ALEKSANDROWE MYŚLI POLECA* ALEKSANDROWE MYŚLI POLECA* ALEKSANDROWE MYŚLI POLECA
Premiera: 18 luty 2015
Nienawiść, rasizm, terroryzm, katastrofy, żywioły, wojny niszczą nasz współczesną rzeczywistość i prowadzą do miejsca, z którego nie ma odwrotu. Gdzie czeka jedynie ruina, kres naszej cywilizacji i zagłada. Jednak koniec świata dla nas ludzi, nie oznacza końca dla wszechświata. Na gruzach dawnych miast i państw tworzy się nowy początek, życie dla jednostek gotowych rozpocząć i rozwinąć świat raz jeszcze. Ale czy są lepsi od nas? Czy uczyli się na naszych błędach? Czy są bardziej świadomi zagrożeń wynikających z jakości bytu? Czy unikną pułapek, które niesie za sobą chęć władzy, manipulacji, potęgi?
"Wcześniej sądziłam, że istnieje tylko jeden podział na Srebrnych i Czerwonych, bogatych i biednych, królów i niewolników."
Przyszłość. Rok 320 Nowej Ery. Mieszkańców ziemi dzieli się na dwie kategorie: Srebrnych, obdarzonych nadnaturalnymi mocami, którym przeznaczone jest wieść żywot pośród bogactw i luksusów oraz Czerwonych, którzy w pocie czoła, cierpieniu, brudzie i głodzie spełniają zachcianki swych możnowładców. Niestety tym światem również rządzi strach, niepokój i niemal od początku stworzenia jego tereny toczy terror i wojna: o ziemię, pożywienie, wodę, władzę. Do walki staje każdy Czerwony w dniu swoich osiemnastych urodzin, bez względu na płeć, atrybuty fizyczne czy psychiczne. Obowiązkowego poboru może uniknąć tylko ten, który poprzez pracę udowodni swoją niezastąpioną przydatność.
"Tak jest urządzony ten świat. Czerwoni służą, Czerwoni pracują, Czerwoni walczą. Do tego się nadają. Do tego są stworzeni."
Jest jednak osoba, która może odwrócić los i uratować swoich towarzyszy niedoli. To Mare Barrow, siedemnastoletnia buntowniczka, przemytniczka i złodziejka. Jej życie zmienia się w jednej chwili gdy z marazmu, złości i obezwładniającego strachu przed poborem trafia wprost do pałacu króla. Tam, zupełnie przypadkiem, poznaje ukryte w sobie moce. Dla wielu Czerwonych staje się nadzieją na lepsze jutro i nadzieją na powstanie niczym czerwony świt.
"Czerwona królowa" została oparta na sprawdzonym schemacie: ruina świata, podział ludności na kategorie, brak poszanowania dla jednostki, narastająca żądza buntu, zemsty oraz megalomania i histeryczne trzymanie się ustalonego porządku świata. Mogłaby to być sztampowa, szeregowa dystopia jakich wiele, ale nie jest. Victorii Aveyard udało się zaczerpnąć dobre wzory i stworzyć z nich świeżą, atrakcyjną, tajemniczą furtkę do świata, w którym, broń Boże, nie chciałoby się zamieszkać, ale w którym mamy przyjaciół potrzebujących naszej uwagi, zainteresowania, wsparcia.
Mare Barrow polubiłam od pierwszej chwili. To dziewczyna, która aż za dobrze zna swoje położenie. Wie, że za kilka miesięcy pójdzie na wojnę i nic ja przed tym nie uchroni. Więc po co się starać. Ostatnie chwile przed poborem próbuje wykorzystać na organizację życia swoich najbliższych, na zapewnienie im pieniędzy i żywności. Faktem jest, że kradnie i ona zdaje sobie sprawę, że to nieuczciwa, niemoralna postawa. Na drogę przestępstwa spycha ją niska samoocena i brak poczucia własnej wartości. Wydaje jej się, że to jedyny sposób na to, by stała się użyteczna, była potrzebna, była podziwiana. Przez całe swoje życie nie uświadamia sobie, że jest wyjątkowa, że w jej ciele drzemie dar, który może stać się bramą do wolności.
Najbardziej ujęła mnie w niej bezinteresowność oraz gotowość do poświęceń w imię miłości i przyjaźni. Gdy jej przyjaciel Kilorn traci pracę, a tym samym bezpieczeństwo, nie waha się ani chwili, naraża się na śmierć byle tylko uchronić go przed wojskiem.
Taka lojalność wobec bliskich i przyjaciół powinna przynieść jej laury i zaszczyty, ale ją spotyka niepewność, ból, cierpienie, zaskoczenie. Trafia do pałacu króla, pośród Srebrnych, którzy z jednej strony okazują jej pogardę i nienawiść, a z drugiej strony zainteresowanie i oferty przyjaźni. Mare przekonuje się, że także Srebrnych dzieli niezgoda co do podziału świata czy niesprawiedliwego traktowania. Dziewczyna znajduje sojuszników i siłę by się zbuntować, zagrzać Czerwonych do walki o swoje prawa, zapoczątkować rewolucję.
