Uwaga!


Wszystkie teksty zawarte na blogu Aleksandrowe myśli, chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.

Translate

Łączna liczba wyświetleń

"Nigdy i na zawsze" Ann Brashares


Oprawa: miękka
Wydanie: pierwsze
ISBN: 978-83-7515-198-5
Redaktor: Eliza Kasprzak-Kozikowska
Opracowanie graficzne:Tal Goretsky
Rok wydania: 2012
Format: 136 x 205 mm
Ilość stron: 352
Wydawnictwo: Otwarte
Cena detaliczna: 32,90 zł
Moja ocena:  6/6

„Dla wielbicieli wrażliwości Nicholasa Sparksa i »Zaklętych w czasie«”.
„Publishers Weekly”

„Prawdziwy romans!”
„The New York Times”


Wierzycie w miłość od pierwszego wejrzenia? Wierzycie w miłość, która trwa wiecznie? Wierzycie w miłość, która podporządkowuje sobie życie i śmierć? Jeżeli tak to przeczytajcie "Nigdy i na zawsze". Jeżeli nie, tym bardziej musicie się z nią zapoznać.

Daniel urodził się w Antiochii. W 541 r. był młodym żołnierzem. podczas walk w Afryce północnej, w wyniku błędu swojego brata, zabija niewinną, piękną dziewczynę i jej rodzinę. Odczuwał z tego powodu tak wielka żałość, wstyd i chęć zadośćuczynienia, że wpłynęło to na jego życie i na jego śmierć. Dusza Daniela uległa reinkarnacji i nie było by to dziwne gdyby nie jego Pamięć. Pamiętał swoje poprzednie życie, kim był i co zrobił. Rozpamiętywał swoją zbrodnię w każdym nowym życiu. Karał się wspomnieniami o dziewczynie ginącej w płomieniach, cierpiał okropnie. Do czasu. W jednym ze swoich kolejnych wcieleń, w pewnej kobiecie dostrzega duszę tej dziewczyny. Jest tak samo piękna jak przy pierwszym spotkaniu. Zakochuje się. jednak nie dane jest im wspólne życie. Ona- Sophia jest mężatką a on zaledwie małym chłopcem. Daniel postanawia odszukać ukochaną w kolejnym życiu licząc na dogodniejsze i bardziej sprzyjające miłości warunki. Tak mija ponad 1000 lat. Jest rok 2006. Daniel odnalazł swoją Sophię w dziewczynie, licealistce Lucy. I tutaj zaczyna się przepiękna opowieść o miłości.

Nie wiem jak Wy ale ja zastanawiam się, co dzieje się z nami po śmierci. Czy istnieje niebo, w którym dusza dołącza do orszaku niebieskiego? Czy po śmierci dusza wpada w pustkę, nicość, zapomnienie. A może odradza się w nowej formę życia?Im jestem starsza tym bardziej te pytania nurtują mnie przed snem. najbardziej boli mnie myśl, że nie będę wiedziała jak potoczą się dalsze losy moich dzieci, być może wnuków. Świat będzie istniał dalej nawet bez mojego udziału. Niewiedza ta zaciska się na moim sercu jak stalowa obręcz, uniemożliwia oddychanie i powoduje panikę.
Książka Ann Brashares daje nadzieję i pozwala na swobodę istnienia.

Zaimponowała mi postawa Daniela. Zaryzykował każde ze swoich istnień aby odszukać Sophię by spróbować założyć z nią rodzinę. Nie obawiał się odrzucenia. Na przeszkodzie nie stanął mu nawet brak Pamięci dziewczyny. Jego wielkie pragnienie miłości pozwoliło mu żyć ponad 1000 lat w wielu wcieleniach, na każdym kontynencie, w biedzie i dobrobycie. Potrafił odnaleźć się w każdej epoce i zgromadzić potrzebne fundusze do poszukiwań.

Życie z Pamięcią nie jest łatwe. Każda porażka jest odczuwalna kilkanaście razy boleśniej gdyż i pamięć o niej jest o wiele dłuższa. Daniel używał swoich żyć aby odszukać ukochaną. Nie integrował się ze swoimi rodzinami, nie zawierał przyjaźni i nie interesowało go co czują jego bliscy. Był samotny, był outsiderem. Ranił wszystkich naokoło, nie zdając sobie z tego sprawy. Był zaślepiony miłością do Sophii. "Nie chciał iść dalej, ale zawsze pragnął następnej szansy. Dla niego liczyły się wyłącznie początki i końce".
Książka, przy całym pozytywnym przesłaniu, trochę mnie zasmuciła. Przy uczuciu Daniela, moja miłość do męża straciła blask. Ja mogę zaproponować mu siebie jeszcze co najwyżej przez 50- 60 lat. On kochał, kocha i będzie kochał przez wieki. Jakie ja mam szanse odnaleźć swojego ukochanego w kolejnym wcieleniu? Bez Pamięci!?

