Wszystko zaczyna się i kończy bez końca i bez początku.
Ostatnio bardzo popularny stał się temat reinkarnacji i wędrówki pomiędzy życiami z zachowaniem pamięci absolutnej. "Pamięć" Dariusza Kuklisa wpisuje się w nowy trend, ale czy go wyznacza?
Dla ludzkiego umysłu, życie jest za krótkie, a wieczność za długa.
Vanessa dziedziczka wielkiej posiadłości, właścicielka ogromnego majątku i starej biżuterii jest obdarzona pewnym darem. Odradza się w nowych wcieleniach i pamięta swoje przeszłe życia, przez co potrafi pokierować nim tak by nie cierpieć głodu i nędzy. W każdym kolejnym wcieleniu poszukuje kobiety- Natalii tak usilnie, że determinuje to wszelkie jej poczynania. Dlaczego to jest dla niej takie ważne? W poszukiwaniach pomoże jej Conrad. Czy narodziny uczucia nie pokrzyżują im szyków?
Napisanie o tej książce, to jedno z najtrudniejszych momentów w mojej "blogowej karierze". Doceniam pomysł na powieść , ale wykonanie już mnie nie przekonuje. Dla mnie najpoważniejszym minusem jest niedostateczna charakterystyka bohaterów, zwłaszcza Vanessy. Ma za sobą wiele wcieleń, które powinny dać jej taki poziom doświadczenia i dojrzałości, a tymczasem zachowuje się jak rozkapryszone dziecko, które tupie nogą i chce postawić na swoim chociaż nie ma racji. Poza tym nie do końca dowiedziałam się kim tak naprawdę jest Vanessa, dlaczego właśnie ona posiada pamięć ponadwcieleniową? Inni bohaterowie także nie wzbudzili mojego entuzjazmu. Są płascy, jednowymiarowi i zachowują się tak, jakby mieli założone klapki na oczy i zaprogramowany program bez możliwości modyfikacji, ewolucji, przeskakiwania z poziomu na poziom.
Sama fabuła wydaje się być przypadkowa. Prosty język, kolokwializmy, niewyszukane słownictwo nie dodaje jej uroku, a czasem mocno rozczarowuje. Tak naprawdę nie mam pojęcia o co chodziło autorowi, co chciał nam przekazać... Cała akcja oscyluje pomiędzy poszukiwaniem Natalii a rodzącym się uczuciem Vanessy i Conrada, a które doprowadzają do wielu pobocznych wątków sensacyjno- przygodowych mających scalić tekst, wnieść zamęt i dynamikę. Po części się to udało i przyniosło ożywienie, ale czy dało jakikolwiek odpowiedzi? Nie czuję się usatysfakcjonowana.
"Pamięć" nie była dla mnie przyjemną lekturą. Szczerze mówiąc zmuszałam się do przeczytania kolejnych rozdziałów.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawiane komentarze :)
Wszystkie czytam i staram się odpowiedzieć na każde pytanie.
Pozostawiam sobie możliwość usuwania Spamu i komentarzy wulgarnych czy obraźliwych...