Uwaga!


Wszystkie teksty zawarte na blogu Aleksandrowe myśli, chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.

Translate

Łączna liczba wyświetleń

"Droga do Różan" Bogna Ziembicka

"Droga do Różan" miała swoją premierę w marcu zeszłego roku. Jakoś szczególnie nie przykuła wtedy mojej uwagi. Okładka sugerowała ckliwy i banalny romans.
Jakże wielkie było moje zdziwienie gdy książka zaczęła zbierać pozytywne recenzje. Pomyślałam wtedy, że tak wielu czytelników nie może się mylić.
Kiedy nadarzyła się okazja poznać "Drogę do Różan" osobiście, nie zastanawiałam się ani minuty.
Mój egzemplarz to drugie wydanie książki wzbogacone o wyjątkowe przepisy kulinarne jednej z bohaterek powieści.
Nowa okładka "Drogi do Różan" o wiele bardziej przypadła mi do gustu. Moim zdaniem jest bardziej wyszukana i stylowa.
Przyszedł czas aby skonfrontować swoje wyobrażenia o książce z wrażeniami z lektury.

"Droga do Różan" to historia trzydziestoletniej Zosi Boruckiej. Kobieta uwielbia pracę w ogrodzie. Opieka i hodowla kwiatów, warzyw, krzewów, drzew to sens i pasja jej życia. W jej rękach rozwijają i rozkwitają najpiękniejsze gatunki roślin. Ta pasja zaowocowała i stała się sposobem na zarobkowanie. Choć praca ta nie przynosi fortuny, to daje wytchnienie i satysfakcję.
Drugą wielką miłością Zosi jest rodzina- ojciec i leciwa niania oraz rodzinny dom- dworek w Różanach posiadający bogatą historię i własnego ducha pilnującego przyzwoitego i moralnego zachowania :)
Jednak to wszystko nie wystarcza Zosi. Kobieta pragnie spełnienia w miłości. Od lat jest zakochana w Krzysztofie. Mężczyzna wykorzystuje słabość Zosi, upaja się jej uczuciem ale nic nie daje w zamian. Co więcej przez niego rodzina Boruckich traci dworek i musi od nowa budować swoje życie.
Jak Zosia przyjmie tę stratę? Czy zmieni swoje uczucia względem Krzysztofa? Jak w nowej sytuacji odnajdzie się rodzina Boruckich?

Bogna Ziembicka bez zadęcia i sztucznego efekciarstwa ukazała kawałek z życia młodej, romantycznej i bardzo ambitnej kobiety. Zosi nie sposób nie polubić i nie kibicować jej na życiowych zakrętach losu. Jej pasja budzi podziw i cichą zazdrość, sama chciałabym mieć tak piękny ogród upajający kolorami i zapachami. Jego opisy są tak sugestywne, że wydawał się na wyciągniecie ręki.
Niestety życie nie składa się z samych przyjemności. Zosia również poznała siłę trudnych, przejmujących i dołujących doświadczeń. Strata domu, bezpieczeństwa, odrzucenie, zdrada to tylko początek.
Dzięki temu Zosia jest bardzo autentyczną i naturalną postacią. Nie ma w niej żadnej sztuczności, jak kocha to na zabój, jak cierpi to wraz ze łkaniem, przeraźliwą rozpaczą i utratą zmysłów. Jej życie, dla niektórych może okazać się lustrzanym odbiciem własnej rzeczywistości, zrozumieniem swoich błędów oraz odkryciem ułudy ukochanego i niespełnionej miłości.

Ale nie tylko za portret Zosi muszę pochwalić Bognę Ziembicką. Wszyscy bohaterowie książki są barwni, z charakterem, z pieprzykiem. Każda sylwetka jest drobiazgowo przemyślana i dopracowana. Każda z nich ma określoną rolę do odegrania a pojawienie się jej na kartach książki nie jest przypadkowe. Postacie są dobrani na podstawie kontrastu bądź dopełnienia, są od siebie zależne i jednocześnie całkiem odrębne, a ich życiorysy mogłyby posłużyć na karty niejednej powieści.

