Najlepiej wie o tym Cathy Glass, pełniąca rolę rodziny zastępczej, pracownica brytyjskiej opieki społecznej i opiekunka dzieci trudnych i porzuconych a także autorka wielu bestsellerowych powieści. To ona, na co dzień jest świadkiem wielu rodzinnych dramatów, patologii, zaniedbań i przemocy względem dzieci. To ona, jest często ostatnią deską ratunku dla maltretowanych maluchów. To ona, jest także tymczasową mamą dla dzieci oddanych czy porzuconych i bezpieczną przystanią na drodze ku szczęśliwej adopcji. "Nie płacz, kochanie" opisuje losy jednego z wielu podopiecznych Cathy Glass.
Cathy zostaje poproszona o zaopiekowanie się noworodkiem, którego matka chce dobrowolnie oddać do adopcji. Jest jednocześnie podekscytowana i przerażona. Nie wie czy podoła trudnemu zadaniu, jakim jest opieka nad takim maluszkiem. Jednak jej zawodowa ambicja, poczucie obowiązku a także wrodzona empatia nie pozwalają na długie rozważania. Zgadza się zostać rodziną zastępczą dla małego Harrisona Smitha. Cathy odbiera chłopczyka ze szpitala już w dobę po jego narodzeniu. Zapewnia mu komfortowe, bezpieczne warunki i opiekę. Harrison jest ślicznym i mało wymagającym niemowlakiem i Cathy nie może zrozumieć dlaczego został porzucony. Kiedy próbuje się tego dowiedzieć, napotyka mur milczenia i tajemnic. Co zmusiło matkę Harrisona do tak drastycznego kroku? Dlaczego nie może sama wychowywać swojego synka?
Książka "Nie płacz, kochanie" jest przede wszystkim o podejmowaniu trudnych decyzji i ich konsekwencjach. Rodzicielstwo, macierzyństwo, wychowanie to jedne z najtrudniejszych ról jakie przyszło odgrywać człowiekowi w teatrze życia. Nie warto przystępować do ich odtwarzania bez gruntownego przygotowania i odpowiedzi na pytania czy podołamy nowym zadaniom. Ciąża i narodziny to okresy czysto fizjologiczne i rzadko jest heroicznym wyczynem (wyjątek- ciąże zagrożone i zagrażające życiu). Dopiero gotowość bądź rezygnacja z podjęcia opieki nad dzieckiem, zadbanie o jego wychowanie jest sprawdzianem naszych umiejętności, doświadczeń, uczuć, emocji...
Zrzeczenie się miłości, praw do dziecka w imię jego bezpieczeństwa czy lepszego startu jest prawdziwym egzaminem z dojrzałości.
"Nie płacz, kochanie" nie jest tylko i wyłącznie historią małego Harrisona. Poznajemy jeszcze jedno dziecko, które przez swoje trudne położenie, los zetknął z Cathy Glass. Tym dzieckiem jest mała sześcioletnia Ellie. Dziewczynka w swoim krótkim życiu była świadkiem wielu brutalnych scen, przemocy fizycznej i psychicznej. Dzięki Cathy przysłuchujemy się opowieściom jeżącym włos na karku i powodujące uczucie nienawiści do rzeszy ludzi- kobiet i mężczyzn wychowujących i dorastających w patologii, nie umiejącym okazać zrozumienia, czułości, miłości swoim dzieciom, nie potrafiącym zadbać o ich bezpieczeństwo. Na szczęście odpowiednie organy państwowe ukróciły męki Ellie i dziewczynka powoli przystosowuje się do życia bez przemocy.
Książkę Cathy Glass nie sposób czytać na zimno, bez emocji. Krzywda dzieci jest tematem, który porusza nawet najtwardsze serca i uruchamia ogromne pokłady empatii. Lecz kiedy porządnie się wzruszymy, popomstujemy na bezwzględnych ludzkich potworów, odnajdziemy smak nadziei. Są ludzie i organizacje, które pomagają skrzywdzonym dzieciom. Dzięki ich wsparciu, pomocy psychologa można postarać się odwrócić zło, które przeżyły...
