"Utracone dzieciństwo" to kolejna pozycja opisująca przeraźliwy czas II wojny światowej i holokaustu widziane oczami dziecka. Okres wojny przypadł w momencie jego dorastania i ukazuje jego metamorfozę, adekwatną do czasów, w których przyszło mu żyć.
Dzieci relacjonują wydarzenia takimi jakie są w rzeczywistości. Nie ubarwiają jej ani nic nie zatajają. Dlatego ich historie tak poruszają. Yehuda Nir opowiada swoje przeżycia z wielką prostotą, nie ocenia, nie rozlicza.
Pokazuje codzienność ludzi żyjących obok siebie, Polaków i Żydów i to nie narodowość była wyznacznikiem człowieczeństwa. "Utracone dzieciństwo" to subiektywny pamiętnik chłopca żyjącego w śmiertelnym zagrożeniu, kiedy na każdym kroku czyhała śmierć a jedno nieodpowiednie słowo, zły wygląd mogły doprowadzić do egzekucji całych rodzin.
Juliusz Grünfeld we wrześniu 1939 r. miał zaledwie dziewięć lat. Do dnia wybuchu wojny żył spokojnie i beztrosko w szczęśliwej i zamożnej rodzinie we Lwowie. Podczas okupacji sowieckiej, jak wielu innych ówczesnych kapitalistów, stracili cały majątek a do domu zostali dokwaterowani lokatorzy. Byli również narażeni na aresztowania i deportację do obozów pracy na Syberii. Rodzina Grünfeld żyła względnie spokojnie. Jednak z troską i niepokojem oczekiwali zmian. Przeczuwali, że zgoda między Hitlerem a Stalinem jest pozorna, a Niemcy tylko czekają na okazję aby zawładnąć również Rosją. Tak też się stało. Terror w mieście nasila się coraz bardziej, a Żydzi są prześladowani na każdym kroku. Gdy w wyniku masowej egzekucji ginie ojciec głównego bohatera, Juliusz wraz z matką i siostrą obmyślili plan ucieczki i przetrwania.
Od tej pory książka staje się przekazem, w jaki sposób udało im się przechytrzyć wroga i oszukać śmierć, przeznaczenie.
Juliusz Grünfeld vel Julian Heybowicz pokazuje nam jak przetrwanie i ocalenie zależało od przypadku, zbiegów okoliczności, fartu od życzliwości napotkanych ludzi, inteligencji i szybkiej reakcji na napotkane wydarzenia. Chłopiec w ciągu trwania wojny musiał kilkukrotnie zmieniać miejsce zamieszkania, niejednokrotnie z dala od rodziny i bez żadnej wieści o ich losach.W swojej wędrówce po życie trafia do Warszawy i bierze udział w Powstaniu. To najważniejsze, najbardziej krwawe wydarzenie w jego życiu kształtuje jego wzorce, mentalność. Nie czyni z siebie bohatera. Opisuje swoje działania bez retuszu i z dużą dozą obiektywizmu. Właśnie ta szczerość wyróżnia książkę wśród wielu innych. Już od pierwszej strony wzbudza wiele emocji, zmusza do refleksji i nie pozwala na odłożenie książki przed jej ukończeniem...
Yehuda Nir swoją niezwykłą i dramatyczną historię ocalenia przedstawił w anglojęzycznym pamiętniku pt. " The lost childhood" , wydanym w USA w 1989 r. Książka została przetłumaczona dotąd na dziesięć języków, a w samych Stanach Zjednoczonych doczekała się już piątej edycji. Bardzo cieszą mnie te dane. Czytajmy jak najwięcej o tym okresie naszej historii, być może pozwoli nam to nie dopuścić do podobnych wydarzeń w przyszłości.
Yehuda Nir "Utracone dzieciństwo", wyd. 3, Nowy Świat 2011, ISBN: 978-83-7386-419-1
>>6/6<<
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję pani Zuzannie z wydawnictwa Nowy Świat
Książka dla mnie obowiązkowa, muszę ją sobie koniecznie wpisać na listę do przeczytania.
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko mi książka pana Nira się podobała :)
OdpowiedzUsuńJak wiesz, nie przepadam za książkami z historią w tle, dlatego tym razem mimo wspaniałej recenzji podziękuję tej pozycji. Może inna bardziej trafi w moje czytelnicze gusta.
OdpowiedzUsuńBrzmi nieźle ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno się rozejrzę za tą książkę, tematyka bardzo mnie interesuje. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwygląda na bardzo interesującą książkę
OdpowiedzUsuńlubię takie, które poruszają trudne tematy, a czasy wojny z pewnością do nich należą
pozdrawiam
Lubię książki o wojnie, których narratorami są dzieci, a więc z pewnością sięgnę
OdpowiedzUsuńW sumie czasem lubię takie klimaty poczytać, ale póki co mam wiele innych pozycji na liście :D Może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńTrinity801- u mnie również każda kolejna książkę o tej tematyce jest obowiązkowa :)
OdpowiedzUsuńversatile- oj podobała, podobała- o ile można tak to określić :)
cyrysia- wiem, że to nie Twoje klimaty, a Ty z kolei wiesz, jak bardzo mnie interesuje ten okres w naszej historii...Nie raz to omawiałyśmy :)
Tirindeth, binola, Chabrowa, Sheti- polecam :)
Miłośniczka Książek - wojna to najtrudniejszy temat jaki znam
Książki o takiej tematyce mnie nie odstraszają, wręcz przeciwnie. Dlatego włączam ją sobie do kanonu osobistych lektur - obowiązkowych. Pewnie by mnie ominęła, gdyby nie Twoja recenzja, dlatego lubię zaglądać na blogi.
OdpowiedzUsuńNie lubię historycznych książek, jednak wyjątkiem jest tematyka ludobójstwa która zawsze mnie ciekawiła i dlatego będę miała na uwadze tą książkę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńLubię czytać o wojnie i zbrodniach wojennych. Bardzo chętnie przeczytam tę pozycję. :)
OdpowiedzUsuń