Uwaga!
Wszystkie teksty zawarte na blogu Aleksandrowe myśli, chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.
Translate
Łączna liczba wyświetleń
"Pierwszy ogrodnik" Denise Hildreth Jones
Czy człowiek jest jedynym kowalem własnego losu? A może koleje naszego życia są już zapisane i cokolwiek byśmy nie robili, dosięgnie nas to, na co zasłużyliśmy?
Mackenzie i Gray London są bardzo zgraną, szczęśliwą rodziną. Gray jest gubernatorem stanu Tennessee, a Mack jest pierwszą damą i wolontariuszką w domu pomocy bezdomnym rodzinom. Oboje są rodzicami uroczej pięcioletniej dziewczynki Maddie, która jest ich oczkiem w głowie i spełnieniem największego marzenia. Dobrym duchem ich domu jest Jeremiasz Williams, który przy okazji opieki nad ogrodem dba o ich dobre samopoczucie i czyste serce. Pewnego dnia szczęściem tej rodziny wstrząsa tragiczna śmierć Maddie. Czy Mackenzie i Gray podniosą się ze swojej depresji? Czy ocala siebie i swoje małżeństwo? Jaki udział w odbudowaniu wzajemnych relacji będzie miał Jeremiasz?
Meckenzie i Gray są małżeństwem z dużym stażem ale w dalszym ciągu są zakochani i wpatrzeni w siebie jak na początku związku. Codziennie okazują sobie wsparcie, szacunek, przyjaźń, czułość, uśmiech. Jedynym cieniem na ich relacji są trudności w poczęciu dziecka. Po wielu latach walki z bezpłodnością, leków, hormonalnego wspomagania owulacji nagrodą w poniesionym wysiłku jest Maddie. Jest ona spełnieniem ich marzeń. Choć dbają o nią jak mogą, to nie uniknęli poważnego wypadku, którego konsekwencją jest śmierć tej małej dziewczynki. Od tej pory zmagają się z ogromna traumą i depresją, która powoli wyniszcza ich psychicznie, a także wpływa na rozpad rodziny. Mack i Gray przestają ze sobą rozmawiać, być razem i z każdym dniem oddalają się od siebie coraz bardziej, coraz dalej.
Rodzina London jest bardzo bliska sercu Jeremiasza. Nie może spokojnie patrzeć jak jego pracodawcy zatracają się w bólu i złości do całego świata. Delikatnie poprzez mowę kwiatów gubernatorskiego ogródka, sugeruje im pewne posunięcia, wspomaga swoją życiową mądrością, siłą, wiarą i bożym słowem. Jego pomoc z początku nie trafia na podatny grunt a jest wręcz zbywana i odtrącana. Jeremiasz nie poddaje się tak łatwo...
Bohaterowie Denise Hildreth Jones ujęli moje serce. Jest w nich coś wzruszającego i nie chodzi mi o ich doświadczenia i przeżywanie żałoby. Są po prostu dobrymi ludźmi, których widziałabym w roli swoich przyjaciół. Ich życie, troski, problemy i radości stały mi się bliskie. Interesował mnie rozwój wypadków, ich dalszy los, ich życie. Polubiłam również Jeremiasza, który jest prostym, niewykształconym człowiekiem, ale którego mądrość życiowa przewyższa niejednego inteligenta. Jest czuły, wrażliwy na krzywdę ludzką i nie potrafi przejść obok niej obojętnie. Potrafił również wybaczyć krzywdę, jaką uczyniono mu w przeszłości, co stawia go na piedestale najwyższych wartości.
Denise Hildreth Jones bardzo dobrze przemyślała swoją powieść. W oszczędny, ale bardzo poruszający sposób opisała tragedię i żałobę rodziców po stracie dziecka. W sposób naturalny oddała wszystkie emocje jakie się z tym wiążą od zaprzeczenie poprzez maskowanie swoich uczuć po głęboką, chwytającą za serce rozpacz i uzmysłowienie sobie nowego celu w życiu.
"Pierwszy ogrodnik" to piękna książka traktująca o rodzinie, miłości, przyjaźni, ogromnej stracie,śmierci i nadziei rozbłyskającej jak promienie porannego słońca.
Denise Hildreth Jones "Pierwszy ogrodnik", tł. Małgorzata Bortnowska, Św. Wojciech, Poznań 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Administrator strony Aleksandrowe myśli korzysta z systemu komentarzy Disqus. Adresy IP i adresy e-mailowe są przechowywane przez administratora Disqus'a. Zakładając stronę na platformie Disqus wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.
Tak wzruszająca książka byłaby idealna dla mojej siostry, ja raczej unikam takich lektur.
OdpowiedzUsuńKoniecznie poleć siostrze tę książkę :)
UsuńLubię czytać takie książki chwytające za serce, widzę, że lektura wprost dla mnie.. Muszę zapamiętać tytuł ;)
OdpowiedzUsuńPomyślę jeszcze nad tą książką, ponieważ opowieści o stracie najbliższych i cierpieniu z tym związanym zawsze wpędzają mnie w depresyjny nastrój.
OdpowiedzUsuńWierzę w przeznaczenie.
OdpowiedzUsuńChwilowo mam inne zobowiązania czytelnicze, dlatego odpuszczę sobie tę książkę, ale będę o niej pamiętać w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuńTo musi być niezwykle emocjonalna historia. A takie uwielbiam, więc chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy byłabym w stanie znieść ogrom cierpienia, jakie dotknęło wspomniane małżeństwo... :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że to wydawnictwo jednak wydaje książki, które mogłyby mnie zainteresować. Na razie nie mam na nią czasu, ale postaram się zapamiętać ten tytuł.
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam tę książkę i jak na razie jestem nią zachwycona :)
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią przeczytam tęsknię książkę :-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę poznać tą historię o rodzinie, miłości i nadziei.
OdpowiedzUsuńTeraz wyjdę na nieczułą osobę, ale nie lubię takich historii. Po prostu.
OdpowiedzUsuńI masz do tego prawo.
Usuń