Uwaga!


Wszystkie teksty zawarte na blogu Aleksandrowe myśli, chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.

Translate

Łączna liczba wyświetleń

Namiestniczka w służbie samego Boga Śmierci

Robin LaFevers jest niepoprawną romantyczką. Fascynuje ją to, że wiele elementów fantastyki ma swoje źródło w historii. Dlatego właśnie historyczne fantasy lubi najbardziej. Przewrotnie można powiedzieć, że pisanie książek to jedynie pretekst, żeby mogła zagrzebywać się w materiałach historycznych. Sama jednak o sobie mówi: "Piszę, żeby uciszyć głosy w mojej głowie". Tych głosów musi być bardzo dużo skoro autorka zdecydowała się stworzyć serię książek o tajemniczym Zakonie Świętego Mortaina. Pierwsza część cyklu Jego Nadobna Zabójczyni okazała się godna uwagi. Już teraz jestem ciekawa czy talentu i umiejętności przyciągania uwagi starczy na kolejne tomy :P

Siedemnastoletnia Ismae jest nowicjuszką w Zakonie Świętego Mortaina, Boga Śmierci, głodnego dusz zdrajców, rzezimieszków i najgorszych łotrów w całej Bretanii. Dziewczyna przechodzi intensywny kurs władania bronią, użycia trucizn, uwodzenia, historii rodów oraz bezwarunkowej uległości matce przełożonej i działanie zgodnie z wolą swojego bóstwa. Jej zadaniem nie jest pytać i analizować, musi bezzwłocznie wykonywać rozkazy i zabijać wskazane osoby. Podczas wykonywania zadania próbnego, los łączy ścieżki Ismae i Gavriela Duvala, zaufanego doradcy księżnej Bretanii. Co wyniknie z tego spotkania?

Akcja powieści została umiejscowiona w Bretanii XV wieku. Jest to ciekawy okres chociażby ze względu na mroczną stronę wierzeń ludowych, znachorek, bóstw, jednowymiarowej roli kobiety w społeczeństwie oraz liczne dworskie spiski i intrygi wywołujące w konsekwencji wojny o władzę czy terytoria. Takie okoliczności generują wiele możliwości i umiejscowienia bohaterów w sytuacjach, które muszą kształtować charakter, tudzież człowieczeństwo.

Ismae już z chwilą swojego urodzenia stała się społecznym wyrzutkiem. Szpecąca blizna przebiegająca od lewego ramienia po prawe biodro naznaczyło ją jako córę Pana Śmierci i wyznaczyło jedyną drogę postępowania. Siedemnastolatka mogła wstąpić albo do zakonu albo zostać spalona na stosie za bluźnierstwo. Wybór był prosty.
Dziewczyna nie ma łatwego życia. Brak matki, piętno blizny, odrzucenie przez ojca, znęcanie psychiczne i fizyczne, nienawiść, wydanie za mąż przy użyciu podstępu i siły, próba gwałtu to zbyt wiele jak na jedną osobę. Dopiero nauki pobierane w zakonie, jej naturalne umiejętności oraz zawierane przyjaźnie stopniowo budują jej pewność siebie i poczucie własnej wartości. Z czasem Ismae odkrywa, że jest zdolna do miłości i odkrywa w sobie pokłady kobiecości, kokieterii, zmysłowości, namiętności, które zmieniają jej hierarchię wartości, postrzeganie świata, swojej wiary i boga. Zaczyna dostrzegać więcej, głębiej, mocniej.

Na szczęście wątek miłosny jest ledwie zarysowany i rozgrywa się w większości w naszej wyobraźni. Nie dopatrzysz się trywialnych, krzykliwych, naiwnych i szablonowych scen erotycznych, które często pozbawiają fabułę wyjątkowości, innowacyjności i skupienia uwagi na problemy w niej opisywane.

"Posępna litość" obfituje za to w sceny walk z użyciem różnorodnej broni czy trucizn. Robin La Fevers ukazuje także mechanizmy oraz podwaliny powstawania dworskich intryg, roszady wśród królewskich doradców, zdrady zaufanych sług, metody zjednowania sojuszników oraz siłę władzy pieniądza i koneksji.

Pierwsza część cyklu Jego Nadobna Zabójczyni zrobiła na mnie duże wrażenie, wciągnęła w swój świat na długie godziny i nie pozwoliła zbyt szybko wyswobodzić się spod jej uroku. Już teraz z niecierpliwością czekam na kontynuację, której krótką zapowiedź możemy odnaleźć na końcu tej księgi :)



Robin LaFevers "Posępna litość", tł. Dominika Wiśniewska, Fabryka Słów, Lublin 2013


Podsumowanie

Plusy:
- umiejscowienie akcji w Bretanii XV wiek
- mini ściąga z postaci występujących w książce
- wartka akcja zmuszająca do pilnej uwagi
- tajemniczy Zakon Świętego Mortaina
- bohaterka, wykonująca wyroki z ramienia pradawnego bóstwa śmierci
- sekretne rytuały, tajemne moce, trucizny i arsenał broni
- intrygi na królewskim dworze
- lekko ale z emocją naszkicowany wątek miłosny

Minusy:
- wystawia moją niecierpliwość na próbę :)

Jednym zdaniem:
Książka idealna dla miłośników historycznego fantasy.



6 komentarzy :

  1. Tym razem nie dla mnie, gdyż zdecydowanie preferuje powieści, w których akcja rozgrywa się we współczesnych realiach.

    OdpowiedzUsuń
  2. A mnie coraz bardziej do niej ciągnie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczuwałam, że ta książką może być dobra.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zbiera pozytywne recenzje, zatem chętnie sięgnę, ale najbardziej spodobał mi się fakt, że wystawia Twoją cierpliwość na próbę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka jest po prostu niesamowita :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Po Twojej recenzji dosłownie "napaliłam" się na tą lekturę

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawiane komentarze :)
Wszystkie czytam i staram się odpowiedzieć na każde pytanie.
Pozostawiam sobie możliwość usuwania Spamu i komentarzy wulgarnych czy obraźliwych...


Administrator strony Aleksandrowe myśli korzysta z systemu komentarzy Disqus. Adresy IP i adresy e-mailowe są przechowywane przez administratora Disqus'a. Zakładając stronę na platformie Disqus wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.
Aleksandrowe myśli © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka