą serię polecam miłośnikom literatury lekkiej, zabawnej, z bohaterami, o których trudno zapomnieć. Typowy amerykański humor, prosty, bazujący na stereotypach, momentami dosadny oraz bardzo plastyczne i sugestywne opisy sprawiają, że trudno zachować powagę. Myślę, że to lektura przydatna, bo przecież śmiech to zdrowie :)
„Płomienna siedemnastka” Janet Evanovich, Fabryka Słów, Lublin- Warszawa 2016
1. Jak upolować faceta. Po pierwsze dla pieniędzy
2. Po drugie dla kasy
3. Po trzecie dla zasady- recenzja
4. Zaliczyć czwórkę
5. Przybić piątkę
6. Po szóste nie odpuszczaj- recenzja
7. Szczęśliwa siódemka
8. Ósemka wygrywa
9. Wystrzałowa dziewiątka- recenzja
10. Dziesięć kawałków- recenzja
11. Najlepsza jedenastka
12. Parszywa dwunastka- recenzja
13. Złośliwa trzynastka- recenzja
2. Po drugie dla kasy
3. Po trzecie dla zasady- recenzja
4. Zaliczyć czwórkę
5. Przybić piątkę
6. Po szóste nie odpuszczaj- recenzja
7. Szczęśliwa siódemka
8. Ósemka wygrywa
9. Wystrzałowa dziewiątka- recenzja
10. Dziesięć kawałków- recenzja
11. Najlepsza jedenastka
12. Parszywa dwunastka- recenzja
13. Złośliwa trzynastka- recenzja
14. Odlotowa czternastka
17. Płomienna siedemnastka
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawiane komentarze :)
Wszystkie czytam i staram się odpowiedzieć na każde pytanie.
Pozostawiam sobie możliwość usuwania Spamu i komentarzy wulgarnych czy obraźliwych...