Uwaga!


Wszystkie teksty zawarte na blogu Aleksandrowe myśli, chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.

Translate

Łączna liczba wyświetleń

Średniowieczna patolog na tropie...

"Tajemnicę grobowca" poleciła mi kuzynka. Mamy podobny gust literacki więc skwapliwie skorzystałam z rekomendacji. I choć można się przyczepić, odnaleźć w niej kilka wad, to okazują się one mało istotne a sama historia ciekawa i godna uwagi.

Ariana Franklin to pseudonim literacki, pod którym zadebiutowała w literaturze sensacyjnej znana brytyjska autorka powieści historycznych i biografii. Jej pierwsza powieść "Mistrzyni sztuki śmierci" została znakomicie odebrana zarówno przez krytyków jak i czytelników. Nic więc dziwnego, że została uhonorowana zaszczytnym tytułem i nagrodą The CWA Ellis Peters Historical Award 2007. "Labirynt śmierci" i "Tajemnica grobowca" to kolejne powieści Ariany Franklin.

Jak już pewnie zauważyliście moja przygoda z autorką rozpoczęła się od końca. Nie odczułam żadnych istotnych niedogodności wynikających z nieznajomości poprzednich powieści. Są one połączone osobą Adelii- kobiety medyka, patolog i detektywa. Jednak każda książka to odrębna i zakończona historia.

"Tajemnica grobowca" dotyczy tajemniczych szkieletów kobiety i mężczyzny znalezionych w spalonym opactwie Glastonbury. Henryk II żywi nadzieję, że są to szczątki legendarnego króla Artura i Ginewry. Żeby się o tym przekonać, wzywa na pomoc Adelię- inteligentną, wykształconą medyczkę biegłą w sztuce anatomii, ale i bystrą obserwatorkę z zamiłowaniem detektywistycznym :) Czyje szczątki spoczywają w opactwie i co odkryje Adelia?

"Vesuvia Adelia Rachel Ortese Aguilar to medyczka kształcona w Szkole Medycyny w Salerno- jedynej uczelni w krajach chrześcijańskich, gdzie tolerowano i kształcono kobiety." Nie może ona niestety leczyć osobiście, w swoim imieniu. Od razu zostałaby uznana za heretyczkę i skazana na śmierć. Dlatego stosuje sprytny wybieg. Oficjalnie to Mansur, jej arabski asystent, podaje się za medyka a ona jest jedynie jego pomocnicą i tłumaczką. Dzięki temu spiskowi bez przeszkód i przy zachowaniu należytej ostrożności może oddawać się swojej pasji i przeznaczeniu. To zamiłowanie wykorzystuje Henryk II, który jako jeden z nielicznych został dopuszczony do tajemnicy. Pasja to niejedyne nietypowe zachowanie Adelii. Charakteryzuje ją swobodny styl życia, na tamte czasy frywolny i wręcz skandaliczny. Również jej życie uczuciowe jest kontrowersyjne i szokujące.

Z resztą cała opowieść Ariany Franklin oparta jest na kontrowersji i zachowaniach piętnowanych w średniowieczu, a także nierozumiane nawet w XXI wieku.
Tragedia rodzinna, relacje międzyludzkie, nietolerancja, wygórowane oczekiwania, obsesyjna miłość, bezgraniczna lojalność, zbrodnia w afekcie to główne składniki "Tajemnicy grobowca". Jeżeli dodamy do tego Legendy Arturiańskie otrzymamy zgrabną, ciekawą i intrygującą historię, która zawładnie naszym sercem na długie godziny.

Z książki możemy wyciągnąć wiedzę nie tylko z zakresu metod leczenia, stawiania diagnozy oraz stosowania ziołowych mieszanek ale także ze zwyczajów rycerskich, dochodzenie sprawiedliwości, średniowieczne sądownictwo, przebieg rozprawy sądowej, sekrety podziałów spadkowych, sposoby wymierzania kar, pracy patologa i epizody z życia mnichów, metody zarządzania opactwem.
Duży nacisk został nałożony także na działalność przestępczą, rozboje, napaści na bogatych podróżnych. Miejscami opisy są bardzo brutalne i krwawe, a innym razem wyważone i stonowane. Ta mieszanina słów robi wrażenie.

