Dwudziestotrzyletnia Konstancja wychowała się i żyje w dobrobycie. Nie liczy się z wydatkami i nie interesuje jej opinia innych. Robi co chce, kiedy chce a jej najwierniejszą przyjaciółką i lekarstwem na wszystko jest złota karta Visa. Jej plan na życie to "nie przemęczać się zbytnio, dobrze się bawić, a we właściwym czasie bogato wyjść za mąż." Ta sielanka nie trwa wiecznie. Z dnia na dzień traci wszystko. Pieniądze, dom, znajomych, bezpieczeństwo. W przysłowiowej jednej koszuli na grzbiecie trafia na ulicę. Jak w tej sytuacji poradzi sobie rozpuszczona dziedziczka? Nie myślcie sobie, że to jedyna katastrofa, która dotyka Konstancję. Oj nie! Dziewczyna poznaje głęboko skrywaną rodzinną tajemnicę, która na zawsze zmieni jej życie.
Krystyna Mirek potrafi zaskoczyć. Już od pierwszej strony, konsekwentnie buduje tajemniczą atmosferę, która nie wiadomo kiedy wciąga, porywa czytelnika i nie wypuszcza ze swych objęć póki nie przebrzmią ostatnie słowa powieści. I nie tylko na mnie tak podziałała "Droga do marzeń". Wszystkie bliskie mi kobiety, nie tylko wyrywały sobie książkę z rąk ale i entuzjastycznie komentowały i chwaliły ją po lekturze. Co jest fenomenem gdyż nie zawsze jesteśmy zgodne w swoich ocenach :)
Przedstawienie bogactwa i dobrobytu może i jest tendencyjne i jednowymiarowe ale takie być musi by Konstancja dostrzegła marność i jałowość swojego dotychczasowego życia oraz marnotrawstwo, które popełniała na każdym kroku. Zrozumienie przychodzi wtedy, kiedy zostaje sama i własnymi rękami, potencjałem musi odbudować swoją rzeczywistość. Zderzenie z biedą, bezdomnością, brudem, odrzuceniem przynosi z początku apatię i poddanie. Jednak szybko przychodzi otrzeźwienie. Okazuje się wtedy, że nie jest pustą, plastikową lalą, że zmuszona potrafi działać, tworzyć, kreować los, przyszłość i to nie tylko swoją.
Doświadczenie, które ją dotknęło przynosi także inne bonusy. Rozpadająca się rodzina jest w stanie się podnieść z kryzysu, obojętność przeradza się uwagę a miłość wyzwala prawdę. Jednak czy ta prawda nie zniszczy miłości?
Krystyna Mirek stawia przed czytelnikami również inne bardzo ważne pytanie. Czy dla chęci macierzyństwa, dziecka, dobra małżeństwa, można wytłumaczyć złamanie prawa? Czy człowiek jest zdolny do wszystkiego byle spełnić własne marzenia i pragnienia? Czy jedną miłość, jedno dziecko można zastąpić innym? Czy można budować swoje szczęście na nieszczęściu innych?Czy bogactwo tłumaczy wszelkie zachowania?
Oprócz treści, wnikliwych obserwacji i analiz oraz trafnych podsumowań muszę pochwalić autorkę za dobór słów. Książka napisana jest piękną polszczyzną, bez grama wulgaryzmu, spolszczeń, zapożyczeń i slangu. Krystyna Mirek udowadnia, że język polski jest bogaty i można nim wyrazić wszystkie uczucia i emocje.
"Droga do marzeń" to cudowna bajka o życiu, gdzie zło przeciwstawia się dobru, gdzie ludzie uczą się na własnych błędach, a miłość zawsze zwycięża :)
Krystyna Mirek "Droga do marzeń", Feeria. Łódź 2013
Podsumowanie
Plusy:
- różne odcienie macierzyństwa, rodziny, małżeństwa
- balansowanie pomiędzy skrajnościami
- rodzinna tajemnica
- kontrowersyjne wybory
- działanie na granicy prawa
- portret dziewczyny ukształtowanej przez dobrobyt
- język
Minusy:
- brak
Jednym zdaniem:
Powieści Krystyny Mirek to gwarant emocjonalnej podróży po zawiłych ludzkich losach i wyborach.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Pani Moniki reprezentującej wydawnictwo Feeria :)) Dziękuję za okazane zaufanie :)))
Brzmi super. Chyba skuszę się na tę książkę tym bardziej, że jak piszesz nie ma wad.
OdpowiedzUsuńps. jak chcesz poznać serię ,,W kolorze krwi'' to zgłość się do mnie na maila.
UsuńJuż za to, że autorka pokazała, jak bogaty i piękny język mamy ma u mnie plusa i sięgnę po tę powieść. Ale tak poza tym językiem to interesuje mnie, jak całą historię przedstawiła i jak udało jej się zaciekawić czytelnika. :)
OdpowiedzUsuńJa czekam na swojego kuriera aż w końcu mi przyniesie tę książkę, bo strasznie nie mogę się jej doczekać!
OdpowiedzUsuńNie za bardzo do mnie ona przemawia.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej pozycji :-)
OdpowiedzUsuńZrobiłaś mi wielką ochotę na tę książkę:) Do tej pory nie miałam okazji poznać stylu Krystyny Mirek, ale czytałam niemal same pozytywne opinie:)
OdpowiedzUsuńZapowiada się naprawdę interesująco. Chętnie zapoznam się z tą książką. :)
OdpowiedzUsuńPo takiej recenzji trudno się nie skusić
OdpowiedzUsuńCzytałam "Pojedynek uczuć" tej autorki - i owszem jest to ciepła i ciekawa opowieść, ale nie ma w niej nic nadzwyczajnego, jak dla mnie. Choć czytało się ją przyjemnie, to przez wzgląd na coraz to większe stosy na moich powyginanych pólkach, tym razem sobie odpuszczę :P
OdpowiedzUsuńTo już druga recenzja tej książki, którą mam okazję czytać. Jeśli dostanę ją w bibliotece, to na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńKsiążka już za mną i również wywarła pozytywne wrażenie:)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji zapoznać się z twórczością autorki czego bardzo żałuję
OdpowiedzUsuńDzisiaj wiele o tej książce czytam. Będę się musiała skusić
OdpowiedzUsuńA już też po lekturze. Nieco przewidywalna ta książka, choć emocji i problemów wartych uwagi w niej pełno.
OdpowiedzUsuńhttp://katarzynastec.wordpress.com/2013/10/17/droga-do-marzen-krystyna-mirek-recenzja/
Świetnie zachęciłaś do czytania książki.
OdpowiedzUsuńJak sam twierdzisz zaletą książki jest jej język. To ważne szczególnie dzisiaj, gdy wulagaryzmy są wszechobecne i większości osób a nawet czytelników to nie przeszkadza.