Uwaga!
Wszystkie teksty zawarte na blogu Aleksandrowe myśli, chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.
Translate
Łączna liczba wyświetleń
Juliusz Kulesza "Zakazane gole"
"Historia jest mozaiką, ułożoną z kamyków także najdrobniejszych. Ucieka czas i odchodzą ludzie, mający o tych kamykach coś do powiedzenia, ratujmy przeto przed zapomnieniem to chociaż, co można jeszcze ocalić."
Piłka nożna to sport, który rozpala emocje wielu Polaków. Każdy może uprawiać ten sport. Dzieci na boiskach szkolnych, nastolatkowie folgując swojej pasji czy zawodowi futboliści na arenach całego świata i nie wiąże się to z żadnymi ograniczeniami. Był jednak czas kiedy piłka nożna była zakazana, a przyłapani na grze musieli ponieść srogą karę. Jaki to czas? To okres II wojny światowej i okupacji Polski przez niemieckich nazistów.
Juliusz Kulesza w swojej książce "Zakazane gole" chce przybliżyć sylwetki sportowców, którzy dla pasji, emocji i rozładowania wojennego napięcia ryzykowali swoją wolność. Inspiracją do powstania tej publikacji jest dawny żoliborski piłkarz, a obecnie znany jako podróżnik i pisarz, Olgierd Budrewicz i pamiętnik młodej, nieznanej dziewczyny, dla której piłka nożna była istotnym elementem życia.
"Młodzi ludzie, równolegle ze służbą konspiracyjną, a przy jednoczesnym kontynuowaniu nauki w tajnych liceach i uczelniach, czuli- stosownie do swojego wieku- potrzebę wyładowania energii przez sport."
Przed wybuchem II wojny światowej Polski futbol przynosił kibicom wiele satysfakcji a drużynom piłkarskim sukcesy, szacunek i respekt na światowej arenie. "Podczas berlińskiej olimpiady 1936 roku Polska otarła się o medal, wcześniej pokonując faworyzowaną Wielką Brytanię- przy niecodziennym wyniku 5: 4. Rok później w eliminacjach do mistrzostw świata, rozgoniliśmy silną Jugosławię 4: 0, kwalifikując się do finałowego turnieju we Francji."
Natomiast 23 lipca 1940 roku, na mocy rozporządzenia generalnego gubernatora Hansa Franka zabroniono Polakom organizowania zawodów sportowych. "Spośród okupowanych przez Hitlera krajów zakazem posiadania klubów, stowarzyszeń i wszelkich innych organizacji sportowych objęta została tylko Polska, a konkretnie teren Generalnego Gubernatorstwa." Może i wojna zastopowała rozwój piłki nożnej jako sportu narodowego ale nie ostudziła zapału, emocji piłkarzy i kibiców.
Z czasem zaczęła odradzać się aktywność warszawskich sportowców, co dobrze widoczne jest właśnie wśród piłkarzy. Zaczęto rozgrywać mecze na Polu Mokotowskim, na zasadzie spontanicznej improwizacji, a wiadomości o kolejnych rozgrywkach rozchodziły się pocztą pantoflową. Takie spotkania wiązały się z ryzykiem, którego ceną była wolność. Piłkarze i kibice nie mogli mieć pewności czy kolejne spotkanie nie zostanie rozpracowane przez Gestapo i nie odbędą się masowe aresztowania. Głód piłki, sportu, emocji był jednak większy niż strach przed okupantem.
Z ciekawostek wyszukanych i opisanych przez autora "Zakazanych goli" należy wspomnieć o Adolfie Dymszy, który przed wojną grywał jako pomocnik w rezerwowej drużynie Polonii, a w latach wojennych był sponsorem tejże drużyny.
Juliusz Kulesza zwraca również uwagę na dzielnicowe drużyny i mecze piłkarskie, szczególnie pochyla się nad Żoliborzem. W jednej z takich drużyn- Promyku, kapitanem i obrońcą był Olgierd Budrewicz. Na Żoliborzu kibicowała również wyżej wymieniona młoda dziewczyna, której wpisy z pamiętnika są cytowane przez Pana Juliusza.
"Zakazane gole" to inne ale interesujące spojrzenie na życie, wybory, pasje Polaków podczas okupacji i II wojny światowej. Zapaleni kibice piłkarscy znajdą tu dobrze udokumentowaną historię swojej ulubionej dyscypliny sportu, charakterystyki ówczesnych futbolistów, archiwalne zdjęcia i emocjonujący dziennik nastolatki, która śledziła żoliborskie mecze i zapisywała wyniki spotkań.
Juliusz Kulesza "Zakazane gole", Instytut Wydawniczy Erica, Muzeum Powstania Warszawskiego, Warszawa 2014
Książkę przeczyta łam dzięki uprzejmości Pani Karolinie reprezentującej Instytut Wydawniczy Erica :))))) Dziękuję za okazane zaufanie :)
Etykiety:
futbol
,
II wojna światowa
,
Instytut wydawniczy Erica
,
literatura faktu
,
literatura polska
,
Muzeum Powstania Warszawskiego
,
pamiętnik/wspomnienia
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Administrator strony Aleksandrowe myśli korzysta z systemu komentarzy Disqus. Adresy IP i adresy e-mailowe są przechowywane przez administratora Disqus'a. Zakładając stronę na platformie Disqus wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.
Tym razem podziękuję, bowiem tematyka tematyka tej książki w ogóle mnie nie zainteresowała.
OdpowiedzUsuńJa też mam tę książkę i jestem jej bardzo ciekawy ;D
OdpowiedzUsuńAkurat ten temat w ogóle mnie nie interesuje. Polecę jednak tę publikację mojemu narzeczonemu.
OdpowiedzUsuńKupię mężowi na urodziny. Dzięki
OdpowiedzUsuńOj, i nie dla mnie ta pozycja.Piłka nożna to nie mój świat.
OdpowiedzUsuńFanką piłki nożnej nie jestem, ale dla miłośników tego sportu taka książka to nie lada gratka.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że w czasie wojny pojawiło się takie zarządzenie. Lubię piłkę, z chęcią sięgnę po tą pozycję tym bardziej, że pojawia się motyw historyczny : )
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tej pozycji. Idealna lektura dla mojego męża.
OdpowiedzUsuńDla pasjonatów piłki nożnej z pewnością lektura idealna. :)
OdpowiedzUsuńWitam :)
OdpowiedzUsuńPonieważ mój blog został nominowany do Liebster Blog Award, mogę nominować kolejne 11 blogów. Wybrałem twój ! Szczegóły tutaj -> http://w8obiektywie.wordpress.com/2014/09/03/liebster-blog-award/ Dobrej zabawy :)
Jestem już po lekturze tej książki i mam o niej podobne zdanie. :))
OdpowiedzUsuń