Uwaga!


Wszystkie teksty zawarte na blogu Aleksandrowe myśli, chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.

Translate

Łączna liczba wyświetleń

Weekendowa miłość, czyli...Sara, Anna Gwóźdź

Miłość to królowa uczuć. Dla niej warto walczyć i ryzykować niepowodzenie. Czy rzeczywiście? Czy w imię poszukiwania miłości, swojej drugiej połówki można godzić się na zwodnicze układy balansujące na granicy moralności, który z jednej strony dają poczucie ekscytacji i spełnienia, a z drugiej wpędzają w depresję, obniżają samoocenę, niszczą wiarę w siebie i wyznawane ideały?

Odpowiedź na to pytanie musiała odnaleźć  Sara, niespełna trzydziestoletnia Warszawianka, główna bohaterka powieści Anny Gwóźdź. Dziewczyna poznaje w nocnym klubie Sebastiana Króla, który w 100 % odpowiada jej ideałowi. Mężczyzna ma dla niej nietypowy, weekendowy układ. Z początku jawi się on niczym spełnienie marzeń, które z czasem zmienia się w koszmar. Miłość miesza się z nienawiścią, tęsknota z samotnością, nadzieja z bolesnym oczekiwaniem.

"Czy to możliwe, aby ktoś cię pokochał tylko na dwa dni w tygodniu, martwił się o ciebie i troszczył tylko w weekendy? Interesował się twoim życiem dopiero od piątkowego wieczoru?"

Sara jest menedżerką dużego, prężnie  rozwijającego się banku. Jest bardzo dobrym szefem. Potrafi zmotywować podwładnych do pracy i osiąga doskonałe wyniki sprzedaży usług bankowych. W jej oddziale pracownicy przyjaźnią się ze sobą i tworzą jedną, zgraną paczkę. Niestety, nawet te dobre wyniki nie satysfakcjonują zarządu banku, który wymaga niemożliwego. Żeby to osiągnąć zatrudnia nowego dyrektora regionalnego, znanego z ostrych działań, manipulacji i tworzenia atmosfery totalnej rywalizacji. Sebastian Król, bo o nim mowa, już pierwszego dnia zaznacza swoją pozycję, stawia wysokie wymagania i ostrzega przed druzgocącymi konsekwencjami. Praca pod szyldem FamilyBanku staje się niewspółmierna z jego nazwą. Zaczyna się wyścig szczurów, który pogrąża pracowników w ogromnym strachu, stresie. Praca staje się kieratem ponad siły, a wymóg odcięcia się od zwykłej ludzkiej solidarności i moralności wpędza w depresję. W tym wszystkim najtrudniej jest się odnaleźć Sarze, która kocha miłego, czułego weekendowego Sebastiana, a nienawidzi władczego, manipulującego pracownikami przełożonego. Powtarzam zatem pytanie. Czy miłość jest warta takiej emocjonalnej huśtawki, rozpędzonego rollercoastera, który rzuca bezwładnie raz w jedną, raz drugą stronę? Czy warto, aż tak się poświęcać by zatracić w sobie lojalność wobec rodziny i przyjaciół?

Chyba jeszcze się nie zdarzyło, żeby powieść z mocnym akcentem erotycznym, tak mnie poruszyła i tak wciągnęła w historię romansu pomiędzy Sarą a Sebastianem. I wcale nie chodzi mi ekscytujące, pełne spełnienia i obietnic randki, ale nierówną walkę pomiędzy dwiema największymi ludzkimi namiętnościami- miłością i nienawiścią. Do tej pory wydawało mi się, że nie można do tej samej osoby odczuwać obu tych emocji jednocześnie. Anna Gwóźdź udowodniła, że jest to możliwe i jakie niesie ze sobą spustoszenie. Jest niczym tornado, zmiatające  ze swojej drogi drzewa, domy, samochody...Pozostawia po sobie wyrwę, ciszę i niesamowitą pustkę... Miłość to euforia, nienawiść to melancholia. Przechodzenie z jednego stanu do drugiego niesie ryzyko, że nie istniejemy w całości ani w jednym ani drugim. I z każdym przeskokiem serce rozdziera się na kawałki, które coraz trudniej załatać.

