Zawsze z wielką ciekawością sięgam po książki Jacka Ketchuma. Autor z każdą swoją nową propozycją przenosi mnie w świat grozy, brutalności, przerażenia, bestialstwa. Najgorsze jest to, że tematy wykorzystywane w tych powieściach często są zaczerpnięte z życia. Nie jest to wymysł chorej wyobraźni ale problemy, z którymi boryka się współczesne społeczeństwo. Jack Ketchum zainspirował się programem dokumentalnym "Kiedy kobiety
zabijają" a w szczególności historią Sherry Nance, pielęgniarki z
Friendship w Teksasie. Kobieta zamordowała męża w obronie swoich dzieci.
"Jedyne dziecko" to książka, obok której nie można przejść obojętnie. Wstrząsa czytelnikiem, szokuje go i nie pozwala zapomnieć.
Historia zaczyna się niewinnie. Lydia McCloud wychodzi za mąż za Artura Danse'a. Kobieta ma nadzieję na szczęśliwy i stabilny związek. I na początku rzeczywiście tak jest. Artur jest biznesmenem, który z powodzeniem prowadzi restaurację. Para żyje w dostatku i zgodzie. Są rodzicami ośmioletniego Roberta. Pewnego dnia w ten sielski obrazek zaczyna wkradać się zło. Artur ukazuje swoje drugie, mroczne oblicze. Obsceniczny, sadystyczny seks a w końcu brutalne pobicie zmuszają Lydię do ucieczki i wystąpienie o rozwód. Kobieta nie spodziewa się, że niewinną ofiarą męża stał się również ich syn, wielokrotnie wykorzystywany seksualnie... Kiedy odrywa tę szokującą prawdę rozpoczyna batalię o spokój dziecka i ukaranie potwora.
Z każdym kolejnym słowem, każdą kolejną stroną książki igły bólu i nienawiści przebijały moje serce. Nie rozumiem jak można ranić i krzywdzić dziecko w ten najbardziej okrutny z możliwych sposobów. Jak złym trzeba być człowiekiem żeby robić takie rzeczy? Po wielokroć zastanawiałam się czy potworem się rodzi czy potwora się wychowuje...
Nienawidzę Artura Danse i cieszy mnie myśl o losie jaki go spotkał. Sama miałam kilka pomysłów na zemstę, na karę.
Przeraża mnie w tym człowieku, jego podwójna natura. Dla świata, otoczenia potrafi być miły i uczynny a w domu okazuje się bestią, żądną krwi, ofiary. Ile takich osób przebywa w naszym otoczeniu? Nie sposób tego sprawdzić. Dowiadujemy się o nich, kiedy jest już za późno na pomoc czy na jakąkolwiek interwencję.
Z kolei postać Lydii budzi we mnie jedynie pozytywne emocje. Kiedy orientuje się w sytuacji, za wszelką cenę dąży do ukarania męża i nie dopuszcza do kolejnych spotkań ojca z synem. Chociaż walka okazuje się trudna a system wymiaru sprawiedliwości nie jest sojusznikiem, jej postawa pełna hartu ducha, uporu, odwagi i siły jest godna szacunku i podziwu. Niestety luki prawne i subiektywne czytanie prawa doprowadzają do niekontrolowanego i zaskakującego finału. Ale i wtedy Lydia staje na wysokości zadania, działa bez względu na konsekwencje a celem jest przecież zdrowie i życie jej jedynego dziecka.
Jack Ketchum w bardzo prostych ale dosadnych słowach, ujął cały ogrom grozy, strachu, bólu i przerażenia małego chłopca i jego matki żyjących na łasce sadystycznego ojca. Lektura nieustająco mnoży pytania, pobudza złość, gra na emocjach.
"Jedyne dziecko" wydobędzie z czytelnika cały wachlarz uczuć. Podczas
czytania łzy same napływały do oczu a pięści zaciskały się w proteście.
Ta historia zostanie w mojej pamięci na bardzo długo...
Polecam czytelnikowi o mocnych nerwach...
Jack Ketchum "Jedyne dziecko", Papierowy Księżyc 2011, ISBN: 978-83-61386-07-0
>>6/6<<
Kto jest najbardziej przerażającym facetem w Ameryce? Prawdopodobnie Jack Ketchum”
Jeżeli takie słowa wychodzą z ust samego mistrza grozy Stephena Kinga, to chyba nie ma lepszej rekomendacji dla jakiegokolwiek autora.
Jack Ketchum jest postacią wyjątkową. Właściwie nazywa się Dallas Mayr. Zanim pod koniec lat 70-tych ubiegłego wieku chwycił za pióro, imał się różnych zajęć. Był m.in. aktorem, piosenkarzem, sprzedawcą, agentem literackim, nauczycielem.
Jednak największą sławę przyniosły mu jego książki, bezkompromisowe w formie i treści. Choć w wielu kręgach jest autorem legendarnym to jeszcze nigdy nie był wydany w Polsce. Może dlatego, że jest jednym z najbardziej bezkompromisowych twórców współczesnej literatury.
Wyznacznikiem jego drogi literackiej i wyrazem twórczej bezkompromisowości może być jego kultowy już debiut „Poza sezonem”. Po przesłaniu książki do wydawcy ten złapał się za głowę i kategorycznie stwierdził, że książka jest zbyt brutalna i krwawa, aby ją widać w tej formie. Aby zatem urzeczywistnić marzenia o literackim debiucie Jack Ketchum musiał zdobyć się na kompromis i wyciąć co bardziej krwawe fragmenty. Mimo tych cięć książka i tak wywołała szok wśród wielu czytelników i spotkała się z protestami wszelkiej maści moralistów, oskarżających autora o szerzenie przemocy i pornografii.
I ten szok trwa do dzisiaj. Od tego momentu autor wydał kilkanaście powieści, kilkukrotnie otrzymał nagrodę Brama Stokera, najbardziej prestiżowe wyróżnienie dla twórców grozy. Jego powieści są jednymi z najchętniej przenoszonych na taśmę filmową. Sfilmowane już zostały takie tytuły Ketchuma jak „Dziewczyna z sąsiedztwa”, „Straceni”, „Red”, czy „Offspring”.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości pana Artura z wydawnictwa Papierowy Księżyc
Książki Jacka Ketchuma mnie prześladują. Uwielbiam książki dla osób o mocnych nerwach, uwielbiam się bać (a na nieszczęście jest bardzo mało książek które potrafią we mnie to uczucie wywołać) dlatego też ogromnie chciałabym zapoznać się z jakąś książką tego autora. Jak na złość jeszcze nie było mi to dane, ale mam nadzieję że w najbliższym czasie uda mi się po jakąś sięgnąć,może to będzie właśnie ta opisywana przez ciebie :)
OdpowiedzUsuńPolecam Ci wszystkie książki Ketchuma. Jeżeli masz mocne nerwy- powieści są stworzone dla Ciebie
UsuńNie czytałam i nie wiem, czy sięgnę po jego książkę.
OdpowiedzUsuńChyba jednak wolę lżejsza prozę.
Książka dosłownie "powala na kolana" i jeżeli jesteś zbyt wrażliwa, to lepiej nie zaczynaj okrutnej podróży z Jackiem Ketchumem :)
UsuńMam książki tego autora w planach. :)
OdpowiedzUsuńJa mam kilka za sobą i kilka przed sobą :D
UsuńBoje się tego typu lektur, boje się że pęknie mi serce, dlatego mimo że miałam możliwość przeczytania tej książki, zrezygnowałam z niej; nie jestem gotowa na tę lekturę, tym bardziej, że znam styl pisania Ketchuma i wiem jak potrafi oddziaływać na emocje.
OdpowiedzUsuńJeżeli nie czujesz się na siłach to rzecz jasna nie namawiam...
Usuńz pewnością sięgnę, gdyż uwielbiam autora :)
OdpowiedzUsuńJa również cenię jego książki :)
UsuńPrzeraża mnie ta książka, chyba mam na nią za słabe nerwy...
OdpowiedzUsuńTemat jest naprawdę bardzo kontrowersyjny i nie należy się zmuszać do czytania tej lektury...
UsuńCieszę się, że powyższa książka trafiła w twój czytelniczy gust. Ja również oceniłam ją maksymalną nota, gdyż na to naprawdę zasługiwała.
OdpowiedzUsuńOj tak...
UsuńNie czytałam żadnej książki tego autora, ale z każda recenzją przekonuję się do niego coraz bardziej. Mam nadzieję, że niedługo coś wpadnie w moje ręce jego autorstwa:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że stanie się to jak najszybciej i będziesz mogła porównać wrażenia
UsuńKsiążkę mam w planach
OdpowiedzUsuńWarto zapoznać się z tą książką. Chcę również zapoznać się z "Dziewczyną z sąsiedztwa", równie kontrowersyjna tematyka zaczerpnięta prosto z życia...
UsuńPrzeczytam. Ketchum to jeden z tych, których czytam wszystko. No, może prawie. Tych o kanibalach się boję...
OdpowiedzUsuńTe o kanibalach są rzeczywiście okropne i odpychające a jednocześnie strasznie kuszą...
UsuńMnie również książka Ketchuma przypadła do gustu i nie będę ukrywać, że wzbudziła wiele emocji. Nie na darmo autor nazywany jest 'mistrzem grozy'.
OdpowiedzUsuńTak, tytuł jak najbardziej adekwatny
UsuńJeszcze nic nie czytałam tego autora, ale już same okładki przyprawiają mnie o dreszcze, zwłaszcza "Potomstwo".
OdpowiedzUsuńI mnie okładka "Potomstwa" porzeraża
UsuńKsiążka porusza trudny temat, ale chętnie bym ją przeczytała. Wydaje się trudną psychicznie lekturą, ale to wyzwanie. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńTemat trudny i bardzo rani emocjonalnie.
UsuńPo przeczytaniu "Sukkuba" Edwarda Lee mam coraz większe ciągoty do horrorów.
OdpowiedzUsuńNiezapomniana książka. Mocne wrażenia. Warto, choć dla czytelników o mocnych nerwach:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Też tak uważam, dlatego umieściłam takie ostrzeżenie...
UsuńKetuchm jest niesamowity, tej książki jeszcze nie czytałam, ale oczywiście mam w planach. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie przeczytać jakąś książkę tego autora.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic tego autora, a widzę, że powinnam jak najszybciej to nadrobić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jeżeli masz taką ochotę to polecam...
UsuńIntrygująca ksiazka ! Kolejna ktora chcialabym bardzo przeczytac :D Czytasz same niesamowite ksiazki ktore mnie kuszą :D
OdpowiedzUsuńMyślę że mam dobre nerwy, a książka mnie zainteresowała.. ale muszę spytać czy pan Ketchum opisywał dokładnie sceny gwałtów czy jakiegokolwiek znęcania się seksualnego? Bo tego to chyba bym nie wytrzymała..
OdpowiedzUsuńNa szczęście szczegółowe opisy znęcania nad dzieckiem zostały czytelnikowi oszczędzone. Natomiast Jack Ketchum pisze tak, że każdy może a nawet musi domyśleć się co złego dotknęło tego małego chłopca...
Usuń