A co z déjà vu? Jedni obwiniają za to stres. Chodzi o to że jeśli znajdziemy się w jakieś sytuacji, nasza podświadomość może ją rozpoznać jako stan zagrożenia, wtedy powoduje uczucie że taka scena już była i że wszystko poszło ok. i nie ma się czego bać. Powoduje to że nasz organizm odpręża się co może skłonić do znalezienia sensownego wyjścia z sytuacji. Kolejna teoria głosi że wszystko zostało wyciągnięte z naszej przeszłości czyli z pamięci. Podobno nasz umysł ocenia daną sytuację jako znaną gdy 75% detali pasuje do sytuacji która kiedyś miła miejsce. A może są to przebłyski naszych poprzednich wcieleń?
Jest o czym myśleć...

Akcja "Nigdy i na zawsze" rozgrywa się na dwóch płaszczyznach. W teraźniejszości opowiadanej z perspektywy Daniela i Lucy oraz przeszłości, która jest opisem wcześniejszych wcieleń głównego bohatera. Są one przedstawione naprzemiennie, budują napięcie i pozwalają na poznanie istotnych faktów z życia postaci. Możemy poznać odczucia, emocje i działania każdej ze stron. Dobrze poznajemy motywy postępowania Daniela, jego charakter. Daje nam szansę by go polubić i zacząć mu kibicować w drodze do odnalezienia Sophii, miłości i szczęścia.
Akcja rozgrywa się na przestrzeni tysięcy lat co pozwala nam na obserwowanie jak Daniel zdobywa doświadczenia, jak zdobywa wiedzę i ją wykorzystuje, jak się rozwija duchowo, emocjonalnie. Razem z nim oglądamy rozwój cywilizacji i technologii.
Jest jeden taki moment w książce, który mnie zaskoczył. Miałam wrażenie, że autorka pomyliła się, zrobiła karygodny błąd. Cofałam się w lekturze aby sprawdzić gdzie nie doczytałam, gdzie się pogubiłam. Po chwili jednak zreflektowałam się i zauważyłam, że było to celowe działanie Ann Brashares , które jak najbardziej współgra z fabułą i wydaje się konieczne.

Dawno nie czytałam książki o miłości tak pięknej, tak subtelnej i niewinnej. Dla, której warto zaryzykować życie i szukać latami. Poznając Daniela i Sophię słowa "będę Cię kochać na zawsze" zupełnie zmienia znaczenie. Staje się ideałem ,do którego warto dążyć.
Zakończenie sugeruje powstanie kolejnej książki ale nigdzie nie znalazłam potwierdzającej wiadomości. 

Informacje o déjà vu zaczerpnęłam ze  strony zlote-wskazowki.pl

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję pani  Izabeli w wydawnictwa Otwarte

10 komentarzy :

  1. Po Twojej recenzji stwierdzam, że jest to książka jak najbardziej dla mnie. ::D Z pewnością przeczytam ja najszybciej jak się da :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniała recenzja, zaś co do książki, to bardzo chce ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książki jestem bardzo ciekawa. Będę jej szukała w najbliższym czasie. Mam ją na oku już trochę czasu. ; )

    OdpowiedzUsuń
  4. Poluję na tą książkę. Nie pominę jej na pewno.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka jest wspaniała, szybko się czyta i ciągle chce więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytam, czytam...ja niestety jestem z tych, którzy czytają pare ksiązek w ciągu dnia. Ale wrażenia jaka na chwilę obecną jak najbardziej pozytywne :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię tą autorkę za "Stowarzyszenie wędrujących dżinsów", a poza tym zachęcasz więc do przeczytania ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. No no naprawdę mnie zaciekawiłaś.
    Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Podczas czytania wielokrotnie zaskakiwała mnie ta książka. Nie była mdła, świetnie się ją czytało i to naprawdę piękna historia.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawiane komentarze :)
Wszystkie czytam i staram się odpowiedzieć na każde pytanie.
Pozostawiam sobie możliwość usuwania Spamu i komentarzy wulgarnych czy obraźliwych...


Administrator strony Aleksandrowe myśli korzysta z systemu komentarzy Disqus. Adresy IP i adresy e-mailowe są przechowywane przez administratora Disqus'a. Zakładając stronę na platformie Disqus wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.
Aleksandrowe myśli © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka