Każdy pragnie miłości. Miłość odmładza, dodaje skrzydeł, dzięki niej mamy poczucie bezpieczeństwa i spełnienia.
Czytaj dalej...
Czasem miłość nie łatwo znaleźć, ale nie
wolno ustawać w poszukiwaniach. Na każdego gdzieś czeka przysłowiowa
druga połówka jabłka. Miłość może iść w parze z przyjaźnią, ale mogą też
wchodzić sobie w drogę. Miłość często dotyka nas wtedy, gdy najmniej
się tego spodziewamy. Zaskakuje nas w różnych sytuacjach. Bohaterki książki "Czas przypływu" idealnie to obrazują.
Nancy Thayer w swojej najnowszej powieści opisuje historię trzech sióstr. Tragiczna
śmierć matki naznacza życie tych dziewczyn pasmem bólu i rozpaczy.
Najstarsza Abby przejmuje opiekę nad rodziną i na nowo tworzy w domu
rodzinnym bezpieczną przystań. Tak mijają lata. Siostry z dziewczynek
stają się kobietami i ich drogi zaczynają się rozchodzić. Każda z nich
ma własne plany i marzenia do spełnienia. Chcą realizować się zawodowo,
chcą stworzyć własne rodziny. Abby podróżuje po świecie i czerpie z
życia pełnymi garściami. Emma zdobyła wymarzona pracę, jest zaręczona z
idealnym mężczyzną. Najmłodsza Lily została z ojcem na malowniczej
wyspie Nuntucket. Pewnego dnia do domku gościnnego wprowadza się nowa
lokatorka, tajemnicza Marina. Lily jest przekonana, że próbuje ona
uwieść ojca. Na domiar złego, do rodzinnego domu wraca Emma, okropnie
zraniona, porzucona przez narzeczonego, w głębokiej depresji. Najmłodsza
z sióstr wzywa na pomoc Abby. Ma nadzieję, że ta rozwiąże wszystkie
problemy, tak jak to było po śmierci mamy.
Nancy Thayrer
z niezwykłą łatwością wprowadza nas w zawiłe losy sióstr. Przedstawia
je w taki sposób, że trudno nie utożsamić się choćby z jedną z nich.
Ułatwia to również sposób narracji, która jest naprzemienną relacją
każdej z bohaterek. Problemy opisane przez autorkę są ponadczasowe i
chyba takie pozostaną. Na ich podstawie Nancy Thayer
przekazuje swoim czytelniczkom przesłanie "Nie ma prostych rozwiązań.
Żeby coś zyskać, trzeba zaryzykować." Przed takimi właśnie wyborami
zostały postawione bohaterki "Czasu przypływu". Będą
musiały przełamać własne zasady, poddać się przeznaczeniu, pójść na
kompromisy. Czy im się to opłaci i jak zmienią swoje życie? Tego musicie
dowiedzieć się same.
Nancy Thayer przepięknie promuje Nuntucket. Może dlatego, że sama tam mieszka. Barwnymi i plastycznymi opisami odmalowała sielskie, nadmorskie pejzaże i zawsze przyjacielsko nastawionych wyspiarzy. Nuntucket wydaje się prawdziwym rajem na ziemi.
Żeby recenzja miała sens, musi być szczera. Muszę zatem dopisać, że fabuła "Czasu przypływu" momentami bywa zbyt idealna. Lecz gdy czytelnikowi to nie przeszkadza, będzie mógł cieszyć się lekką i prawdziwie letnią lekturą. Miło jest od czasu do czasu przeczytać książkę, która nie epatuje z każdej strony strugami krwi, makabrą i zbrodnią.

Nancy Thayer przepięknie promuje Nuntucket. Może dlatego, że sama tam mieszka. Barwnymi i plastycznymi opisami odmalowała sielskie, nadmorskie pejzaże i zawsze przyjacielsko nastawionych wyspiarzy. Nuntucket wydaje się prawdziwym rajem na ziemi.
Żeby recenzja miała sens, musi być szczera. Muszę zatem dopisać, że fabuła "Czasu przypływu" momentami bywa zbyt idealna. Lecz gdy czytelnikowi to nie przeszkadza, będzie mógł cieszyć się lekką i prawdziwie letnią lekturą. Miło jest od czasu do czasu przeczytać książkę, która nie epatuje z każdej strony strugami krwi, makabrą i zbrodnią.
Nancy Thayer, "Czas przypływu", Prószyński i s-ka 2012, ISBN: 978-83-7839-078-7