Uwaga!
Wszystkie teksty zawarte na blogu Aleksandrowe myśli, chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.
Translate
Łączna liczba wyświetleń
Kolonizacja
"Cienie ziemi" wieńczy trylogię Śmiertelna Odyseja autorstwa amerykańskiej pisarki Beth Revies. Rozpoczyna się w miejscu, w którym wszystko się rozpoczyna, wszystko jest możliwe, a multum rozwiązań może doprowadzić albo do szczęśliwego albo do tragicznego finału. Ciekawość nie pozwoliła mi zbyt długo zastanawiać się nad kierunkiem, tokiem myślenia autorki. Czem prędzej zagłębiłam się w futurystyczny świat Amy i Starszego.
Decyzja zapadła. Znaczna część załogi opuszcza "Błogosławionego" i wyrusza z misją kolonizacji Centauri- Ziemi. Pierwsze spotkanie z idealizowaną planetą nie przebiega według planu. Choć klimat, powietrze, zapach, widoki, dobrodziejstwa natury zapierają dech w piersi i są nadzieją na lepsze, pełniejsze, wartościowsze życie, to radość tego psują stwory wyglądem zbliżone do prehistorycznych pterozaurów. Potwory są mięsożerne i z lubością atakują nowo przybyłych. Ich pojawienie się nie jest przypadkowe a za każdym polowaniem stoi skrywająca się w cieniu inteligentna istota. Kim jest i dlaczego chce pozbawić życia wszystkich kolonistów? Starszy jak najszybciej musi znaleźć odpowiedzi. Pomoże mu w tym pułkownik Martin, ojciec Amy wraz z odhibernowanymi żołnierzami i naukowcami. Różnica pokoleń i doświadczeń okaże się rozgrywką, w której ceną jest szacunek, sumienie i człowieczeństwo.
Starszy, który musiał przejąć dowodzenie na "Błogosławionym" nie chce ot tak po prostu oddać swojej władzy pułkownikowi Martinowi. Bynajmniej nie z pobudek egoistycznych. Boi się o podlegających mu członków załogi i nie ufa przywódcy hibernowanych. Jego zdaniem zbyt rygorystycznie poddaje się rozkazom GZF, Sol- Ziemi oraz zataja istotne informacje dotyczące całej kolonii. Współpraca również nie przynosi spodziewanego konsensusu. Tak jak nie ufają sobie dowódcy, tak i załoga dzieli się na dwa obozy. Podziały, tajemnice, obawa, niepewność, nieufność sprawia, że łatwo o błędy. Najważniejsze z nich to straty w ludziach.
Nowa rzeczywistość najbardziej daje się we znaki Amy. Jest rozdarta pomiędzy Starszym a odzyskanymi rodzicami. Kocha swojego ojca i próbuje dostosować się od jego reguł. Jednak gdy dostrzega niekonsekwencję jego działań i jawny ostracyzm załogi "Błogosławionego", sprzeciwia się kolejnym rozkazom. Ramię w ramię ze Starszym próbuje odkryć to, co przed nimi zatajono. Odnajdują budynki mieszkalne, nowoczesne kompleksy, pasy startowe i promy kosmiczne. Wszystkie są mocno zaniedbane i dawno opuszczone. Kto tu mieszkał, pracował i gdzie jest teraz?
Centauri- Ziemia stworzona przez Beth Revis jest piękna, surowa i brutalna. Na kolonistów na każdym kroku czai się niebezpieczeństwo: roślinność z neurotoksynami, pterozaury i tajemniczy obcy. Język i opisy scen drastycznych są w tej części niesamowicie plastyczne i sugestywne. Niemal na własne uszy słyszymy odgłos rozrywanego ciała, lejącej krwi i mlaskania potwora przeżuwającego ludzkie członki. Jednak to nie natura niesie za sobą największe zagrożenie, a kłamstwa, pozory, manipulacje, hipokryzja i chciwość. Koloniści zmierzą się z tym , czego nie spodziewaliby się nawet w najokropniejszych koszmarach sennych. Nic więcej nie ujawnię żeby nie psuć Tobie czytelniku radości czytania i poznawania.
"Cienie Ziemi" to doskonałe, zaangażowane, z mocnym akcentem zakończenie i finał trylogii Śmiertelna Odyseja. Beth Revis mnoży tajemnice i nie daje łatwych odpowiedzi. Zadbała żeby każdy element powieści, nawet najdrobniejszy szczególik był spójny i idealnie wkomponowany w treść. Klimat i atmosfera powieści sprawia, że ciało zostaje zroszone potem strachu, włos jeży się na karku i łupie w uszach pobudzone do granic możliwości tętno krwi. A skłonni do poświęceń w imię najwyższych wartości nastolatkowie chwycą za serce wzruszającą emocją.
Z serca polecam całą trylogię.
1. W otchłani- recenzja
2. Milion słońc- recenzja
3. Cienie ziemi
Beth Revis "Cienie Ziemi", tł. Marta Kisiel- Małecka, Wydawnictwo Dolnośląskie 2014
Recenzja napisana dla serwisu DużeKa. Wydawnictwu Publicat dziękuję za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego książki :))))
Etykiety:
Beth Revis
,
DużeKa
,
fantasy
,
kosmiczna odyseja
,
literatura amerykańska
,
powieść młodzieżowa
,
Śmiertelna Odyseja
,
trylogia
,
Wydawnictwo Dolnośląskie
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Administrator strony Aleksandrowe myśli korzysta z systemu komentarzy Disqus. Adresy IP i adresy e-mailowe są przechowywane przez administratora Disqus'a. Zakładając stronę na platformie Disqus wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.
Nie znam tej trylogii i raczej się za nią nie wezmę, bo mam tyle innych książek do przeczytania, że ''głowa mała'' :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o trylogii wcześniej a szkoda, bo na razie mam plan czytelniczy zawalony i trylogię trudno będzie w niego wcisnąć, ale może jakoś się uda, nie od razu, ale przecież nic mnie nie goni...chyba :D
OdpowiedzUsuńJestem skłonna zaryzykować spotkanie z tą trylogią
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta trylogia! Z chęcią bym się z nią zapoznała... Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie sięgnąć po tą serię. Oczywiście zaczynając od pierwszej części :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać kiedy sięgnę po finałową część.
OdpowiedzUsuńI kolejna seria do przeczytania, mam pierwszą cześć, ale niestety wciąż jeszcze jej nie poznałam. Może niedługo będę miała trochę więcej wolnego czasu to uporam się chociaż z częścią zaległości :)
OdpowiedzUsuńSzata graficzna oczywiście jest mi znana i z czymś mi się kojarzy, ale miałam poważny problem, żeby dopasować ją do okładki i tytułu pierwszej części ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej z nich, więc część trzecia to dla mnie mocno nie po kolei, ale mimo to brzmi zachęcająco. Jak znajdę chwilę, może spróbuję - ale zacznę od pierwszej, mimo wszystko :D