"Uwaga! To nie jest książka dla wiecznie niezadowolonych ponuraków!"
Kiedy pogorszy mi się nastrój, dobry humor diabli wzięli, jest zimno i ponuro dobrze wiem jak to naprawić. Wystarczy sięgnąć po książkę Małgorzaty J. Kursy i świat znów nabiera odpowiednich barw a mnie motywuje do dalszych działań. Skwaszona mina ustępuje szerokiemu uśmiechowi i w mgnieniu oka staję się przyjemniejsza dla otoczenia.
Z pomocą wydawnictwa Prozami w moje ręce trafiła najnowsza powieść Pani Małgorzaty "Ekologiczna zemsta". Wrodzona niecierpliwość nie pozwoliła mi zbyt długo tylko się jej przyglądać. Chciałam poznać jedynie początek, obejrzeć, dotknąć, powąchać a nie wiem kiedy przeczytałam ją do samiuteńkiego końca, zaśmiewając się przy tym do łez.
Jak sami dobrze wiecie wśród szanowanych i praworządnych obywateli naszego Państwa, krążą jednostki z tak zwanego marginesu społecznego. Pasożytują na swoich rodzicielkach czy trudnią się drobnym przestępstwem. Stróżom prawa i kodeksowi karnemu śmieją się w twarz, gdyż są nieuchwytni albo z braku dowodów albo zbyt niskiej szkodliwości społecznej własnych rozbojów. Są też persony na stanowiskach, które własne urzędy traktują jak tarczę nietykalności i skrywają za nią wszystkie swoje grzeszki. Czy nikt nie może się tym zająć? Czy nikt nie może dać im nauczki? Czy znajdzie się osoba, która na własna rękę wymierzy sprawiedliwość?
A jakże. Dwie niewiasty w średnim wieku Malwina i Eliza mają dość bezprawia i bezradności wymiaru ścigania. Obmyślają plan działania, plan zemsty, zemsty ekologicznej.
Obie panie od samego początku obdarzyłam sympatią. Są żywotne, obrotne, pewne siebie, dowcipne, ironiczne, opiekuńcze i ceniące przyjaźń ponad wszystko. Swoim zachowaniem, światopoglądem, słownictwem przypominają mi moją mamę i jej siostry. Od razu poczułam się jak w domu a postacie nabrały dla mnie niewiarygodnej realności. Może to sentyment, ale bardzo się z nimi zżyłam.
Poczynania Malwiny i Elizy w planowaniu zemsty to solidna dawka pomysłowości. Każdy ich krok był przemyślany, obgadany, sprawdzony, wypróbowany a i tak przynosił coraz to nowe i zaskakujące efekty. Konsekwencja bohaterek zadziwiła mnie. W tej chwili człowiek żyje szybko, ma wiele zobowiązań czasem trudno nad wszystkim zapanować. Kobiety jednak podporządkowały swojej sprawie i czas i pieniądze i rodzinę.
Realizacja planu zemsty to kapitalna rozrywka dla czytelnika. Z każdym słowem mój śmiech był częstszy i głośniejszy. Podziwiam Małgorzatę J. Kursę za kreatywność, która przyniosła mi tak wiele radości.
Akcja książki rozgrywa się w Kraśniku, rodzinnym mieście Małgorzaty J. Kursy. Przez to, że przeczytałam większość powieści autorki, mam wrażenie jakbym wchodziła w środowisko dobrze mi znane. Czuję się tam doskonale i mam ochotę na częste powroty. To wrażenie potęgują również bohaterowie znani z wcześniejszych historii. Choć nie odgrywają żadnej znaczącej roli to są wspominani i wyraźnie zaznaczeni w tekście. Miło tak mimochodem dowiedzieć się jak dalej potoczyło się ich życie.
"Ekologiczna zemsta" to również ciekawie skonfrontowany świat młodości z mocą doświadczenia. Tu w kontrze do Malwiny i Elizy stoją Piotruś, Lala, Łukasz i Luka. Jednak Małgorzata J. Kursa nie przedstawiła nam wojny pokoleniowej ale takie zwyczajne niezrozumienie się dwóch światów na gruncie codziennym. Tłumaczenie technologicznych nowinek dwóm starszym paniom do łatwych zadań nie należy, a do tego obie chcą wszystko wypróbować na własnej skórze. Doprowadza to do zabawnych sytuacji a czasem do irracjonalnych zachowań, ku uciesze czytelnika.
