Uwaga!


Wszystkie teksty zawarte na blogu Aleksandrowe myśli, chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.

Translate

Łączna liczba wyświetleń

"W najciemniejszym kącie" Elizabeth Haynes

"W najciemniejszym kącie" to kolejna książka wywodząca się spod skrzydeł wydawnictwa Papierowy Księżyc, która zrobiła na mnie kolosalne wrażenie. Poraziła mnie poruszoną tematyką, zafascynowała wyrazistymi bohaterami i zachwyciła, ba olśniła  kunsztem pisarskim.

Catherine Bailey to młoda, żywiołowa i rozrywkowa kobieta. Swój wolny czas spędza imprezując w najlepszych klubach wraz z szerokim gronem przyjaciół. Catherine jest singielką i dobrze jej w tym stanie, nie szuka partnera ale też nie odgradza się od męskiego towarzystwa. Pewnego dnia, podczas kolejnej rozrywkowej nocy poznaje przystojnego, charyzmatycznego, odrobinę tajemniczego Lee. Od samego początku rządzi nimi fascynacja i pożądanie. Jednak to co dobre szybko się kończy a Catherine odkrywa drugą, mroczną twarz swojego ukochanego. Lee okazuje się być chorobliwie zazdrosny. Zaczyna kontrolować dziewczynę na każdym kroku, ogranicza jej kontakty z przyjaciółmi, decyduje o każdym aspekcie ich życia. Kiedy Catherine nie chce podporządkować się jego woli, dochodzi do rękoczynów, a z czasem do tragedii...
Mijają trzy lata. Lee odsiaduje wyrok w więzieniu a Cathy nie jest już tą samą osobą. Przeprowadziła się, zmieniła pracę, odizolowała się od przyjaciół. Ciągły strach przed oprawcą, metodyczne sprawdzanie czy jest bezpieczna, niszczą jej życie i nie pozwalają zapomnieć o przeszłości. Czy jej obawy są słuszne? Czy przeszłość upomni się o nią? Czy Cathy pokona swoje demony? Czy odnajdzie spokój?

Akcja powieści rozgrywa się w dwóch płaszczyznach czasowych- niepewna teraźniejszość i tragiczna przeszłość, występujących na przemiennie. W ten sposób autorka znakomicie stopniuje napięcie, grozę, pobudza ciekawość. Pozwoliło to również zaczerpnąć oddech, wyciszyć dudnienie serca przed kolejną porcją przerażających scen z życia głównej bohaterki.

Catherine poznajemy gdy jest rozchwiana emocjonalnie, wystraszona, przytłoczona dramatycznymi wydarzeniami z przeszłości, obarczona rytuałami, manią ciągłego sprawdzania swojego bezpieczeństwa, które towarzyszą zaburzeniom obsesyjno- kompulsyjnym, potocznie zwanym nerwicą natręctw i zespołowi stresu pourazowego.
Autorka świetnie oddała uczucia związane z tą chorobą: gniew, rozpacz, zniechęcenie, rozgoryczenie, wewnętrzna walką z samym sobą...Monotonne powtarzanie czynności, odliczanie powinno uspokoić i pozwolić odetchnąć z ulgą, ale nie tym razem, z każdym oknem, drzwiami obawa i lęk wzrastają- tak działa ta choroba, napędza paranoidalne wizje i podkręca strach do rozmiarów nie dających się ogarnąć. Dodatkowo opisane są w tak sugestywny sposób, że czytelnik z łatwością poddaje się tym uczuciom, ma ochotę sam, raz po raz sprawdzić szczelność, zamki drzwi czy okien, ogląda się przez ramię i w każdej obcej osobie widzi kata czyhającego na swoje życie.

W rozdziałach z przeszłości z kolei, krok po kroku poznajemy historię tragicznych losów Catherine. Obserwujemy jej metamorfozę z radosnej, roześmianej, ufnej dziewczyny w wystraszoną, steraną życiem, osamotnioną, pogodzoną z losem, zobojętniałą kobietę. Ta przemiana jest okrutna, uderza w serce, zapisuje się w pamięci i podsuwa obrazy, na które nie masz siły patrzeć...
Zaangażowałam się w życie Catherine. Łapałam się na tym, że pragnę podpowiedzieć jej możliwe rozwiązania, chcę ją uprzedzić, ostrzec a gdy to się nie udaje to chociaż pocieszyć, przytulić i zapewnić o swojej obecności, pomocy.

