Dziesięcioletni Jamie mieszka z siostrą Jasmine i tatą w Ambleside. Mama chłopca została w Londynie gdzie na nowo układa sobie życie. Co takiego się wydarzyło, że ta rodzina się rozpadła? Dotknęła ich tragedia, najokrutniejsza z okrutnych. Stracili dziecko, córkę, siostrę. W ataku terrorystycznym na Trafalgar Square, rozszarpana przez przez ładunek wybuchowy, ginie Rose, bliźniacza siostra Jasmine. Rodzice dziewczynki nie doszli do porozumienia w kwestii pochówku. Jej szczątki zostały zatem rozdzielone pomiędzy nimi. Matka swoją część "A konkretnie trzy palce, prawy łokieć i rzepka (...) włożyła do pięknej, białej trumienki i umieściła pod białym nagrobkiem z napisem
Annabel Pitcher napisała tę powieść na podstawie prostego pomysłu i kilku notatek w zeszycie. Autorka spróbowała wczuć się w historię, odnaleźć emocje i uczucie jej towarzyszące dzięki czemu stworzyła nietuzinkową opowieść o rodzinie naznaczonej i zrujnowanej tragedią. Żałoba jest pojęciem i zjawiskiem nieprzewidywalnym. Każdy człowiek przeżywa ją po swojemu i tak długo, jak potrzebuje. Nie wolno w ten proces ingerować, narzucać konkretnych zachowań. Nie wolno także wyśmiewać się ze sposobu przeżywania żałoby gdyż jest to ważny element powrotu do równowagi psychicznej i zmierzenia się z własnymi emocjami.
Zdarza się jednak, że żałoba determinuje całe życie i nie sposób się z niej wyzwolić. Taka sytuacja dotknęła rodzinę Jamiego.
Matka odsunęła się od męża i dzieci, ojciec odreagowywał swoje frustracje w alkoholu. Oboje skoncetrowani jedynie na sobie, na własnej tragedii, nie zauważali i nie interesowali się Jasmine i Jamie, którzy zostali pozostawieni sami sobie. Jas jest nastolatką, która bardziej rozumie sytuację i życie. Mimo to zachowanie rodziców boli równie mocno jak małego Jamiego.
Podczas lektury książki najbardziej boli smutek, cierpienie, ból, zawód jaki odczuwa Jamie. Nie rozumie zachowania swoich rodziców. Dotyka go ich obojętność, brak uwagi i opieki. Nie interesują się jego życiem, potrzebami, jego postępem w nauce, emocjami.
Ogromnie wzruszające są próby zwrócenia na siebie uwagi niewidzących oczu obojga rodziców.
"Moja siostra mieszka na kominku" wyzwala łzy, burzy całą gamę uczuć i emocji ale również pozwala na nieśmiały uśmiech, wiarę w drugiego człowieka, więź siostrzano- braterską, prawdziwą przyjaźń. Mam nadzieję, ze dla Jamiego również zaświeci słońce.
Podsumowanie
Plusy:
- w niewielkiej objętości skrywa się pełna emocji i uczuć opowieść
- ważna tematyka
- historia rodziny złamanej przez śmierć bliskiej osoby
- wzruszająca realcja chłopca próbującego zrozumieć tragedię
- obiecujący debiut
- realistyczne postacie
- niesie nadzieję
Minusy:
- nie mam się do czego przyczepić
Jednym zdaniem:
"Perełka wśród książek dla dzieci i młodzieży."
Annabel Pitcher "Moja siostra mieszka na kominku", tł. Donata Olejnik, Papierowy Księżyc, Słupsk 2013
5+/6
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Pana Artura reprezentującego wydawnictwo Papierowy Księżyc :)))) Dziękuję za zaufanie :))
Kiedyś się może skuszę.
OdpowiedzUsuńA mnie ten tytuł jakoś zniechęca. No, ale skoro tak chwalisz to może jednak warto dać jej szansę :)
OdpowiedzUsuńTo musi być książka naładowana wręcz emocjami.
OdpowiedzUsuńMam na półce, zbieram się do jej czytania - tylko te emocje.
OdpowiedzUsuńksiążka niestety nie jest dla mnie, gdyż sama przeżyłam coś podobnego :(
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze według mnie przedstawiłaś tą książkę.
OdpowiedzUsuńLepiej tego ująć nie można.
Z mojej strony również polecam ją wszystkim.
Pozdrawiam
Dziękuję :)
UsuńOd dawna mam na oku, Twoja opinia tylko mnie utwierdziła,że warto sięgnąć.
OdpowiedzUsuńWarto
UsuńMam tę książkę na oku :)
OdpowiedzUsuńTę książkę już od jakiegoś czasu chcę przeczytać, a Twoja recenzja jest kolejną zdecydowanie zachęcającą.
OdpowiedzUsuńMam coraz większą ochotę na tę powieść, mimo że początkowo w ogóle nie zwracałam na nią uwagi. Muszę ją zdobyć i to szybko :)
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę ciekawie :) Chyba widziałam ostatnio tę książkę na fanpage facebookowym wydawnictwa :)
OdpowiedzUsuńNie ma się do czego pryczepić, a jednak ocena 5+, a nie 6 ;)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w planach.
"Siedem minut po północy", której dałam 6 podobała mi się o wiele bardziej niż "Moja siostra mieszka na kominku". Stąd ta ocena :)
UsuńCzytałam tę książkę. Bardzo wzruszająca i poruszająca trudne tematy. Ale nie wiem, czy mogę się z Tobą zgodzić w stwierdzeniu "Perełka wśród książek dla dzieci i młodzieży." Moim zdaniem to nie jest książka dla dziecka. Lektura jest trudna i dzieci raczej jej nie doczytają, jeśli w ogóle po nią sięgną. Młodzież? Już szybciej, ale to też nie każdy, tylko zainteresowani tematem. Moim zdaniem to jednak książka skierowana do starszego czytelnika, który pojmie wszelkie niuanse wynikające z lektury.
OdpowiedzUsuńCzytałam wiele pochlebnych recenzji na temat tej książki, więc chyba faktycznie musi to być świetna historia.
OdpowiedzUsuńRewelacyjna powieść :) jedna z najlepszych jakie przeczytałam w tym roku :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj jeszcze "Siedem minut po północy". Myślę, że ona również zapisze się na Twoją listę najlepszych
UsuńOd wczoraj, kiedy to zaczęłam nadrabiać blogowe zaległości, napotkałam już kilka recenzji na temat tej książki i żadna z nich nie była negatywna, dlatego już wiem, że muszę ją przeczytać. Tak naprawdę, to gdyby nie Wasze blogi, nie miałabym pojęcia o tej powieści...
OdpowiedzUsuń