Akcja rozgrywa się w dawnym klasztorze, przekształconym w nowoczesny pensjonat w Wigrach na Suwalszczyźnie. W to miejsce udaje się, na weekendowy wypoczynek, Ewa Lewicka, oficer śledczy z Komendy Głównej Policji. Pani podinspektor chce odetchnąć od pracy a jednocześnie scalić rozsypujące się małżeństwo i na nowo odkryć moc i siłę miłości. W trakcie pobytu, umiera dyrektor hotelu- rozrywkowy, przystojny i bogaty Jerzy Marciniak. Przyczyny zgonu nie są jednoznaczne. Z zewnątrz wygląda na samobójstwo ale istnieją przesłanki, które wskazują na morderstwo. Trzeba jak najszybciej odnaleźć sprawcę.
"Śmierć w klasztorze" przyjmuje bardzo tradycyjną i klasyczną formę. Napisany z gustem i ze smakiem. Postać Ewy Lewickiej została dobrze wykreowana. Budzi szacunek, respekt i jest wiarygodna. Śledztwo prowadzi z ogromnym zapałem, nie daje miejsca dla przypadku, jest bardzo skrupulatna. Moje zdziwienie i zaskoczenie a później odrobinę podziwu dla pani podinspektor, wzbudził dowód rzeczowy, folia od tamponu. Ten bardzo drobny szczegół zwrócił kierunek akcji o 180 stopni i pozwolił na kolejne podejrzenia i nowe propozycje w temacie: oskarżony. Mimo tych zabiegów, nie udało się zmylić czytelnika. Książka jest przewidywalna i łatwo domyśleć się kto jest sprawcą zbrodni i jakie, mniej więcej, są jego motywy. Dlatego choć "Śmierć w klasztorze" przypadła mi do gustu, jej ocenę muszę nieco obniżyć.
Morderstwo jest głównym tematem książki "Śmierć w klasztorze" i nie ma się co dziwić, w końcu to kryminał. Jednak z wątków pobocznych możemy sporo dowiedzieć się o współczesnych relacjach damsko- męskich. Możemy podpatrzeć jak praca, i spełnienie zawodowe wpływa na małżeństwo, czy warto wybaczać zdrady, czy związek z rozsądku ma sens.
W książce zabrakło mi regionalnych smaków, które były zapowiadane na jej okładce. Z tego co pamiętam, w poprzednim kryminale Adrianny Ewy Stawskiej aromaty były obecne i do tego łatwo wyczuwalne.
Mimo znaczącego minusa książka sprawdzi się jako wieczorny umilacz :)
Cytaty z książki:
1. "To nie była zwykła praca, to był jej sposób na życie, który wybrała świadomie, wiedząc, że tylko w ten sposób podąża za swoim przeznaczeniem."
2. "Natarczywy wzrok komisarza przypomniał Lewickiej nachalne spojrzenie psa z dzieciństwa."
3. "Kontrola długości nosa wymagała mniej niż setną sekundy. Wystarczy, by skłamać."
4. "Nadopiekuńcza matka też może skrzywdzić."
5. "Nagle wyszli zza ściany lasu wprost na pole szmaragdowej oziminy."
6. "Nie wypada krytykować oficera ani podważać jego autorytetu w obecności własnego szefa, a w obecności szefowej szczególnie."
Adrianna Ewa Stawska "Śmierć w klasztorze", Wydawnictwo Pi 2012, ISBN: 978-83-62781-77-5
>>4/6<<
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję panu Janowi z wydawnictwa Pi, Super Kryminał.
Uwielbiam twoje cytaty pod każda recenzją:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że je czytasz :)
UsuńA pewnie, że czytam:)
UsuńKsiążce raczej podziękuję, ale cytaty jak najbardziej gdzieś sobie zapiszę :)
OdpowiedzUsuń@anetapzn: zgadzam się z opinią. Podpisuję się obiema nogami.
OdpowiedzUsuńPozdrówko,
Neuromeat
--
http://naddartastrona.blogspot.com/
Czytałam "Śmierć w ...", podobała mi się , muszę rozglądnąć się za "Karmiąc zło". Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń"Karmiąc zło" bardziej mi odpowiadała :)
UsuńJak zwykle kusisz... Może i dam się namówić:D
OdpowiedzUsuńNa chwilę obecną jakoś nie mam ochoty na kryminały, więc tym razem spasuje, ale jak zmienię zdanie w tej kwestii, to będę miała na uwadze ową książkę.
OdpowiedzUsuńNiby bez szaleństw ale cytaty naprawdę kuszące. Generalnie cała ta seria wydaje się być naprawdę przyjemna, o ile mogę się tak o kryminałach wyrazić ;-)
OdpowiedzUsuńSeria jest ciekawa. Nie są to może kryminały z najwyższej półki ale jako umilacz lub przerywnik między ambitnymi książkami, nadają się jak najbardziej :)
UsuńCiągle nie jestem do tej serii przekonana, przewidywalność też nie działa na korzyść tej powieści, więc raczej się nie skuszę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJestem przed lekturą tej książki. Liczę na ciekawe wrażenia, może dla mnie nie będzie taka przewidywalna?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Klaudyna
Życzę Ci tego :)
UsuńCoś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTym razem się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńA może "smaków" nie było, bo pisarka jest na diecie i nie chciała się kusić:):)
OdpowiedzUsuń:))) Może :))))
UsuńKryminały z tej serii lubi moja mama także jej polecę :)
OdpowiedzUsuńOkładka jest zachęcająca, ale jeszcze się zastanowię:) wszak nie wolno oceniać książki po okładce:p
OdpowiedzUsuń