Kochani zwróćcie uwagę czy w Waszym otoczeniu nie żyją cierpiące dzieci. Tyle teraz słyszymy i oglądamy o rodzinnych tragediach, śmiertelnych pobiciach maluchów...Nie bądźmy obojętni na ich krzywdę, usłyszmy wołanie o pomoc.
Cathy Glass "Nie płacz, kochanie", tł. Patryk Dobrowolski, Hachette 2013, ISBN: 978-83-7739-876-0
bez oceny
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Pani Annie reprezentującej wydawnictwo Hachette :))) Bardzo dziękuję za zaufanie :))))
Temat książki jak najbardziej do mnie przemawia, więc muszę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńPo lekturze 2 książek autorki nie jestem w stanie czytać kolejnych, zbyt emocjonalnie do nich podchodzę.
OdpowiedzUsuńHistorie krzywdzonych dzieci ściskają za serce...
UsuńPo książkę na pewno sięgnę, ponieważ bardzo interesuje mnie seria "Pisane przez życie", a sama tematyka książek Cathy Glass wpasowuje się w moje zainteresowania oraz przyszły zawód.
OdpowiedzUsuńW takim razie na pewno spełni Twoje oczekiwania
UsuńMuszę w końcu sięgnąć po jakąś książkę z tej serii
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńCzytałam już wiele recenzji zarówno "Nie płacz kochanie", jak i innych książek tej autorki, ale nie miałam jeszcze okazji sama się z nią zapoznać. Czekam na to z niecierpliwością, chociaż obawiam się, czy nie podejdę do nich trochę zbyt emocjonalnie.
OdpowiedzUsuńPrzy tej książce trudno trzymać emocje na wodzy...
UsuńKurczę! Szczerze mówiąc, to nie przepadam za takimi opowieściami. Chociaż nie, to co innego, ja się ich po prostu boję. Boję się czytać do jakich okropności zdolni są ludzie, którzy powinni kochać i dawać poczucie bezpieczeństwa. Sama jestem mamą i nie wyobrażam sobie, abym mogła zrobić celowo i z premedytacją, krzywdę mojemu "szczęściu" :) Jednak po tę książkę pewnie i tak sięgnę, chociażby ze względu na samą postać autorki i jej wysiłki, aby pomóc swoim podopiecznym. Warto wiedzieć, że tacy ludzie, o czystym i przeogromnym sercu, nadal istnieją na tym świecie :)
OdpowiedzUsuńTo się rozpisałam :P
Będąc mamą takjie książki czyta się jeszcze trudniej...
UsuńOczywiście, że pozwalam ;)))) I ja serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja!!! Poruszyła mnie ta historia! Książkę muszę zdobyć :)
OdpowiedzUsuńWarto poznać tę książkę :)
UsuńBardzo lubię książki Glass, ale strasznie je zawsze przeżywam.
OdpowiedzUsuńTo było moje pierwsze spotkanie z autorką. Sądzę, że nie ostatnie...
UsuńPrzeczytaj "Skrzywdzona" tej autorki. Długo po jej przeczytaniu nie byłam w stanie sięgnąć po inn książki.
UsuńDopiero zauważyłam, że już czytałaś "Skrzywdzoną" ;)
UsuńTrudna tematyka. Miałam okazję poznać twórczość tej autorki i każda jej pozycja wzrusza do łez.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Niedługo się o tym przekonam na własne oczy
UsuńKiedyś czytałam jakiś tytuł tej autorki. Trudne sprawy. A ja beczę przy takich książkach.
OdpowiedzUsuńJa też się szybko wzruszam przy tego typu książkach
UsuńYou are so kind to share this with us.
OdpowiedzUsuńBest wishes to you.
Thank you for your visit and kind words :) Best wishes to you too :)
UsuńAutorka jest jedną z moich ulubionych. Mam wszystkie jej książki,a "Nie płacz kochanie" jest już w drodze do mnie. Po Twojej recenzji już się nie mogę doczekać kiedy do mnie dotrze, by niezwłocznie zacząć czytać.
OdpowiedzUsuń