Monika Szwaja w książce "Anioł w kapeluszu" przedstawiła szeroki, obszerny repertuar zdarzeń, problemów, bolączek współczesnego społeczeństwa. Surogatki, "wynajem brzucha", adopcja ze wskazaniem, sprzedaż dziecka, depresja, wykorzystywanie władzy, stanowiska, pozycji i trudnej sytuacji materialnej, stosunki rodzinne, strata bliskiej osoby, kariera czy kierat korporacyjny. Wśród tych wątków jeden wysuwa się na prowadzenie, a mianowicie chore ambicje i przedkładanie dobra dziecka nad chęć pokazania się, ugruntowania własnego statutu, pochwalenia się swoimi osiągnięciami i majątkiem.
Niestety takie sytuacje wydają się powtarzać coraz częściej. Ludzie zachłystują się swoim sukcesem, nowymi możliwościami przez co zatracają kontakt z rzeczywistością. W tym pędzie ku pieniądzu, większemu bogactwu i odpowiedzialności nie są dostrzegane problemy, trudności i niedogodności bliskich. Każda próba zwrócenia uwagi na ten stan jest odbierane jako zazdrość czy zawiść.
Państwu Zawadzkim poszczęściło się w życiu. Mają mądrego syna Jonasza, piękny dom i pieniądze, które zaspokajają wszelkie potrzeby. Nie muszą martwić się o przyszłość. To im nie wystarcza. Wraz z kolejnymi sukcesami rośnie ich apetyt. Chcą więcej, mocniej, bardziej. Bez skrupułów wykorzystują swoją pozycję, szczególnie matka- Ędżi, by spełniać swoje zachcianki czy manipulować otoczeniem. Ich syn nie ma prawa głosu. Musi robić to, co każą rodzice, a wiele wymagają. Wysokie oceny, wszechstronne zajęcia poza lekcyjne, wszystko pod linijkę, odpowiednie towarzystwo i wyselekcjonowane rozrywki. Chłopiec nie może znieść już tej tyranii. Ucieka. Na swojej drodze spotyka innych życiowych rozbitków, którzy spełnia ogromną rolę w jego życiu.
Autorka postarała się przekazać dokładne stadium dziecka zmuszonego do wysiłku ponad miarę. Chłopiec ma dopiero dwanaście lat a już przeżył wiele złych doświadczeń i emocji, a jego rozwój nie jest harmonijny i naturalny- brak kontaktu z rówieśnikami, nawiązywania przyjaźni, jakichkolwiek więzi uczuciowych. Obowiązki, które narzucają na niego rodzice zmuszają go do zachowań, których nie rozumie, nie toleruje i nie chce przeżywać. Trudno znaleźć wyjście z tej sytuacji.
Równocześnie do historii Jonasza rozwijają się opowieści innych bohaterów książki: studentki pogrążonej w depresji, aktywnej seniorki Lili, znanej i podziwianej psycholożki, nadrzecznego kloszarda. Każda z tych osób zmaga się z własnymi demonami, ale nie brakuje w nich pierwiastka współczucia, empatii i otwarcia na innych. Sprawdzoną metodą na radzenie sobie z własnymi bolączkami, jest pomoc drugiej osobie, innemu cierpiącemu. Z tej zależności skorzystała także Monika Szwaja i uwikłała postacie w taki właśnie kolektyw samonapędzający samopomoc :) Kto komu pomógł i jak musicie sprawdzić sami :)
Sama konstrukcja powieści, przemawia do mnie. Pierwsze rozdziały- wprowadzające, są przypisane konkretnej osobie, spersonalizowane. Dopiero z upływem czasu łączy się i tworzy jedną, zwartą i spójna treść. Uczestniczymy w życiu bohaterów wtedy, kiedy coś się dzieje i zawsze w znaczących momentach ich życia. Kiedy dzień z dniem leniwie się toczy autorka przeskakuje w czasie, wcześniej o tym uprzedzając: "Nie będziemy na siłę zawracać głowy naszym Drogim Czytelnikom Płci Obojga sprawami dnia codziennego naszych bohaterów." Lubię kiedy autor zwraca się bezpośrednio do odbiorców swojej prozy i zupełnie mi to nie przeszkadza podczas lektury :) Wiadomo, że nic ważnego mi nie umknie a unikam nużących, bezowocnych opisów, monologów, rozmyślań.
Tematy zawarte w książce "Anioł w kapeluszu" są poważne i ważne, mimo to nie brakuje w niej dowcipu, z którego słynie Monika Szwaja. Nie umniejsza to ważkości przekazu, ale sprawia, że staje się on przystępniejszy i łatwiejszy w odbiorze. Autorka nie ma na celu dołowania czytelnika ale zmusić go do refleksji i wnikliwszego przyjrzenia się własnemu otoczeniu.
Monika Szwaja "Anioł w kapeluszu", SOL, Warszawa 2013
Podsumowanie
Plusy:
- konstrukcja powieści
- tematy ważne społecznie: surogatki, "wynajem brzucha", adopcja ze wskazaniem, sprzedaż dziecka, depresja, wykorzystywanie władzy, stanowiska, pozycji i trudnej sytuacji materialnej, stosunki rodzinne, strata bliskiej osoby, zachłyśnięcie się bogactwem, kariera czy kierat korporacyjny.
- żywi, złożeni bohaterowie zmagający się z demonami min. z przeszłości
- bohaterowie, którzy mają coś do powiedzenia
- różnorodne zachowania w obliczu tragedii
- bezpośrednie zwroty do czytelnika
- zmusza do refleksji
- z poczuciem humoru
Minusy:
- okładka (osobiście nie podoba mi się ta rysunkowa prezentacja. Podoba mi się natomiast wieloletnia konsekwencja autorki w utrzymaniu jednakowej tendencji okładkowej)
Jednym zdaniem:
Monika Szwaja bez zbędnego nadęcia opowiada o rzeczach ważnych.
W książce rozsmakowałam się dzięki uprzejmości Pani Karoliny reprezentującej wydawnictwo SOL :))) Dziękuję za okazane zaufanie :)
Czytałam wszystkie książki pani Moniki, mam nadzieję że i ta wpadnie w moje ręce. Na pewno ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńRecenzję tylko "przebiegłam" wzrokiem, bo lektura książki jeszcze przede mną ;)
OdpowiedzUsuńA mi sie podoba okładka :D
OdpowiedzUsuńWięcej plusów niż minusów, w takim razie jestem na tak.
OdpowiedzUsuńKsiążki tej autorki znam tylko ze słyszenia. Będę jednak musiała poszukać jej w bibliotece. Zobaczymy jak mi się spodoba
OdpowiedzUsuńZ miłą chęcią bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńA dla mnie okładka jest urocza. Dużo dobrego czytałam na blogach o tej książce, i przymierzam się do jej kupna.
OdpowiedzUsuń