Akcja powieści rozgrywa się współcześnie w Krakowie i okolicach. Krakusi być może odnajdą w "Drodze do Różan" tak dobrze znane swoje własne ciche zakątki, polanki. Być może rozpoznają występujące w książce knajpki czy restauracyjki. Dla pozostałych czytelników poznawane miejsca będą pełne czaru, tajemnicy, oazą spokoju.

W tę współczesną historię krakowskiego Kopciuszka autorka wplata wątki z pięknej acz trudnej dla nas Polaków historii. Oczami Zuzanny obserwujemy czasy przedwojenne: romantyczne bale, angielskie pensje czy też ciężkie wojenne losy. Dzięki Zuzannie poznajemy także delikatną naturę miłości, wieloletnie starania o rękę, dawne obyczaje... Dzięki temu powieść nabiera subtelności, wyrafinowania i stylu.

"Droga do Różan" oczarowała mnie również opisem nierozerwalnych więzi rodzinnych, siłą przyjaźni i kultywowaniem wspólnych posiłków. W dzisiejszych czasach kiedy rozmowa często zastępowana jest telewizją, komputerem czy internetem, a posiłki spożywamy w pośpiechu, na stojąco, w drodze, takie spojrzenie na świat jest dla mnie wartością nadrzędną. Warto ludziom przypominać, co w życiu jest najważniejsze, jak prawidłowo ustalić hierarchię wartości. Zosia nie byłaby taką sympatyczną kobietą gdyby nie wsparcie i pomoc rodziny czy przyjaciół. To oni budują jej poczucie własnej wartości, umacniają ją w wierze, nie szczędzą konstruktywnej krytyki i kochają bez względu na wszystko.

"Droga do Różan" jest pełna smaków, zapachów i uczuć, które sprawiają że apetyt rośnie w miarę czytania. Trudno ją sobie dawkować i nie rozpływać się w jej słowach. Trzeba ją czytać bez względu na czas i miejsce :) Polecam wszystkim, którzy lubią ciepłe rodzinne opowieści, historie o trudnej i wymagającej miłości, o przyjaźni, o poznawaniu własnych potrzeb, o odnajdywaniu własnego ja, o naszej tożsamości, o korzeniach z których wyrastamy...





Bogna Ziembicka "Droga do Różan", Otwarte 2013, ISBN: 978-83-7515-204-3



5/6


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Pani Anny reprezentującej wydawnictwo Otwarte :))) Dziękuję za zaufanie :))




13 komentarzy :

  1. Ciekawa recenzja, a okładka przepiękna

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio się zastanawiałam czy po nią sięgnąć, teraz z chęcią to zrobię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy czytałam opis książki jakiś czas temu nie miałam ochoty jej przeczytać ale Twoja recenzja sprawiła,że zmieniłam zdanie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznam, że na początku tej sceptycznie podchodziłam do tej książki, raczej nie wzbudzała mojego zainteresowania. Ale niedawno czytałam recenzje Antyśki, teraz Twoją i nabrałam ochoty na poznanie "Drogi do Różan" :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozważałam ją, ale jakoś nie do końca byłam przekonana. Teraz jestem i choćby dla samego rozpoznawania zakątku Krakowa, książkę przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lektura tej książki jeszcze przede mną, ale mam ją już w swojej biblioteczce. Zdecydowanie bardziej przekonałaś mnie do jej lektury ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę poznać tę książkę, gdyż zapowiada się bardzo ciekawie i ma na dodatek bajeczną okładkę.

    OdpowiedzUsuń
  8. To jest jedna z książek, do których mam ogromny sentyment :) I cieszę się, że jest teraz na nowo wydana, chyba sprawię sobie to poszerzone wydanie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam o tej książce, jednak Twoja recenzja jak zwykle to bywa, brzmi bardzo zachęcająco :) Może powinnam się z nią zapoznać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawiane komentarze :)
Wszystkie czytam i staram się odpowiedzieć na każde pytanie.
Pozostawiam sobie możliwość usuwania Spamu i komentarzy wulgarnych czy obraźliwych...


Administrator strony Aleksandrowe myśli korzysta z systemu komentarzy Disqus. Adresy IP i adresy e-mailowe są przechowywane przez administratora Disqus'a. Zakładając stronę na platformie Disqus wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.
Aleksandrowe myśli © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka