Na początku dość wnikliwie i dokładnie poznajemy czworo przyjaciół mieszkających w Berlinie. Tamara, Frauke, Wolf i Kris to trzydziestolatkowie, którym do tej pory nie wiodło się najlepiej, ani w życiu prywatnym ani zawodowym. Każdy z nich ma za sobą jakieś traumatyczne przeżycie. Pewnego dnia wpadają na pomysł założenia firmy "Sorry", która ma oferować przebaczenie, czyste sumienie, odkupienie win, zadośćuczynienie. Oferta ma być skierowana do biznesmenów, którzy nie potrafią przepraszać a za usługi agencji mogą zaoferować godziwe wynagrodzenie. Pomysł jest strzałem w dziesiątkę. "Sorry" odnosi spektakularny sukces, ma wielu klientów a nasza paczka przyjaciół szybko się wzbogaca. Kupują willę, która jest siedzibą firmy ale i wspólnym mieszkaniem. Wydaje się, że nie może już być lepiej. Wtedy do agencji trafia zlecenie. Mają przeprosić samotną wdowę. Kiedy Wolf dociera na miejsce okazuje się, że kobieta nie żyje, a jej ciało zostało przybite do ściany. Morderca domaga się aby Wolf przeprosił kobietę za niewyobrażalne męki jakich doznała przed śmiercią. Niestety to jeszcze nie koniec. Zleceniodawca oczekuje, że grupa przyjaciół pozbędzie się zwłok. Rozpoczyna się okrutna gra, która doprowadza do mrocznego i krwawego finiszu.
Akcja powieści jest dynamiczna i zaskakuje na każdym kroku tworząc specyficzny klimat grozy, strachu i przerażenia. To uczucie podbija jeszcze sposób prowadzenia narracji, która jest bardzo różnorodna. Wydarzenia poznajemy z punktu widzenia kilku osób, w tym zabójcy i "mężczyzny, którego tam nie było". Dzięki temu możemy poznać odczucia, wrażenia, myśli każdej z opisywanych postaci. Daje nam to też szerszy pogląd na całą historię. Autor raz odkrywa przed nami przeszłość a kiedy indziej powraca do teraźniejszości. Zręcznie i z wyczuciem przeskakuje z osoby na osobę. Co dziwniejsze autor utożsamia mordercę z czytelnikiem, zwraca się do niego per Ty, co daje niesamowite wrażenie uczestniczenia w tej zawiłej intrydze.
Zoran Drvenkar w każdym rozdziale odkrywa przed nami tylko małe skrawki tej historii ale w finale powieści tworzą one jedną, spójną , przerażającą całość.
Jednocześnie autor stawia przed nami ciekawe i trudne pytania: Czy przepraszając w cudzym imieniu, bierzemy odpowiedzialność za jego czyny? Czy mamy prawo sami wymierzać sprawiedliwość? Czy pewne zbrodnie można usprawiedliwić?
"Sorry" to jeden z lepszych thrillerów, które miałam okazje przeczytać w tym roku. Z chęcią poznam inne utwory tego autora.
Zoran Drvenkar śmiało może konkurować z najlepszymi pisarzami tego gatunku.
Zoran Drvenkar "Sorry", Telbit 2011, ISBN: 978-83-62252-31-2
>>6/6<<
Zoran
Drvenkar urodził się w 1967 roku w Križevci w Jugosławii i przeniósł
się wraz z rodzicami w wieku trzech lat do Berlina wschodniego. Dorastał
w środowisku wielokulturowym w Charlottenburg. Szkołę uważał zawsze za
nudną i w końcu rzucił studia. Pracował tymczasowo w przedszkolu
Oekoladen i kilka miesięcy jako wolny strzelec w Berlinie w
“Tagesspiegel”. Po upadku muru berlińskiego udał się do Bawarii, a
następnie mieszkał w przyczepie kempingowej w Holandii. Od 1989 pracuje
jako niezależny pisarz. W 1995 roku powrócił do Berlina, a obecnie
mieszka w jego pobliżu w starym młynie, gdzie tworzy powieści
współczesne, wiersze, sztuki teatralne i opowiadania. Zdobył kilka
dotacji Senatu Berlina oraz dotacje z Berlińskiej Akademii Sztuki.
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję panu Sebastianowi z wydawnictwa Telbit
Po takiej recenzji muszę przeczytać ten thriller. Obowiązkowo!!
OdpowiedzUsuńKoniecznie. Chciałabym poznać Twoją opinię :)
Usuńz przyjemnością bym sięgnęła, bo zapowiada się fascynująca przygoda i wyścig z mordercą
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Oj tak. Nie tylko zafascynuje ale i poruszy wszystkie uczucia :)
UsuńCzytałam jego inną książkę, "Ty" i nawet mi się spodobała. Ma gość lekkie pióro i fajne pomysły!
OdpowiedzUsuńA ja teraz sięgnę po "TY" :)
UsuńMam ją na oku od dawna, dawna :)
OdpowiedzUsuńJak będziesz miała okazję, przeczytaj :)
UsuńGroza, strach i przerażenie, tego właśnie oczekuję od dobrego thrillera, 'Sorry' z tego co czytam, właśnie na taki się zapowiada. Dodatkowym plusem jest sposób prowadzenia narracji, który lubię, czyli z perspektywy kilku osób :)
OdpowiedzUsuńNarracja jest naprawdę niespotykana. Uważam, że to dzięki niej książka jest tak dobra :)
UsuńSkoro tak mocno zachwalasz tę książkę, to i ja się na nią skuszę. Mam nadzieję, że nie będę żałować tej decyzji.
OdpowiedzUsuńZachwalam :) Nie powinnaś żałować :)
UsuńMam tę książkę i już się cieszę na samą myśl o lekturze :) Liczę na dawkę mocnych wrażeń, co najmniej takich jakie zapowiada okładka.
OdpowiedzUsuńBędę czekać na Twoją recenzję :)
UsuńBardzo jestem ciekawa twórczości tego autora :).
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kolejna książka autora będzie równie udana :)
UsuńOj zdecydowanie bym przeczytała! ;) na pewno będę szukać tej książki :))
OdpowiedzUsuńTo ja się ciesze niezmiernie, ze lektura jeszcze przede mną:) Świetna recenzja.
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada, poszukam jej
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym przeczytać, tylko jak na razie nie zdobyłam tej książki - ale planuję ;)
OdpowiedzUsuń