W książkach Małgorzaty J. Kursy podoba mi się też to, że wynosi na piedestał najważniejsze wartości takie jak miłość, rodzicielstwo, rodzinę i przyjaźń. W żartobliwy i sympatyczny sposób przypomina, co tak naprawdę liczy się w życiu, co po nas pozostaje i jak nas zapamiętają.
Nie wiem na czym polega fenomen książek Małgorzaty J. Kursy ale jestem pewna, że jemu uległam. Mogę w ciemno brać jej dzieła i wiem, że to będzie dobry wybór.
Dla tych co nie czytali jeszcze mojego wywiadu z Panią Małgorzatą J. Kursą, zapraszam do kliknięcia tutaj
Cytaty z książki:
1. "Nie sądzi się ludzi po przynależności, tylko po tym, co robią i jak..."
2. "Matki są tak zaprogramowane, że od razu wyobrażają sobie najgorsze, jak się trochę człowiek spóźni."
3. "Najbardziej potrzebne są te rzeczy, których właśnie przy sobie nie masz."
4. "Nie mów do mnie o polityce, bo ja od tego dostaję wścieklizny rozumu."
5. "Ona uważa, że ogólnie kobiety bardziej się Panu Bogu udały niż faceci."
6. "Każda matka to wybitna specjalistka od obrzydzania dzieciom wszystkiego, co jej nie odpowiada."
Małgorzata J. Kursa "Ekologiczna zemsta", Prozami 2012, ISBN: 978-83-932841-7-7
5+/6
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Pani Annie z wydawnictwa Prozami :)))
Właśnie kończę:) I cieszę się bardzo że autorka zdecydowała się na kontynuację Babskiej misji bo to, jak dla mnie, jej najfajniejsza książka.
OdpowiedzUsuńA ja jak już wspomniałam wcześniej, dzięki tobie zaczynam poznawać tę autorkę:) Właśnie zaczęłam czytać "Tajemnicę sosnowego dworku", a już mam ochotę sięgnąć po "Ekologiczną zemstę". Mam prośbę, czy mogłabyś mi polecić jakąś chronologię czytania tych powieści? Czy nie ma znaczenia jaką kolejność wybiorę? Z góry dziękuję i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa sama czytam książki pani kursy bez żadnej chronologii :))) I w żadnym wypadku nie cierpię z tego powodu :)
UsuńChyba najlepiej je czytać w rytm dat wydania:
od najstarszej
- "Babska misja"
- "Teściowa oddam od zaraz"
- "Tajemnica sosnowego dworku"
- "Najlepsze jest najbliżej"
Pozdrawiam serdecznie :)
- "Ekologiczna zemsta"
Kto wie, może się skuszę.
OdpowiedzUsuńDobrze się czyta takie książki, które wywołują uśmiech na twarzy a nawet smiech.)
OdpowiedzUsuńO tak, tak ... bardzo chętnie przeczytam, do tej pory czytałam tylko jedna jedną książkę autorki, i bardzo mi się podobała, moje klimaty.
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać, kiedy i mi będzie dane przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńSkoro piszesz, że uległaś fenomenowi pisarki, to mogę spokojnie Ci zaufać i sięgnąć po tę książkę wiedząc, że się nie rozczaruję :)
OdpowiedzUsuńPrzede mną ciągle "Sosnowy dworek" tej autorki, mam nadzieję, że również polubię taką twórczość. Ostatnio potrzeba mi czegoś lekkiego, odprężającego i zabawnego :)
OdpowiedzUsuńTo książki Małgorzaty Kursy na pewno się sprawdzą :)
UsuńSkoro ty jesteś pod dużym wrażeniem twórczości Małgorzaty J. Kursy, to i ja muszę koniecznie poznać dzieła tej autorki i przekonać się sama, czy rzeczywiście jest tak, jak mówisz.
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńChętnie poprawie sobie jesienny nastrój twórczością Pani Małgorzaty :)
OdpowiedzUsuńTo naprawdę działa :)
UsuńNie znam, ale chętnie bym przeczytała, gdyby wpadła w moje ręce. :)
OdpowiedzUsuńJa się powoli przekonuję do polskich pisarzy. Może się z nią zapoznam ;)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale muszę sama się przekonać czy warto... Z opinii wynika, że to bardzo pozytywna książka.:)
OdpowiedzUsuńSkoro książka taka zachwalana, to z chęcią ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNie znałam wcześniej tej autorki:)
OdpowiedzUsuńkusisz, oj kusisz...