Z trwogą obserwowałam postać Lee, jego dwie twarze i łatwość z jaką posługiwał się obiema osobowościami. Jedna przystępna, sympatyczna, wzbudzająca zaufanie i ta druga surowa, bezwzględna, pozbawiona uczuć. Trudno uwierzyć, że jeden człowiek może tak omamić innego człowieka, uzależnić go od siebie, kontrolować, jednocześnie kochać i nienawidzić. Opisy przemocy fizycznej wobec Cathy budziły mój sprzeciw a moja dusza krzyczała i cierpiała wraz z nią.
Najbardziej jednak uderzyła mnie nielojalność przyjaciół Catherine. Znali się tyle lat, wiele razem przeżyli, znali własne sekrety i słabości a mimo to uwierzyli w kłamstwa Lee a ją oskarżali o małostkowość i bezduszność. Pośrednio skazali swoją przyjaciółkę na traumatyczne doświadczenia zagrażające zdrowiu i życiu. Ludzie, którzy powinni byli jej uwierzyć i pomóc, zdradzili ją w najgorszy z możliwych sposobów.
Przykro było czytać o rezygnacji Cathy z walki o siebie.

"W najciemniejszym kącie" to debiut literacki  Elizabeth Haynes, która prywatnie pracuje dla policji jako analityk wywiadowczy. Jej zawód daje jej ogromne możliwości obserwacji, kalkulacji ludzkich zachowań i szukanie odpowiedzi na pytanie " a co jeśli...".
Bardzo rzetelnie przedstawiła i oprawcę skrytego za jedną z wielu masek jak i ofiarę jego przemocy. W książce tej brutalność i przerażenie przeplata się z nadzieją, ufnością a w końcu z miłością, a dogłębna analiza chorobliwej obsesji i zaburzeń obsesyjno- kompulsyjnych czynią z tej książki jeden z najlepszych thrillerów psychologicznych, które było mi dane przeczytać.

"W najciemniejszym kącie" jest książką trudną i nie chodzi tu o zawiły tekst czy skomplikowane słownictwo. Po powieść powinni sięgnąć czytelnicy o "mocnych nerwach", odpornych psychicznie gdyż poruszony temat i tragiczne losy Cathy poruszają do łez, nie pozwalają o sobie zapomnieć, burzą stereotypy i skłaniają do odpowiedzi na pytania, na które większość z nas spuszcza zasłonę milczenia...





 Elizabeth Haynes "W najciemniejszym kącie", tł. Anna i Jarosław Fejdych, Papierowy Księżyc 2012, ISBN: 978-83-61386-25-4



6/6



Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Panu Arturowi z wydawnictwa Papierowy Księżyc :))))))


Czytaj dalej...

"Złodziejka mojej córki" Rexanne Becnel

Rodzicielstwo to jedno z najtrudniejszych zadań, wyzwań jakie stawia przed nami życie. Jak wiele można poświęcić w imię miłości do dziecka? Jak postąpić w obliczu tragedii? 


Rexanne Becnel w powieści "Złodziejka mojej córki" przedstawia spektakl, w którym główną rolę odgrywają: poczucie krzywdy, żalu i winy, wyniszczająca żądza zemsty, kłamstwo i jego konsekwencje, chęć zadośćuczynienia czy poświęcenie własnych uczuć dla dobra dziecka. Główne bohaterki książki "Złodziejka mojej córki" bardzo się od siebie różnią.

Dla Diane  macierzyństwo to sens życia. Kiedy traci córeczkę i przywilej bycia matką, załamuje się. Jest opętana żądzą zemsty i tylko jej podporządkowuje swoje dalsze kroki, ale do czasu.  Z kolei Bobbie to młoda kobieta, która weszła w konflikt z prawem. Za swoje niecne uczynki przyszło jej odpokutować. Jest nieszczęśliwa, bez wsparcia emocjonalnego rodziców, pogubiona w życiu. Jednocześnie przytłoczona ciężarem winy i chęcią zadośćuczynienia za tragedię, której była sprawczynią. Lisa zaś to nastolatka. Jej życie składa się z samych kłamstw. Jako dziecko mocno zaniedbana, dopiero po adopcji zaczęła oswajać się z życiem, otwierać i czerpać z niego korzyści. Jednak ciągłe przemieszczanie się z miejsca na miejsce, przeprowadzki nie sprzyjają stabilizacji, zapuszczeniu korzeni, budowaniu swojej wartości. Przyjdzie jej jednak zmierzyć się z o wiele trudniejszymi doświadczeniami. Bohaterki przez całą książkę zmieniają się, dorastają, dojrzewają, ewoluują, zbierają doświadczenia, są poddawane trudnym testom z rodzicielstwa, macierzyństwa i człowieczeństwa.

Na uwagę zasługuje konstrukcja powieści. Jest przemyślana i konsekwentnie prowadzona od początku do samego końca. Podzielona na trzy części, z których każda opowiada inną historię i następuje bezpośrednio po sobie. Rexanne Becnel zdecydowała się na narrację pierwszoplanową, ukazując nam uczucia i emocje z pierwszej ręki. Dodatkowo indywidualizowała język pod daną bohaterkę, przez co wypowiedzi były bardziej realne i bliższe rzeczywistego życia. Każda z postaci miała szansę przedstawić własną wersję wydarzeń, swoje doświadczenia. Co ciekawe, każda z części jest uzupełniona poprzez krótką notkę, raport, list, mail czy komunikator, dzięki temu daje nam szerszy podgląd na całą historię, zachowania i dalsze losy bohaterek.

Rexanne Becnel jest znaną pisarką romansów historycznych, a "Złodziejka mojej córki" to jej pierwsza powieść obyczajowa. Wyczuwa się w niej odrobinę niepewności i obawy. Także sama historia w pewnych momentach wydaje się mało prawdopodobna.

Książka "Złodziejka mojej córki" stawia przed nami trudne pytania o potrzebę zadośćuczynienia, o siłę rozpaczy i żałoby. Czy jesteśmy w stanie wybaczyć wszystko? 






Rexenne Becnel "Złodziejka mojej córki", tł. Magda Witkowska, Prószyński i s- ka 2012, ISBN: 978-83-7839-398-6






5/6



Recenzja napisana dla serwisu DlaLejdis, któremu bardzo dziękuję za książkę :)


Czytaj dalej...

Podsumowanie miesięczne: styczeń 2013 :)

Styczeń...Jak szybko minął ten miesiąc. Podstępnie i mam wrażenie, że bez mojego większego udziału.
A jaki dla Was był styczeń?


 Liczba przeczytanych książek w tym miesiącu to: 20

 - "Jedyna prawda" Olle Lönnaeus
 "Gracze"Renata Chaczko
-  "Zaradna" Beata Kępińska
 - "Doula" Bridget Boland
 - "Bez pożegnania" Barbara Rybałtowska
- "Anielskie sprawki" Agnieszka Przywara
"Ciemna strona miłości" Monika A. Oleksa
"Szósta lamentacja" William Brodrick
"Bogowie muszą być szaleni" Aneta Jadowska
"Dom  zpyłu i snów" Brenda Reid
"Grzech aniołów" Charlotte Link
"Kodeks Konstantyna" Paul L. Maier
"Dwa tygodnie na miłość" Ewa Sitarek
"Skandalista" Nicola Cornick
"Panna młoda w szkarłacie" Liz Carlyle
"Kiedy serce płacze" Cindy Woodsmall
- "Niemy strach" Graham Masterton
- "Zgubne dziedzictwo" Jacek Krakowski
- "Za ciosem" Jacek Krakowski
- "Wszystkie koszmary koszmarnego Karolka" Francesca Simon


Liczba przeczytanych stron w miesiącu:  6750  
Liczba przeczytanych stron dziennie: 217
Najbardziej zachwyciła mnie książka:  "Bez pożegnania"Barbary Rybałtowskiej, "Szósta lamentacja " Williama Brodricka, "Bogowie musza być szaleni" Anety Jadowskiej i "Kiedy serce płącze" Cindy Woodsmall
Najbardziej poruszyła mnie książka: "Bez pożegnania" Barbary Rybałtowskiej i "Kiedy serce płacze" Cindy Woodsmall
Najbardziej rozbawiła mnie książka: "Bogowie muszą być szaleni" Anety Jadowskiej- cudny cięty humor
Najmniej podobała mi się książka: "Dom z pyłu i snów" Brendy Reid
Najpopularniejsza recenzja książki (wg. statystyki bloggera): "Szósta lamentacja" Williama Brodricka

Nowe współprace: wydawnictwo Magnum  bardzo dziękuję za okazane zaufanie :))


Mój blog wzbogacił się o nowych czytelników i jest ich teraz: 308 Bardzo dziękuję, że ze mną jesteście :)
Licznik odwiedzin wskazuje: 62 788   Bardzo, bardzo dziękuję :)


Czytaj dalej...

Administrator strony Aleksandrowe myśli korzysta z systemu komentarzy Disqus. Adresy IP i adresy e-mailowe są przechowywane przez administratora Disqus'a. Zakładając stronę na platformie Disqus wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.
Aleksandrowe myśli © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka