Anna Kossak to wschodząca gwiazda na firmamencie kobiecej literatury. Możemy o niej przeczytać: pasjonatka życia i wszelkich przyjemności. Nonkonformistka, często podcina gałąź, na której siedzi. Uważa, że kłopoty pojawiają się po to, by odrobić swoją „lekcję” i wyciągnąć wnioski. Niespokojny duch, często wywraca swoje życie do góry nogami, co jej najbliżsi znoszą z dużą wyrozumiałością. Uważa, że dobro zawsze zwycięża. Nie znosi sztuczności i udawania. Miłośniczka zwierząt, podróży i tanga argentyńskiego."Pasja budzi się nocą" to debiut literacki Anny Kossak, moim zdaniem niezwykle udany i pozytywnie rokujący na przyszłość.
"Pasja budzi się nocą" to historia kilku kobiet, różnych jak ogień i woda, przedstawiające różne wartości, stosunek do życia, do rodziny, do mężczyzn. Łączy ich wieloletnia przyjaźń, która jest ostoją i opoką w chwilach zwątpienia, kryzysów, niebezpieczeństwa ale i w momentach radości i szczęścia.
Ewa właśnie rozstała się z partnerem choć liczyła na białą suknię, obrączki i Marsz Mendelsona. Jej pasją i pociechą jest tango argentyńskie. Carmen to szczęśliwa i spełniona zawodowo żona i mama. Beata jest singielką, która poszukuje tego jedynego. Zuza to sprośna pani adwokat, która jest skupiona wyłącznie na zaspokajaniu własnych potrzeb. Skrywa pewną tajemnicę, która jest wyjaśnieniem jej zachowania.
Anna Kossak przedstawia nam własne spojrzenie na kobiecą przyjaźń, taką prawdziwą, bez ukrytej zazdrości. Jej bohaterki są dla siebie oparciem w każdym momencie, ale nie tylko klepią po główce i sypią mądrymi maksymami. Kiedy trzeba potrafią przeklnąć, powiedzieć prawdę prosto w oczy. Nie obawiają się, że mocne słowa rozluźnią ich związek. W tej przyjaźni jest miejsce jedynie na szczerość. I tym wygrywają.
Postacie są dojrzałe, sylwetki spójne bez żadnych histerii w zachowaniu. Wykształcenie psychologiczne autorki zapewne miało duży wpływ na tak rzetelne przedstawienie sylwetek postaci. Ewę, Carmen, Beatę i Zuzę polubiłam od samego początku, a z każdą przeczytaną stroną stawały się bliższe mojemu sercu. W każdej z nich odnalazłam część siebie, część moich przyjaciółek i bliskich osób.
Bliskie mi było również poczucie humoru autorki, wszelkie aluzje, niedopowiedzenia, żarty rozumiałam w pół słowa przez co lektura sprawiła mi podwójną przyjemność. Dialogi są ciekawe, nie ma w nich miejsca na bezsensowne lanie wody, a jedynie na same konkrety. Dziewczyny wysławiają się zgodnie ze swoim wiekiem, niezbyt wyniośle i nie prostacko.
W książce oprócz typowo obyczajowo- romansowego wątku znalazło się miejsce na dreszcz ekscytacji, strachu, czujności i detektywistycznego zacięcia. Anna Kossak wprowadziła bardzo tajemniczą i niebezpieczną postać mężczyzny. Umiejętnie dawkowała informacje, pobudzając ciekawość i wyobraźnię. Portret szaleńca poszukującego piękna idealnego i próby jego uchwycenia i zachowania na zawsze wzbudził we mnie wstręt i fascynację jednocześnie. Chętnie poznałabym całą jego historię, dzieciństwo, relacje z matką, siostrą i kobietami...i chciałabym odnaleźć impuls, który wyzwolił w nim tę dewiację.
Jednak "Pasja budzi się nocą" to hołd złożony tangu argentyńskiemu. Dzięki Ewie wkroczyłam w te nieznane mi wcześniej środowisko, poznałam wiele fachowych określeń, nowinek, wiadomości i tajemniczej aury otaczającej ten taniec. Jest tu pasja, zmysłowość i erotyzm. W opisach wyraźnie odczuwa się zafascynowanie autorki tangiem argentyńskim, przez co powieść nabiera bardziej rzeczywistego wymiaru.
Książkę debiutującej Anny Kossak "Pasja budzi się nocą" polecam wszystkim, dla których pasja to jaśniejsza część życia i tych, którzy w dalszym ciągu jej poszukują.
Anna Kossak "Pasja budzi się nocą", Prozami 2013, ISBN: 978-83-63742-02-7
5/6
Książkę miałam przyjemność przeczytać dzięki Pani Annie z wydawnictwa Prozami :)) Dziękuję za zaufanie :)
Nie spodziewałam się, że to taka interesująca i dobrze napisana historia. Po tytule wnioskowałam, że to kolejna powieść erotyczna, ale skoro nie, to zapisuje na listę :)
OdpowiedzUsuńJa też pomyślałam tak samo. Dobrze, że jednak nie bo całkiem ciekawie się zapowiada
UsuńErotyzm jedynie w podtekście :) Żadnej tandety :)
UsuńW takim razie piszę się na tę książkę :)
UsuńŻyczę miłych czytelniczych doznań :)
UsuńJednak intuicja mnie nie zawiodła i jak dobrze , że ją kupiłam :)
OdpowiedzUsuń:) Czekam zatem na Twoją recenzję :)
UsuńPrzepiękna recenzja. Skutecznie mnie zachęciłaś do sięgnięcia po tę książkę. Rozejrzę się zatem za nią w wolnej chwili. Cieszy mnie, że coraz więcej mamy udanych debiutów.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Mnie również cieszą takie debiuty jak Pani Anny :)
UsuńBardzo mnie cieszy Twoja pozytywna opinia , ponieważ książka już do mnie leci, a dzięki Tobie wiem, że nie będę rozczarowana
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie :)
UsuńJuż o książce słyszałam, na pewno będę chciała ją przeczytać, a Twoja recenzja mnie w tym utwierdziła.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńJestem tej książki bardzo ciekawa i z tego co widać warto po nią sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, warto :)
UsuńRewelacyjna recenzja... a okładka rzeczywiście przyciąga oko :)
OdpowiedzUsuńOkładka szalenie mi się podoba. Magnetyczna :)
UsuńCzytałem i książka mi się podoba. Kolejny udany, polski debiut :-)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam :)
UsuńKsiążka nie jest w moim klimacie, dlatego za nią podziękuję:)
OdpowiedzUsuńA ja się skuszę, a co tam!
OdpowiedzUsuńNie dość, że okładka przepiękna, to i jeszcze środek niczego sobie :D Mimo wszystko nie jestem do końca pewna czy się skuszę :D
OdpowiedzUsuń