Profesjonalne ukurzenie
Czy bycie kurą domową:
To coś złego?
To coś wstydliwego?
To coś obraźliwego?
Nie o ile takie życie wybiera sama kobieta, a nie jest zmuszona przez okoliczności, przez bliskich... Hodowana, wychowywana, zmuszana do zachowań uwłaczających jej uczuciom, sumieniu, mentalności.
Wiktoria jest taką profesjonalnie ukurzoną przedstawicielką kobiecej populacji. Zdana na łaskę wyniosłego, apodyktycznego męża usługuje mu w domu, kuchni, łazience i łóżku. Kobieta nie dostrzega, że jest wykorzystywana, aż do momentu gdy szanowny pan i władca wymienia ją na młodszy model. Wiktoria wreszcie otwiera szeroko oczy i dostrzega swoją nieciekawą sytuację.
"Ukurzenie to proces przemiany normalnej kobiety w domowe ptactwo. Proces celowy, ale na szczęście odwracalny."
Wyjeżdża do Niemiec, do ciotki Klary by podreperować swoją samoocenę, poczucie własnej wartości i odnaleźć radość życia.
Co jest potrzebne by wrócić do równowagi z własnymi emocjami i harmonii z własnym ja? Czy długa i intensywna terapia to jedyny sposób? Czy może wystarczy zapoznać się z kobietami, które przeżywają dokładnie to samo? Owszem, każda z tych metod jest skuteczna i każda niesie wiele korzyści. Drugi dodatkowo pozwala zdobyć przyjaciół na dobre i na złe. Tę prostą acz bardzo intensywną i efektowną receptę wybrała Natasza Socha i na nim oplotła gęstą, zajmującą, seksowną, dowcipną esencję życia, kobiecości, oddania, lojalności i bliskości. Pozwoliła dojrzeć problem, przyjrzeć się mu z bliska, przekalkulować, ocenić go, znaleźć antidotum, odkryć to co jest w życiu ważne i zacząć cieszyć się chwilą.
Nie tylko bohaterki książki: Wiktoria, Lea, Judith, Mare zmagają się z ukurzeniem w życiu, takich kobiet jest więcej. Nie wszystkie przyznają się do tego, że ich codzienność coraz bardziej ich uwiera. Dlaczego? To efekt tradycji patriarchalnej, wychowania, ugodowego charakteru, biernej postawy, wstydu i od trywialnego wydźwięku znaczenia i roli jaką przypisało kurze domowej współczesne społeczeństwo. A przecież to codzienna ciężka i żmudna praca, którą trzeba wykonywać i której nikt nie zauważa. Przecież zwyczajowo przyjęło się, że samo się posprzątało, zmyło, wyprało, ugotowało...
Natasza Socha w swoim "Rosole z kury domowej" ze swadą, finezją, wdziękiem, optymizmem, odrobiną pouczającej ironii i sarkazmu odzwierciedliła los statystycznej kobiety, która ogarnia dom i wychowanie dziecka z perfekcją, której zwykło się nie dostrzegać. Wiele czytelniczek przejrzy się w bohaterkach jak w odrobinę krytycznych, ale szczerych lustrach rzeczywistości. Postacie męskie wydają się trochę przerysowane, ale doskonale kumulują cechy, które towarzyszą codzienności a nie powinny być akceptowane i tolerowane.
"Rosół z kury domowej" to oprócz skutecznego programu odwracania ukurzania, znajdywania nowych celów i podnoszenia poprzeczki, także wyjątkowa skarbnica apetycznych przepisów kulinarnych, skutecznych porad domowych ułatwiających sprzątanie, gotowanie a w efekcie życie ;)
I niech się Wam nie wydaje, że ta książka to swoisty manifest feministyczny czy jakaś podejrzana prowokacja. To słuszne i bardzo celne słowa, które cisną się na dzioby, przepraszam... usta każdej kury domowej.
I na koniec muszę zachwycić się nad fenomenalną okładką książki. Oryginalna, dosłowna i tak wyjątkowo zgodna z treścią powieści, że bark mi słów. Za to chodzi mi po głowie myśl by w domowym zaciszu przybrać maskę wenecką i ...
"Rosół z kury domowej" Natasza Socha, Pascal 2015
Premiera: 29 lipiec :)
Pani Nataszo!
Dziękuję za zaufanie i szansę przeczytania tej książki i możliwości zachwycenia się Pani talentem :)
Dziękuję :)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawiane komentarze :)
Wszystkie czytam i staram się odpowiedzieć na każde pytanie.
Pozostawiam sobie możliwość usuwania Spamu i komentarzy wulgarnych czy obraźliwych...