Ariana Franklin sprawnie buduje napięcie pozwala bez przeszkód domniemywać pochodzenie znalezionych szczątków, wymusza także tworzenie teorii spiskowych i poszukiwanie źródłowych wydarzeń w historii średniowiecznej Brytanii. Autorka sama przyznała, że opierała się na rzeczywistych odkryciach ale dopasowywała je pod własną wyobraźnię, przesuwała w czasie i miejscu. Przyznała się także, że nie lubi w książkach stylizacji historycznej i choć często jest za to krytykowana, to pozostaje wierna swojemu gustowi. Muszę przyznać, że i ja za tym nie przepadam. Zbyt dużo jest wtedy przypisów wyjaśniających poszczególne zwroty, przez co gubię się w fabule. W "Tajemnicy grobowca" tego nie było. Przypisy są konkretne i jest ich niewiele.

Jestem zadowolona z lektury "Tajemnicy grobowca" na tyle, że mam ochotę poznać wcześniejsze przygody sympatycznej bohaterki :)


Podsumowanie

Plusy:
- sugestywna okładka
- ciekawa tematyka
- akcja umiejscowiona w średniowiecznej Brytanii
- kontrowersyjny związek
- sympatyczna bohaterka- medyk, patolog, detektyw
- zbrodnia, tajemnicze szczątki
- obsesyjna miłość i oddanie
- wplecenie w fabułę legend dotyczących króla Artura
- konkretne i zwięzłe przypisy
- wykorzystanie faktów historycznych (dostosowane do wymogów i konstrukcji powieści)
- zastosowanie współczesnego języka

Minusy:
- można było bardziej porozwijać niektóre wątki
- potencjał nie wykorzystany w 100 %

Jednym zdaniem:
Starożytna medyczka biegła w sztuce anatomii- to musi się podobać :)


Ariana Franklin "Tajemnica grobowca", tł. Katarzyna Przybyś- Preiskorn, Amber, Warszawa 2009



5/6


12 komentarzy :

  1. Starożytność i takie sztuczki, podchody... Jakoś trudno mi sie przekonać do tej książki.

    www.nieidentyczne-polki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. A, wiesz, zaciekawiła mnie ta książka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje oczy przyciąga już sama okładka, więc z chęcią się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie książki na kilometr śmierdzą mi brakiem riserczu - czytaj: niezamierzoną fantastyką. Chciałabym poznać opinię na jej temat jakiegoś historyka zajmującego się średniowieczem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A mnie bardzo zainteresowała ta pozycja, jednak chciałabym rozpocząć swoją przygodę w porządku chronologicznym :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam ani o tej autorce, a tym bardziej o jej książce, ale cieszę się, że trafiłam na Twoją recenzję, bo widzę, że warto zainteresować się jej twórczością. Fabuła wydaje się całkiem interesująca i w moim guście, więc będę miała ten tytuł na oku ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Interesują mnie czasy, w których została osadzona powieść, więc chętnie przeczytam :) już zapisuję tytuł, żeby mi nie umknął :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta książka ma tyle plusów, że aż muszę po nią sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mimo tej ilości plusów, książka mnie nie przekonuje :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę, że mogłabym polubić główną bohaterkę:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę w końcu zabrać się za tą trylogię, bo odkładam ją już od naprawdę długiego czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak tylko zobaczyłam tytuł Twojej recenzji, to wiedziałam, że zainteresuję się powieścią :) I nie myliłam się, mam ogromną ochotę ją przeczytać. Chociaż w powieściach historycznych wolę jak język nie jest do końca współczesny, ale mam nadzieję, że nie będzie mi to bardzo przeszkadzać. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawiane komentarze :)
Wszystkie czytam i staram się odpowiedzieć na każde pytanie.
Pozostawiam sobie możliwość usuwania Spamu i komentarzy wulgarnych czy obraźliwych...


Administrator strony Aleksandrowe myśli korzysta z systemu komentarzy Disqus. Adresy IP i adresy e-mailowe są przechowywane przez administratora Disqus'a. Zakładając stronę na platformie Disqus wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.
Aleksandrowe myśli © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka