Xbox, Playstation, gry komputerowe, internet, social media dominują w codzienności współczesnej młodzieży. Już teraz młodzi ludzie mają problem z odróżnianiem świata wirtualnego od rzeczywistości. Co się stanie jeżeli koncerny informatyczne, technologiczne zaczną sprzedawać substytut realności w atrakcyjnym opakowaniu, z gwarancją najlepszej zabawy? Co się stanie gdy ta zabawa przekroczy ramy rozrywki i stanie się walką na śmierć i życie?
Do jednej z warszawskich szkół wkracza szaleniec z bronią i strzela na oślep do przerażonych uczniów. Tylko siedemnastoletnia Mika Landowska rozpoznała sprawcę masakry. Jest nim Sebastian, mistrz gier w systemie RPG Sensor, poznany na jednym z lokalnych konkursów. W takcie śledztwa wychodzi na jaw, że chłopak testował grę Work a Dream w najnowszej technologii, gdzie gracz odczuwa nie tylko temperaturę otoczenia, zapachy, smaki, ból ale także własną śmierć. We współpracy z policją Mika wkracza w świat tej kontrowersyjnej, tajemniczej gry i próbuje odnaleźć przyczyny agresywnego zachowania Sebastiana. Co ją czeka?
"W grze spotkasz się ze światem pięknych pejzaży i silnych emocji, ale też ekstremalnych sytuacji. Musisz grać brawurowo."
Gry komputerowe rozwijają się w niebezpiecznym kierunku. Naszpikowane są agresją i najczęściej polegają na eliminowaniu potworów, wampirów, zombie, wroga, człowieka. Gracz ma do wyboru broń w każdym rodzaju i wybiera ją tylko w jednym celu, by zabijać. Małgorzata Warda wykorzystała te obserwacje by uzmysłowić czytelnikowi jak głęboko taka rozrywka wpływa na umysł, zachowanie młodego człowieka, który w wirtualnym świecie często szuka akceptacji, bliskości, przyjaźni i rozładowania negatywnych emocji.
Na plener swojej gry, autorka wybrała jeden z księżyców Jowisza- Io. Ten magiczny, połyskliwy, Work a Dream jest tak realna, że łatwo jest przeoczyć upływ czasu i zatracić się w przeżyciach, przygodzie, ekscytacji. Gra szybko pokazuje swoje drugie oblicze, mroczne i niebezpieczne. Dziewczynie coraz trudniej ocenić co jest prawdą, co ułudą stworzoną za milionowy budżet. Nie wie komu może zaufać. Czy zaprzyjaźnionemu policjantowi czy współtowarzyszowi gry, który chroni ją w wirtualnym świecie. Jaki jest prawdziwy cel gry? Kto jest kim? Co ich łączy? Co jest prawdą? Pytania się mnożą, a brakuje podstawowych, jednoznacznych odpowiedzi i szczerości, która mogłaby stać się drogowskazem w tej trudnej rozgrywce pomiędzy rzeczywistością a iluzją, troską a interesownością, przyjaźnią a manipulacją.
nieobliczalny, niezbadany świat staje się miejscem gdzie spełniają się najpiękniejsze marzenia jak i najgorsze koszmary. Mika jest zaskoczona nową technologią, która pozwala jej doświadczyć wszystkimi zmysłami to, co obserwuje. Czyli, kiedy biegnie czuje zmęczenie, kiedy się skaleczy czuje ból, spływającą krew, jej metaliczny zapach, odczuwa pragnienie i głód, dotyk.
"Ten świat jest jak... - Waham się, czy powinnam użyć tego słowa.- Jak alternatywne życie. Jest niemal doskonały."
Przeszłość Miki, jej młodość, doświadczenia nie pomagają w trudnych wyborach i podejmowaniu decyzji. W dzieciństwie została porzucona przez matkę, ojciec zginął w wypadku samochodowym, młodsza siostra została przysposobiona przez rodzinę zastępczą, a ona sama mieszka w ośrodku opiekuńczym. Mika jest zdystansowana do świata, separuje się od rówieśników. Jedyną rozrywką są gry komputerowe, które dają jej poczucie panowania nad własnym życiem. W wirtualnym świecie jest kimś, jest silna, jest mocna, jest górą, ma władzę, ma przyjaciół...
"Zaangażowałam się tak mocno, ponieważ poza wirtualny światem nie mam nikogo ani niczego, do czego chciałabym wrócić."
"5 sekund do Io" to książka, która mnie zaskoczyła i zachwyciła. Począwszy od rewelacyjnej okładki, przez oryginalny pomysł po wykonanie. Małgorzata Warda stworzyła ciekawe postaci, których młodość jest atutem ale i bramą do zachowań brawurowych, niebezpiecznych, oscylujących pomiędzy życiem a śmiercią. Czas akcji rozgrywa się na granicy fantasy i rzeczywistości...bo technologia poznana w książce może stać się realna i może okazać się naszą bliską przyszłością.
Nie można zapomnieć o intrydze, tajemnicy, której odkrywanie krok po kroku było cudowną przyjemnością.
"5 sekund do Io" niesie za sobą również ważne przesłanie i jest taką mini instrukcją obsługi nastolatka. W niej najważniejszym punktem jest bliskość, czułość, rozmowa a największą przestrogą samotność młodego człowieka i jej zgubne skutki, które mogą doprowadzić do testowania i przekraczania granic, agresji, do tragedii.
Powieść idealna dla młodzieży, dla rodziców, dla wychowawców i opiekunów... Ku przestrodze...
"5 sekund do Io" Małgorzata Warda, Media Rodzina, Poznań 2015
źródło zdjęcia Io- wikipedia.pl
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawiane komentarze :)
Wszystkie czytam i staram się odpowiedzieć na każde pytanie.
Pozostawiam sobie możliwość usuwania Spamu i komentarzy wulgarnych czy obraźliwych...