Zdrada, rozwód to dla kobiety jedno z najbardziej traumatycznych doświadczeń. Panie oddają związkom całe siebie, często poświęcają swoje marzenia, aspiracje i dbają o domowe ognisko kosztem własnych ambicji. To całkiem niezły układ, dopóki służy wszystkim członkom rodziny. Jednak kiedy ona się rozpada, kobiety zostają z niczym, na przysłowiowym lodzie...
W przypadku bohaterki książki "Uroczysko" Magdaleny Kordel rozwód przynosi upokorzenie, ogromne długi, pozbawia dachu nad głową i poczucia bezpieczeństwa. Majka musi szybko poukładać sobie życie i sprawić by rozstanie jak najmniej obciążyło jej córkę Marysię. Okazuje się, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło...
I pamiętaj, skoro jest tak źle, że gorzej być nie może, to też dobra wiadomość.
Majka jest z wykształcenia nauczycielem, jednak w zawodzie pracowała krótko. Rodzina, bezpieczny finansowy byt zmusiły ją do poszukiwań bardziej dochodowego zajęcia. Nie uchroniło to ich od bankructwa. Zadufany w sobie pan mąż doprowadził ich do ruiny nonszalancją, kłamstwami, matacjami. Co więcej całą odpowiedzialnością obciąża Majkę, zostawia ją z kłopotami i śmie zrzucać winę za rozpad pożycia. Na szczęście kobieta jest silna, a wsparcie rodziców i przyjaciół pomagają jej podjąć istotne decyzje zabezpieczające jej przyszłość.
Dobrym sposobem na odreagowanie emocji jest odseparowanie się od świata. Majka wyjeżdża do rodzinnej posiadłości w Sudetach i tam w małej mieścinie Malownicze leczy rany. Odnajduje spokój i sens życia, a także odkrywa nowe pasje, znajduje zajęcie, które przynosi jej satysfakcję.
Nie ma czegoś takiego jak sytuacja bez wyjścia.
Miałam już przyjemność poznać jedną z książek Magdaleny Kordel. Zauroczył mnie jej ciepły, dowcipny, bezpretensjonalny styl. Autorka doskonale łączy ludzkie tragedie, ze sposobami na odkrycie przepisów na szczęście. W symetrycznych proporcjach serwuje radość i smutek, uśmiech i łzy, miłość i nienawiść. Prostym, nieskomplikowanym językiem trafia prosto w serce.
Dużym atutem powieści Magdaleny Kordel jest humor, żart, zabawne sceny i energia, która udziela się z całą pozytywną mocą. Doskonale rozładowują napięcie i sprawiają, że lekturę czyta się z lekkością i przyjemnością.
Nie mogłaś ratować czegoś innego, na przykład białych myszek? One też są maltretowane, rzucają je na pożarcie wężom, a są mniejsze i tańsze. Ale nie, ty musisz od razu z grubej rury! Inne dzieci przynoszą do domu małe kocięta, chore gołębie, a moja córka co? Przytargała krowę. Co sobie miała żałować.
"Uroczysko" to ciepła opowieść o podnoszeniu się z kryzysu, powrocie do marzeń, realizowaniu pasji i o relacjach na linii matka- córka. Wciąga bez ostrzeżenia, zaciska dłonie w pięści, podnosi usta w uśmiechu i daje satysfakcję i odprężenie.
"Uroczysko" Magdalena Kordel, wyd. II, Znak, Kraków 2015
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawiane komentarze :)
Wszystkie czytam i staram się odpowiedzieć na każde pytanie.
Pozostawiam sobie możliwość usuwania Spamu i komentarzy wulgarnych czy obraźliwych...