"Lato bez mężczyzn" dostałam w prezencie. Kompletnie zaskoczyła mnie ta dwustustronicowa publikacja. Oczekiwałam lekkiej, letniej, satyrycznej historyjki, a otrzymałam refleksyjną epicko- liryczną opowieść o definiowaniu siebie poprzez pryzmat rodzicielstwa, przyjaźni, miłości, porzucenia, samotności, sekretów.
"Percepcja obciążona jest widocznymi różnicami, światłem i cieniem, masą obiektów i ciałami w ruchu, lecz zawsze istnieją także niewidzialne różnice i podobieństwa, idee wyznaczające tor, separujące, izolujące, identyfikujące."
Mia Fredrickson porzucona przez męża, musi na nowo odbudować swój świat. Nie może tego zrobić we własnym mieszkaniu gdyż tam wszystko przypomina jej o zdradzie. Wyjeżdża do rodzinnego miasteczka w Minnesocie gdzie zostaje wciągnięta w lokalne życie jego mieszkańców. Z początku bez zaangażowania, a z czasem całą sobą angażuje się w problemy przyjaciółek swojej matki, najbliższej sąsiadki czy uczennic warsztatów poezji.
"Lato bez mężczyzn" to poetycka, pisana pięknymi słowami próba uporządkowania i odnalezienia się w świecie pełnym skrajności, histerii, nienawiści, agresji, szaleństwa. Siri Hustvedt jest doskonałym obserwatorem, a jej analiza zachowań, charakterologii jest niezwykle trafna i zapadająca w pamięć. Między innymi, rozpatruje różnice i podobieństwa pomiędzy mężczyznami i kobietami, i choć dobrze wiemy że największe różnice znajdziemy na poziomie emocjonalnym, to autorka doskonale potrafi przeprowadzić przez swój proces dedukcji, uzasadnić i przekonać do własnego punktu widzenia.
Książka momentami wydaje się sucha, rzeczowa, sterylna ale nikt nie jest w stanie zatrzymać myśli i emocji kłębiących się, walczących w mojej głowie i sercu. Mam takie wrażenie, że książka jest kamieniem rzuconym na gładką powierzchnię oceanu wywołującą rosnącą falę wrażeń.
"Lato bez mężczyzn" to wymagająca lektura ale każdy odkryje w niej coś innego, coś istotnego dla siebie.
Siri Hustvedt "Lato bez mężczyzn", tł. Joanna Hryniewska, Świat Książki, Warszawa 2014
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Pani Katarzyny reprezentującej wydawnictwo Świat Książki :))) Dziękuję za okazane zaufanie :)
Uwaga!
Wszystkie teksty zawarte na blogu Aleksandrowe myśli, chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.
Translate
Łączna liczba wyświetleń
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Administrator strony Aleksandrowe myśli korzysta z systemu komentarzy Disqus. Adresy IP i adresy e-mailowe są przechowywane przez administratora Disqus'a. Zakładając stronę na platformie Disqus wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.
Okładka może nieźle wprowadzić w błąd. Nie jestem pewna czy mam teraz ochotę na taką refleksyjną powieść, na razie chyba sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńNie mam teraz ochoty na refleksyjną epicko- liryczną opowieść. Teraz zdecydowanie poszukuje innych gatunkowo książek.
OdpowiedzUsuńMoże przeczytam. A tak na marginesie - niekiedy okładki mogą nas wyprowadzić w pole ;)
OdpowiedzUsuńTa z pewnością zwodzi :)
Usuńlubię poetyckie opowieści, myślę, że Lato mogłoby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tej książce. Z chęcią do niej zajrzę.
OdpowiedzUsuńRaczej bym zrezygnowała z tej książki i nie przeczytała. W sumie, to nie wiem dlaczego :) Pewnie te problemy, w które zaczyna się angażować główna bohaterka. Ostatnio to nie po drodze mi obyczajówkami.
OdpowiedzUsuńNo, na prawdę mnie zaskoczyłaś. Czego innego spodziewałam się po tej książce, jednak to, co jest także mnie zadowala i nadal intryguje, z chęcią więc bym zajrzała do tej pozycji.
OdpowiedzUsuńŚmiało, a ja czekam na Twoją opinię :)
UsuńZdaje mi się, że to nie mój typ... Może kiedyś, ale raczej nie w najbliższym czasie ;)
OdpowiedzUsuńInteresujące, patrząc na okładkę (choć mocno ją ukryłaś) sądziłam, że to lekki, letni romansik :)
OdpowiedzUsuńNic z tego :) To nie letni romansik.
UsuńGdzieś już obił mi się ten tytuł. Muszę sie nim zainteresować.
OdpowiedzUsuń