Uwaga!


Wszystkie teksty zawarte na blogu Aleksandrowe myśli, chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.

Translate

Łączna liczba wyświetleń

"Córka kata" Oliver Pötzsch

W mieście i czasach kiedy ludźmi rządziły strach przed nieznanym, zabobony i nieposkromiona chciwość i żądza bogactw, musi się stać coś bardzo, bardzo złego.

Właśnie taki scenariusz dotknął małą, bawarską mieścinę w połowie XVII wieku. Okres ten jest bardzo dobrze  znany z bezkompromisowych oskarżeń o czary, stronnicze i niesprawiedliwe procesy, bestialskie tortury i z okrutnej śmierci tysięcy kobiet w płomieniach ofiarnych stosów. 

"Córka kata" to jedna z wielu takich opowieści, o podwójnej moralności, o wierze w przesądy, o nierozumieniu nauki i ogromnej ludzkiej chciwości i opętaniu żądzą pieniądza. 

W  Schongau dochodzi do brutalnych morderstw dokonanych na dzieciach. Na ich ciałach zostają odnalezione czarnoksięskie symbole. Mieszkańców opanowuje strach i panika. W takich okolicznościach łatwo wybrać ofiarę, kozła ofiarnego, sprawcę tych potworności. O tę zbrodnię zostaje oskarżona miejscowa akuszerka Marta. Jej jedyną przewiną było znawstwo ziół i warzenia z nich medykamentów oraz zbyt bliska znajomość z zamordowanymi dziećmi. Oskarżona twardo obstaje przy swojej niewinności. Tylko jeden człowiek może zmusić ją do zmiany zeznań, jest nim Jakub Kusil. Kat za pomocą tortur ma wymóc na akuszerce przyznanie się do winy, ale on nie wierzy w winę Marty. Wraz z córką Magdaleną i miejskim medykiem Simonem Fronwieserem przeprowadzają własne śledztwo.

Z dużym zainteresowaniem i ciekawością czytuję książki dotyczące procesów czarownic. Z każdą kolejną coraz bardziej przeraża mnie myśl jak łatwo jest osądzać człowieka po pozorach, powierzchownie, że podłość ludzka nie zna granic. W tamtych czasach najmniejszy objaw inteligencji, inności lub chociaż próba zemsty czy zawiści sąsiada skazał na śmierć tysiące kobiet i kilkudziesięciu mężczyzn. Przerażające są również sposoby na ujawnienie czarownicy i wymyślne tortury, na które były skazywane tzw. "czarownice". Oliver Pötzsch proponuje nam kilka przykładów również w swojej książce. Lecz ten temat nie jest niestety przewodnim w "Córce kata". Autor bardziej chce zwrócić uwagę czytelnika na mechanizmy tłumu ogarniętego strachem i paniką i jakie ryzyko niesie za sobą dążenie do wzbogacenia za wszelką cenę. Jak dla pieniędzy można skrzywdzić drugiego człowieka. Razem z Jakubem Kusilem odkrywamy mroczne sekrety Schongau, jego mieszkańców i ludzkiej natury.

Autor ujawnia czytelnikowi swoje pochodzenie. Jak się okazuje jest potomkiem Kusilów, którzy w XVI- XVII wieku byli najsłynniejszą dynastią katów w Bawarii. "Córka kata" powstała w oparciu o fascynację katowskim rzemiosłem, drzewem genealogicznym i historią swojej rodziny. Oliver Pötzsch starał się jak najwierniej przedstawić realia tamtych czasów, sposoby leczenia, metody tortur, procesy sądowe. Postacie Jakuba Kusila, jego żony Anny Marii i dzieci: Magdaleny, Georga i Barbary są udokumentowane historycznie ale jak sam przyznaje, dla utrzymania dramaturgii nieraz posługiwał się  uproszczeniami czy ubarwieniami, które formował do własnych celów. Co oczywiście w żadnym stopniu nie zaważyły na odbiorze lektury.

Może dzięki temu książka urzekła mnie już od pierwszej strony. Oliver Pötzsch z wprawą dozuje napięcie i rozrzuca fragmenty układanki, które z wielką przyjemnością usiłowałam złożyć w całość. Autor bez ustanku trzyma czytelnika w niepewności i w ciągłej gotowości do rozwiązania i znalezienia zagadki sięgającej głęboko w przeszłość.

Chociaż zakończenie nie zaskoczyło mnie tak jak się tego spodziewałam, zupełnie nie żałuję czasu spędzonego z "Córką kata".


Oliver Pötzsch "Córka kata", Esprit 2011, ISBN: 978-83-61989-63-9


>>5/6<<


Recenzja napisana dla serwisu DużeKa. Za egzemplarz recenzyjny bardzo dziękuję pani Kasi i wydawnictwu Esprit




18 komentarzy :

  1. Kusi mnie ta książka niesamowicie, na szczęście kupiłam ją już jakiś czas temu, więc niedługo zabiorę się za czytanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Do tej książki jestem już od pewnego czasu absolutnie przekonana. Muszę tylko dobrze rozplanować budżet domowy, a na pewno pojawi się na mojej półce :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. od jakiegoś czasu mnie nęci, może będzie w bibliotece? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam u mnie w biblio, więc następnym razem chyba wezmę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje się ciekawa, poszukam jej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ją w planach już od jakiegoś czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. książka czeka na półce na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka wydaje się b.ciekawa. Myślę, że w najbliższym czasie sięgnę po nią. Fajna recenzja, pozdr. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze nie czytałam, ale kiedyś to się zmieni

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam wielką ochotę na tę książkę! Twoja recenzja dodatkowo podsyca mój apetyt ;) Trzeba niedługo wybrać się na "polowanie" do księgarni ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Książka musi zagościć w mojej biblioteczce! :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Kolejna recenzja tej książki, a ja wciąż jej nie przeczytałam... Muszę w końcu to nadrobić. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kolejna pozytywna recenzja "Córki Kata" :) Chyba poszukiwanie czas zacząć.. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kusi mnie ta książka i to niesamowicie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ojej, mam wrażenie, że już wszyscy znają tę książkę, tylko nie ja. Koniecznie przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Niedawno kupiłam tę książkę i mam nadzieje, że jej czytanie dostarczy mi wielu wrażeń, przynajmniej na piątkę z plusem ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Hm, hm... lubię książki z tłem historycznym, a sprawa czarownic jest na pewno interesująca tak w ogóle. Chociaż obecnie mam nieco dość książek z gatunku kryminał/thriller to dopisze do listy i na pewno zapoznam się jak tylko będę mieć ochotę na coś z tego typu.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawiane komentarze :)
Wszystkie czytam i staram się odpowiedzieć na każde pytanie.
Pozostawiam sobie możliwość usuwania Spamu i komentarzy wulgarnych czy obraźliwych...


Administrator strony Aleksandrowe myśli korzysta z systemu komentarzy Disqus. Adresy IP i adresy e-mailowe są przechowywane przez administratora Disqus'a. Zakładając stronę na platformie Disqus wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.
Aleksandrowe myśli © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka