Podróże w czasie fascynowały i fascynują ludzi od setek lat. Powieści, sztuk, filmów z motywem wehikułu czasu jest tyle, że trudno je zliczyć i przedstawić w zwięzłej formie. Mnie zachwyciły przede wszystkim "Wehikuł czasu" Herberta George Wellsa, "Strażnicy historii" Damiana Dibbena czy komediowa trylogia "Powrót do przeszłości" w reżyserii Roberta Zemeckisa i z barawurową rolą Michaela J. Foxa.
Kiedy na księgarskich półkach pojawiła się książka "Time Riders. Jeźdźcy w czasie" wiedziałam, że musi być moja.
Alex Scarrow zaczynał jako grafik, po czym zdecydował, że zostanie projektantem gier komputerowych. W końcu dojrzał i został pisarzem. Napisał wiele popularnych thrillerów oraz kilka scenariuszy, ale to pisanie dla młodzieży pozwala mu do woli cieszyć się pomysłami i koncepcjami, którymi bawił się podczas tworzenia gier. "Time Riders. Jeźdźcy w czasie" jest jego pierwszą powieścią młodzieżową i fantastyczną przygodą dla czytelnika w każdym wieku. Nie przesadzam :)
Liam O' Connor miał zginąć w katastrofie Titanica w 1912, Maddy Carter w katastrofie lotniczej w 2010 a Sal Vikram powinna spłonąć w pożarze w 2026 r. Jednak nikt nie umiera, na chwilę przed wydaniem ostatniego tchnienia pojawia się tajemniczy mężczyzna, który mówi: "Złap mnie za rękę..."
Ci nastolatkowie wyrwani z łap Kostuchy mają możliwość wyboru: albo zginą zgodnie ze swoim przeznaczeniem albo wstąpią do elitarnej, tajnej organizacji Time Riders, której misją jest chronić świat przed zmianami jakie mogą wywołać niekontrolowane podróże w czasie. Wybór może być tylko jeden! Od tej pory młodzież spędza czas na szkoleniach, zaznajamianiu się z procedurami i urządzeniami, które pomogą im chronić historię. Nowe umiejętności szybko się przydają. Rzeczywistość, w której żyją zmienia się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Świat jest w rękach faszystowskich Niemiec...
Podróże w czasie, czyż nie brzmi to fantastycznie? Jest tylko jedna, mała przeszkoda. Historii w żaden sposób nie można zmienić. Mała manipulacja w przeszłości może przynieść nieznane szkody w przyszłości. Świat może ulec zagładzie lub stać się miejscem, którego nie powstydziłby się żaden najstraszniejszy horror. Trzeba więc chronić naszą przeszłość w postaci takiej, jaka istnieje i pozwolić ludziom odczuć każdą złą decyzję na własnej skórze.
Jednak zawsze znajdzie się ktoś z większymi aspiracjami, z chęcią władzy absolutnej, któremu nie wystarcza to, co ma i aby osiągnąć własne cele potrafi zaryzykować nawet własne życie. Mniej więcej na takich filarach Alex Scarrow skonstruował własną powieść.
Choć temat oklepany i odmieniony w każdym przypadku, to pomysły autora są świeże, nowatorskie i intrygujące. Myśl, aby bazę Time Riders stworzyć w bańce czasowej z 10-11 września 2001 roku w Nowym Jorku w poblizu bliźniaczych wież WTC, jest dość kontrowersyjna. Jednak na potrzeby powieści sprawdza się idealnie. Nikt nie zwróci uwagi na troje dziwnie wyglądających i zachowujących się nastolatków, kiedy miasto pogrąża się w chaosie i rozpaczy...
Takich pomysłów jest o wiele więcej, np. spotkanie z Hitlerem, zamach na Johna F. Kennedy'ego, klony o ludzkim kształcie, człowiecze mutanty.
Sami bohaterowie też są niezwykle ciekawi. Chłopiec, który musi przystosować się do życia wśród wielu nowinek technologicznych, szeroko rozwiniętej cywilizacji. Trudno mu z początku zrozumieć działanie komputerów, procesu podróży w czasie. Trzynastolatka z przyszłości, która musi poradzić sobie ze stratą rodziców i rozpocząć życie na własny rachunek. Młoda kobieta, która zostaje szefem organizacji niemalże z dnia na dzień. Nie jest im łatwo uporać się z emocjami i czekającymi zadaniami.
Charakterystyki postaci są przekonujące. Każdy bohater składa się z wielu indywidualnych cech, które pozwalają im wyróżnić się w tłumie. Liam posługuje się irlandzkim dialektem, jego wypowiedzi są zgodne z epoką, w której żył. Z kolei Sal pisze pamiętnik i to dzięki niemu poznajemy jej skryte emocje i obawy. Maddy posiada cechy przywódcy, potrafi działać instynktownie.
Alex Scarrow umiejętnie przeplata wątki z przeszłości z przyszłością. Nie pozwala czytelnikowi na nudę a co więcej z każdym rozdziałem wciąga w swoją historię coraz głębiej i głębiej. Dynamizm i zmienność akcji rozwijają się wraz postępem fabuły i prowadzi do finału, gdzie czeka nas satysfakcja. Dodatkowym atutem są pełne humoru dialogi czy prosty i nieskomplikowany język, dzięki któremu nawet laik zrozumie sposób podróżowania w czasie.
I na koniec jeszcze taka malutka osobista uwaga. Dzięki książce młody człowiek ma szansę polubić historię, może sięgnąć też do źródeł i poznać opisywane wydarzenia w pierwotnym kształcie. A to się liczy :)
"Time Riders. Jeźdźcy w czasie" spełniły moje oczekiwania na pełną fantazji i przygód podróż w odmęty historii. Wyraziści bohaterowie, futurystyczne wizje świata, wartka akcja to cechy, które warto doceniać.
Już niecierpliwie oczekuję kolejnego tomu serii "Time Riders. Czas drapieżników".
Alex Scarrow "Time Riders. Jeźdźcy w czasie", tł. Karol Sijka, Zielona Sowa 2013, ISBN: 978-83-7895-100-1
6/6
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Pani Agnieszce reprezentującej wydawnictwo Zielona Sowa :)) Dziękuję za zaufanie :)))
Myślę, że książka z uwagi na przekaz i grupę docelową odniesie sukces.
OdpowiedzUsuńŚrednio mnie ta książka do siebie przekonuje.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie się zapowiada.
OdpowiedzUsuńpowiem Ci szczerze że mnie również książka przypadła do gustu choć nie lubię takowej literatury ;)
OdpowiedzUsuńTrzynastolatek (naturalnie sierota) i nieskomplikowany język zupełnie do mnie nie przemawiają :-)
OdpowiedzUsuńkolejna bardzo zachęcająca recenzja tej ksiązki :) będę musiała zdobyć ten tom :D
OdpowiedzUsuńNie myślałam, że ta książka będzie tak fantastyczna, ale ty swoją nieziemską recenzją rozwiałaś wszelkie moje wątpliwości i teraz już wiem, że muszę koniecznie przeczytać "Time Riders. Jeźdźcy w czasie".
OdpowiedzUsuńUwielbiam taką tematykę więc na pewno sięgnę;)
OdpowiedzUsuńKolejna pozytywna recenzja na temat tej książki. Teraz już na pewno muszę przeczytać ją najszybciej jak się da :D
OdpowiedzUsuńKolejna recenzja, która utwierdza mnie w przekonaniu, że muszę tę książkę przeczytać
OdpowiedzUsuńO, grafik, mógł więc przy okazji zaprojektować okładkę własnej książki :D Często trafiam na recenzje tej książki, brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNie pomyślałam nawet o tym. Masz rację :)
UsuńLubię powieści młodzieżowe, bardzo spodobała mi się okładka i bardzo mnie zaciekawiła Twoja recenzja. Mam tylko nadzieję, że będę miała okazję tę książkę kiedyś przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPolecam. Jak będziesz miała okazję, to nie zastanawiaj się zbyt długo :)
UsuńKolejna pozytywna recenzja tej książki, a ja mam wrażenie, ze to lektura dla chłopaków :/ Może to wina tej okropnej okładki.
OdpowiedzUsuńByć może :)
UsuńKolejna pozytywna opinia o tej książce. Muszę ją dorwać:)
OdpowiedzUsuńHmm... wydaje mi sie, że to jednak nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie czytanie tej książki; za mną prawie 100 stron, ale jakiegoś wielkiego szału nie odczuwam. Mam nadzieję, że później fabuła rozkręci się o wiele bardziej :).
OdpowiedzUsuń