"Dawno temu tata nazwał nas mrówkami, czerwonymi mrówkami prażącymi się w srebrnym słońcu. Niszczy nas potęga innych, przegrywamy walkę o nasze prawa, ponieważ nie jesteśmy nadzwyczajni."
Najpoważniejszym sojusznikiem Mare jest jeden z synów króla, Maven, ale to jego starszy brat Cal zawrócił jej w głowie. Nastolatka jest pod jego urokiem i po raz pierwszy jest gotowa oddać swoje serce. Uczucie miłości walczy w niej z poczuciem zdrady własnych korzeni, wychowania, rodziny. Choć zaczyna łączyć ich romantyczna nić, na przeszkodzie stają obopólne uprzedzenia, strach przed konsekwencjami i komplikacjami jakie to uczucie może przynieść planowanej misji.
Victoria Aveyard z łatwością wprowadza nas do krainy swojej wyobraźni. Zaprasza do świata ogarniętego szałem totalitarnej ideologii gdzie gwarancją odpowiedniego zachowania jest ucisk, cierpienie, poniżenie, szantaż, zastraszanie, manipulacja, niewolnicza praca, pokaz siły, aresztowania, egzekucje.
"Ten świat jest równie piękny, co niebezpieczny. Ludzi, którzy popełniają błędy, po prostu się eliminuje."
Jak długo ludzie są w stanie żyć w permanentnym strachu, głodzie, biedzie? Jak długo będą przyglądać się wojnie, w której giną ich dzieci? By wydobyć się z matni, zacząć walczyć o swoje potrzeby, potrzebna jest iskra...
"Czerwona
Królowa" to pierwszy tom bardzo obiecującej trylogii dystopicznej ze
skomplikowanym wątkiem miłosnym, ze spektakularnymi pojedynkami i nierówną
walką pomiędzy uciśnionymi a ciemiężcami oraz braterską rywalizacją, która
zmieni losy opisywanego świata.
Victoria Aveyard "Czerwona królowa", tł. Adriana Sokołowska, Otwarte, Kraków 2015
Za możliwość poznania przygód Mare i to przed światową i polską premierą, dziękuję Pani Monice reprezentującej wydawnictwo Otwarte :))) Dziękuję za zaufanie :)
Historia wydaje się być ciekawa. Chętnie czytam dystopię, więc po "Czerwoną królową" chętnie sięgnę. Bardzo podoba mi się okładka :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam, ale jeszcze jej nie czytałam, choć zamierzam w wolnej chwili się z nią zapoznać i liczę na to, że przypadnie mi do gustu.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością wyczekuję Twojej opinii :)
UsuńNie miałam okazji czytać książki, ale naprawdę brzmi jak jeden, wielki, dystopijny schemat... :)
OdpowiedzUsuńSchematyczny ale nie znaczy, że pozbawiony uroku, napięcia i emocji :)
UsuńZgadzam się z Elżbietą, że na pierwszy rzut oka powieść zapowiada się bardzo schematycznie. Ale nie skreślam jej jeszcze, może kiedyś najdzie mnie ochota na przeczytanie :)
OdpowiedzUsuńIntryguje mnie ta powieść - zawiera schematyczne elementy, ale wśród zagranicznych blogerów wrze i to mnie ciekawi. Co takiego czyni ,,Czerwoną królową" niezwykłą? :) Mam nadzieję sama się przekonać.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci tego :)
UsuńJa się nie czuje zainteresowany. Nie interesuje mnie ani wątek narodowo-wyzwoleńczy, ani miłosne uniesienia.
OdpowiedzUsuńJa również spasuję, ale moja przyjaciółka już mi coś wspomniała na temat tej książki (w sensie, że jest), więc podejrzewam, że ona przeczyta :)
OdpowiedzUsuńHmm wstępnie jestem zainteresowana. Poczekam jednak jeszcze na kilka recenzji.
OdpowiedzUsuńRozglądam się za tą książką :)
OdpowiedzUsuńz chęcią się skuszę.
OdpowiedzUsuńcoś w moim stylu. :)
Niedługo się za nią biorę ;)
OdpowiedzUsuńJestem ogromnie ciekawa Twojej opinii :)
UsuńNie słyszałam o tej trylogii ale zainteresowałaś mnie. Bardzo lubię takie historie, dyskopie od razu zwracają moją uwagę, a jeśli książka jest dobrze napisana to tylko brać :) Zapisuje i będę czekać na okazję, żeby ją kupić :)
OdpowiedzUsuńSzukaj okazji, czytaj i ciesz się lekturą :)
UsuńJuż zamówiłam sobie tę powieść i mam w stosunku do niej wielkie oczekiwania. Twoja recenzja mnie pocieszyła, bo coś ostatnio mam pecha do dystopii.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się nie rozczarujesz :)
UsuńBardzo jestem ciekawa tej historii :D
OdpowiedzUsuńWiecie może, czy można już gdzieś ją pobrać w pdf?
OdpowiedzUsuń