Sara pragnie stałości, stabilizacji, a otrzymuje od swego mężczyzny regularny ale mocno okrojony wycinek czasu. Sara marzy o tym by dzielić z ukochanym troski i szczęście, smutki i radości, a nie może porozmawiać z nim o ważnej części ich życia, o pracy. W końcu Sara chciałaby przedstawić go swoim bliskim, ale nikt nie może się dowiedzieć o ich związku...

Nie mniej od uczuciowego, ważny jest wątek korporacyjny. Anna Gwóźdź obnaża biurowe życie, piętnuje jego hipokryzję, mobbing, zależności pomiędzy wyborami, decyzjami i pogodzenia ich z własnymi zasadami moralnymi. Nie jest łatwo pozostać człowiekiem, a do tego być doskonałym pracownikiem. Wychowanie, religia, hierarchia wartości, życie osobiste nie idzie w parze z wysokimi wymaganiami korporacji. Często trzeba poświęcić albo pracę, albo rodzinę, albo własne przekonania. Jakim kosztem? Przemęczenie, przepracowanie, permanentny stres, rozdrażnienie to tylko początek problemów. Potem można liczyć na rozpad rodziny, alkoholizm, narkomanię, depresję...śmierć...

Życie Sary to połączenie emocjonalnej huśtawki z korporacyjną karuzelą wymagań i kosztów. Może przyprawić o zawrót głowy. Może też mocno zaangażować czytelnika w problemy zwykłej menedżerki, która tak jak Ty, pragnie miłości, tęskni za bliskością i marzy o spełnieniu w życiu osobistym i zawodowym.

"To niesamowite, ile fajnych rzeczy nas omija, bo nie chcemy lub nie mamy okazji ich spróbować."

Anna Gwóźdź pozwala nam wejść w skórę Sary, być dobrym menedżerem, zestresowanym pracownikiem, pełną miłości kobietą, spełniona kochanką, oddaną przyjaciółką. Razem ze swoją bohaterką, oddaje nam pełen wachlarz emocji: tęsknotę, ból, cierpienie, radość, spokój, entuzjazm, wyczekiwanie, strach, przerażenie, rozczarowanie... Zapewniam, trudno jest się  z nich otrząsnąć, przejść do porządku dziennego, pozostawić w objęciach okładki...

"Sara" jest powieścią pełna erotyzmu ale i treści, w której można się zaczytać, a potem usiąść, przemyśleć i przedyskutować... Słowa same cisną się na usta.






"Sara" Anna Gwóźdź, Papierowy Motyl, Warszawa 2014




19 komentarzy :

  1. Idealna dla mnie :) cytaty bardzo mi się spodobały

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetna książka. Nie przypuszczałam, że mnie tak wciągnie.

      Usuń
  2. Ja chce tę książkę! I to koniecznie, bo idealnie wpasowuję się w mój czytelniczy gust.

    OdpowiedzUsuń
  3. I ja chcę! A wątek korporacyjny najbardziej mnie intryguje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się świetna lektura, na czasie, życiowa. Myślę że będzie mi się bardzo dobrze czytało tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja spasuję.
    ostatnio staram się skupiać na fantastyce. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednak jak wrócisz do romansów, to pamiętaj o "Sarze" :)

      Usuń
  6. Lubię erotyki z dodatkową treścią, więc czuję , że książka przypadnie mi do gustu:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na razie nie mam chęci na tego typu książki, ale może niedługo mi się to zmieni ;))

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie lubię książek pełnych erotyzmu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie jestem przekonana co do tych wątków erotycznych, ale poza tym mogę się dać na nią namówić ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Coś czuję, że skuszę się na przeczytanie tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapowiada się wyjątkowo intrygująco! Już wymyślam konkursowe pytanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka jest niesamowita, i dokładnie tak jak w recenzji, idealna, pełna uczuć, koniec zaskakujący - płakałam jak bóbr :) Polecam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Cieszę się, że książka przypadła Ci do gustu. Jest warta poznania- z całą pewnością :)

      Usuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawiane komentarze :)
Wszystkie czytam i staram się odpowiedzieć na każde pytanie.
Pozostawiam sobie możliwość usuwania Spamu i komentarzy wulgarnych czy obraźliwych...


Administrator strony Aleksandrowe myśli korzysta z systemu komentarzy Disqus. Adresy IP i adresy e-mailowe są przechowywane przez administratora Disqus'a. Zakładając stronę na platformie Disqus wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.
Aleksandrowe myśli © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka