Uwaga!


Wszystkie teksty zawarte na blogu Aleksandrowe myśli, chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.

Translate

Łączna liczba wyświetleń

Trzy odbicia w lustrze, Zbigniew Zborowski

Na życie nie można patrzeć tylko i wyłącznie przez pryzmat własnych przeżyć i  emocji, ale rozszerzyć kąt widzenia o los przodków. Wizerunek w lustrze to suma rodzinnych doświadczeń zbieranych z pokolenia na pokolenie, przenoszonych wartkim nurtem krwi i zlepku różnych kodów DNA. Należy pamiętać, że przeszłość ma ogromny wpływ na teraźniejsze i przyszłe czasy. Nawet nie kultywowana upomni się o swoje prędzej, czy później. 

Zbigniew Zborowski prezentuje w swojej najnowszej powieści "Trzy odbicia w lustrze" wizerunki trzech pokoleń kobiet, które łączy tajemnica z przeszłości, i których życie ściśle splata się z trudną historią Polski na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat.

Lata trzydzieste XX wieku. Zosia odrzuca uczucie i zaręczyny zakochanego w niej mężczyzny. Za swoją odmowę czekają ją obelgi i klątwa rzucona w nienawiści: "Nigdy szczęścia nie zaznasz! Ani w życiu, ani w miłości. Twoje bachory też. Tfu, tfu, tfu! Pluję na ciebie trzy razy. Będziesz cierpieć zawsze , kiedy pokochasz." Słowa przemijają i pamięć o nich również. Do Zosi wróciły w dniu kiedy myślała, że złapała szczęście za nogi i zdobyła miłość młodego dziedzica. Niestety zamiast spokoju i błogości czeka ją poniżenie i cierpienie. Ale na tym nie koniec. Do Polski wkraczają wrogie wojska, które przewartościują jej życie i nadadzą jemu zupełnie inny, zaskakujący sens. 

Powieść Zbigniewa Zborowskiego stoi trzema silnymi kobiecymi postawami, które są filarem i drogowskazem na życie dla otaczających ich ludzi. Bohaterki książki są wyraziste i mogą stać się bliskie każdemu czytelnikowi. Odnajdujemy w nich własne emocje, problemy, życie. Mimo odrobiny patosu, postaci są naturalne, bliskie rzeczywistości i nie boją się sięgać po swoje nawet jeśli cena, jaką muszą zapłacić okazuje się za wysoka.  

Zosia, uboga dziewczyna ze szlacheckim rodowodem. Chce zmienić swój los i żyć w godnych warunkach, nie martwić się o przyszłość. Jej priorytetem jest zdobyć wykształcenie, a żeby na nie zarobić udziela korepetycji w ziemiańskich majątkach na Kresach. Niestety jest bardzo naiwna i wierzy we wszystko, co usłyszy. Jest zatem łatwym miłosnym łupem i składa na ołtarzu obłudy swoją niewinność. Za chwile przyjemności los wystawi jej wysoki rachunek: wykluczenie, wstyd, niechcianą ciążę oraz ogrom samotności. 

Wanda jest nieślubną córką Zosi. Jej dzieciństwo przypadło na najcięższy okres w historii Polski: piekło wojny, okupacji niemieckiej i sowieckiej, rzezi na Wołyniu, Powstania Warszawskiego, Zimnej Wojny, czasów PRL- u. Karmiona komunistyczną propagandą, trwająca w strachu wojennej zawieruchy i brutalnej postawy matki  w obliczu zagrożenia życia, widzi świat na opak. Nie dostrzega znamion macierzyńskiej miłości, czułości, troski, a jedynie hologram stworzony na użytek ówczesnej władzy wychowującej naród w strachu, hipokryzji i braku szacunku dla najwyższych wartości. 

Anna jest córką Wandy. Przez dekadę mieszkała w domu dziecka, pozbawiona rodziny, uczuć a obdarowana złem, brudem i brutalnością tego świata. Dorastając zapatrzyła się w możliwości jakie daje kapitalizm i pieniądze, nie zawsze zdobyte legalną drogą. Jej największym atutem jest zmysł przedsiębiorczości, a wszystko czego się dotknie zamienia się złoto. Jednak czy bogactwo przyniesie jej szczęście czy tak jak mityczny Midas pogrąży się w swym przeznaczeniu? 

"Przekleństwo zawsze coś człowiekowi odbiera. Coś z czekającej go przyszłości. Wybija dziurę w przeznaczeniu. Ale wszechświat nie może opierać się na dziurach, więc puste miejsce zawsze zostaje zapełnione (...) Zło równoważy dobro. Przekleństwo przyciąga błogosławieństwo. "

Jaka prawda skrywa się w słowach szeptuchy. Czy rzeczywiście można odwrócić moc rzuconego przekleństwa? Co musi uczynić Zosia by zdjąć klątwę ze swojej rodziny? Jaką cenę zapłaci za chwile szczęścia?

Mocną stroną powieści jest tło historyczne przedstawione bardzo skrupulatnie i drobiazgowo. Dużą zasługą wiarygodności przeszłych faktów jest zaczerpnięcie wiedzy u samego źródła. Autor przyznaje, że inspirował się własnymi doświadczeniami, losami swoich przodków oraz ludzi, których spotkał na swojej drodze. W doskonały sposób udało mu się przenieść na papier zarówno emocje i uczucia towarzyszące wojennemu strachowi, niepewności, obaw, cierpieniu, bólu, stracie oraz brutalne obrazy okupacyjnej rzeczywistości, bezlitosne piekło walk o zachowanie zdrowia, człowieczeństwa, życia i heroicznych wysiłków matki ratującej swoje dziecko przed zagładą. Autor równie realistycznie oddał powojenne losy wielu Polaków: przesiedlenie, czasy komunizmu, działalność Urzędu Bezpieczeństwa, aresztowania, tortury, więzienie, po czasy obecne nie pozbawione trosk i problemów błahych i takich, które stygmatyzują społeczeństwo.

"Trzy odbicia w lustrze" to książka, której nie daje się łatwo sklasyfikować gdyż zawiera w sobie elementy wielu gatunków literackich. Po części jest to powieść historyczna, obyczajowa, saga rodzinna z odrobiną romansu, przygody, psychologii, sensacji i kryminału. Cechuje ją niebywale wartka, zmienna, zaskakująca akcja, przyprószona tajemnicą, która okrywa kolejne pokolenia warstewką metafizyczności. 

"Trzy odbicia w lustrze" to intrygująca opowieść o ludziach, ich postawach w kontekście historii, w obliczu zagrożenia, zdrady, choroby, przez pryzmat emocji i kilku słów rzuconych w nienawiści.    





Zbigniew Zborowski "Trzy odbicia w lustrze", Zysk i s- ka, Poznań 2014





Recenzja napisana dla serwisu DużeKa :) Wiktorii i wydawnictwu Zysk i s- ka pięknie dziękuję za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego książki :)


Czytaj dalej...

Alison. Po drugiej stronie, Sebastian Buśk


Recenzja książki "Alison. Po drugiej stronie".
Specjalny krąg w piekle oraz możliwość zemsty na niewiernym partnerze, za jego złe traktowanie, emocjonalną huśtawkę to marzenie wielu kobiet na całym świecie. Czy to musi być tylko fantazja? 


Alison to młoda kobieta, która wielokrotnie została skrzywdzona przez mężczyzn. Kolejne miłosne rozczarowanie prowadzi ją drogą ku samozagładzie. Dziewczyna popełnia samobójstwo. Podczas Sądu Bożego zapada decyzja, która daje Alison bezmiar władzy nad męskimi duszami pokutującymi za swoje niecne uczynki w Mieście Potępionych. Czy i jak zemści się za swoje upokorzenia?

Bardzo trudno jest mi ocenić tę książkę. Nie lubię deptać czyichś marzeń, oczekiwań, nadziei. Lubię za to być fair z własnym sumieniem, więc pozostaje mi tylko szczerze podzielić się swoimi odczuciami po lekturze "Alison. Po drugiej stronie".  Z jednej strony zachwyca mnie pomysł takiej fantazyjnej zemsty na męskim rodzie, który z pogardą, z agresją, z niepohamowaną pożądliwością krzywdzi delikatne kobiece uczucia. Z drugiej zaś strony samo wykonanie, prowadzenie, fabuły, kreacja postaci już tak nie zachwyca. Po pierwsze Sebastian Buśk ma dość stereotypowe podejście do kobiet i przedstawia je w sposób tendencyjny, żeby nie powiedzieć tandetny. Pierwsze sceny, w których Alison opowiada o swojej randce, emocjach wzbudził we mnie szyderczy śmiech i daje mi pewność, że autor nic o nas nie wie. Alison jest bardzo naiwną, infantylną, płaską, bezbarwną postacią. Nie wydaje się by miała co zaoferować wymagającemu czytelnikowi. Nawet jej pośmiertna przemiana nie dodaje jej wiarygodności, szlachetności, wielowymiarowości. Za to postacie męskie to szeroki wachlarz indywiduum: damscy bokserzy, zabójcy, awanturnicy, nałogowcy, niewdzięcznicy, mężczyźni nie rozumiejący swojej kary i tacy, którzy poddają się jej bez żadnej skargi.  Albert, Darwik, Bolo, Mirmidon to wesołe i bardzo przerysowane postaci. Jednak w odróżnieniu od tytułowej bohaterki, są jacyś i miło na nich zawiesić wzrok. Trochę rozczarował mnie świat fantasy. Jak dla mnie zbyt prosty, sztampowy, nieskomplikowany. Mam również zastrzeżenia co do łączenia wątków, poszczególnych scen... Ich brzegi są albo poszarpane albo zbyt kanciaste i nie daje to jakiejś jednolitej formy, ale zlepek różnych pomysłów bez jednoznacznej, spójnej koncepcji.

Reasumując Sebastian Buśk miał ciekawy zamysł i wystarczyłoby jedynie podszlifować wskazane mankamenty, by cieszyć się oryginalną  powieścią. "Alison. Po drugiej stronie" nie jest samodzielną opowieścią i w przygotowaniu znajduje się kolejna część przygód bogini zemsty. Jestem ciekawa czy autor rozwinie w niej skrzydła, w pełni ukarze swój talent czy niestety nic się nie zmieni...

Myślę, że "Alison. Po drugiej stronie" ma szansę spodobać się młodemu czytelnikowi, który nie wymaga od lektury więcej niż lekkiej, śmiesznej, groteskowej satyrki na współczesne, przyszłe i pozagrobowe życie.




Sebastian Buśk "Alison. Po drugiej stronie", Novae Res, Gdynia 2014




Recenzja napisana dla serwisu DlaLejdis, któremu dziękuję za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego książki :))))

Czytaj dalej...

Fanaberia, Łukasz Kotkowski



Recenzja książki "Fanaberia".
Czy nielogiczna, trudna do wyjaśnienia śmierć młodej dziewczyny może mieć związek z brutalnymi morderstwami na małych dzieciach sprzed kilkunastu lat? 

Taką koncepcję można wysnuć już z początkowych stron powieści debiutującego literacko "Fanaberii" Łukasza Kotkowskiego. Młoda, dwudziestoletnia dziewczyna umiera na atak serca w mieszkaniu powiązanym z dawną sprawą "Rzezi niewiniątek". Na pierwszy rzut oka nic nie może łączyć obu tragedii. Jednak przyjaciółka denatki, Dorota nie ustaje w poszukiwaniach wytłumaczenia przyczyny zgonu, trudnego do pogodzenia i zrozumienia. W tym celu zatrudnia prywatnego detektywa Tomasza Radziejowskiego, któremu udaje się natrafić na ślad mogący rozwikłać obie kryminalne zagadki. Jednak czy świat i czytelnik jest na to gotowy?

Łukasz Kotkowski porwał się na trudną i bardzo kontrowersyjną tematykę. Brutalna śmierć małych dzieci oraz jej motywy mogą skutecznie zdenerwować wszystkich wrażliwców. Nie mniej jednak gratuluję odwagi, wnikliwości i konsekwencji w prowadzeniu tego wątku. Okazał się wyjątkowo spójny, logiczny, bardzo przerażający i dający możliwość szerokiej interpretacji. Czy zabójstwa przedszkolaków rozpatrywać z punktu widzenia seksualnej rozrywki czy okultystycznych czarnych mszy mających magiczne znaczenie. Obie wersje są wstrząsające i mogą mocno zachwiać filarem naszego światopoglądu.

Bestia żądna krwi najczęściej czyha i wyłania się z doświadczeń z przeszłości. Jak marnej jakości dzieciństwo trzeba mieć by strach, krzyki, cierpienie i śmierć dzieci mogła ją obmyć z traumatycznych doznań? I czy rzeczywiście przynosi ulgę, a nie jest kolejną mentalną raną zadaną samemu sobie, efektem trudnej do okiełznania samozagłady?

"Fanaberia" Łukasza Kotkowskiego broni się tematyką, ale jej słabszą stroną jest postać Doroty. To bardzo płaska, papierowa marionetka, która nie wyróżnia się niczym szczególnym. Jest naiwna, infantylna, niekonsekwentna, niezdecydowana i sama nie wie czego chce. Odchudza się i pragnie przytyć w tym samym momencie, bez pozwolenia wpycha się na miejsce zbrodni lub prosektorium i omdlewa z powodu drastycznych, brutalnych obrazów rozkładających się, okaleczonych ciał. Wszystko mnie w niej drażniło od sposobu mówienia po sposób bycia. Dużo lepszą postacią okazał się wyróżniający się nałogowy palacz i kawosz, pewny siebie, arogancki, zdeterminowany detektyw Tomasz. Jego dodatkowym atutem jest wyjątkowa intuicja i paranormalne umiejętności czyli możliwość rozmowy z umarłymi.

Postacie ze świata metafizycznego budziły różne emocje: rozbawienie, obojętność ale i obrzydzenie, lekkie uczucie paranoi i strachu. Mieszkam w starym domu na odludziu blisko lasu. czytanie tej książki późnymi wieczorami, to nie był najlepszy pomysł. Każde skrzypnięcie, stukanie wywoływało we mnie wizualizację przeczytanych wcześniej obrazów... Brr... Ale przyrównanie "Fanaberii" do twórczości Stephena Kinga- to nieporozumienie. Nie ma w niej takiej wielowarstwowej, trudnej do uchwycenia tajemnicy i grozy buchającej z każdego zdania.

Nie do końca przemówił do mnie język powieści. Jest zbyt poprawny, jakby podręcznikowy. W dzisiejszych czasach nikt nie mówi pełnymi zdaniami i nie dziękuje, przeprasza po tysiąckroć w jednej wypowiedzi. W thrillerze, powieści grozy brzmi to dość groteskowo i mało wiarygodnie.

Według mnie "Fanaberia" jest dobrym debiutem i prognozą na dalszą twórczość Łukasza Kotkowskiego. Chętnie sięgnę po jego kolejna książkę.





Łukasz Kotkowski "Fanaberia", Novae Res, Gdynia 2014




Recenzja napisana dla serwisu DlaLejdis, któremu dziękuję za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego książki :))




Czytaj dalej...

Moja rekomendacja :)

Wim, że po raz kolejny chwalę się moją rekomendacją. Mam nadzieję, że to zrozumiecie. To dla mnie duże wyróżnienie i chciałabym je dzielić z Wami. Bez Was, Waszego wsparcia nie było by to możliwe :) W tym miejscu pięknie dziękuję, że jesteście ze mną i obdarzacie mnie ciepłym słowem i uśmiechem, choćby wirtualnym :) Duże buziaki :)



Czytaj dalej...

Angielska dziewczyna, Daniel Silva



"Albowiem podstępem będziesz prowadził wojnę."

Są takie książki i ich autorzy, których traktuje się protekcjonalnie, z lekceważeniem, a które przy bliższym poznaniu burzą spokój i stają się obiektem największego pożądania.
Dla mnie taką lekturą okazała się "Angielska dziewczyna". Długo obchodziłam Daniela Silvę szerokim łukiem, wyobrażając sobie jego powieści jako nijakie kryminaliki z rozbudowanym wątkiem artystyczno- malarskim. Jakież było moje zdziwienie gdy akcja książki zainteresowała mnie tak, że przepadłam na kilka godzin, całkowicie oderwana od rzeczywistości...

Madeline Hart to młoda, zdolna, inteligentna, zdeterminowana i bardzo ambitna pracownica sztabu wyborczego partii rządzącej Wielką Brytanią. Kiedy udaje się na zasłużony urlop, na Korsykę zostaje uprowadzona, a za jej życie zażądany okup- dziesięć milionów euro. Okazuje się, że dziewczyna miała romans z premierem, Jonathanem Lancasterem. Doradcy polityka sugerują ulec szantażyście, a bezpieczeństwo Madeline powierzają agentowi izraelskiego wywiadu, Gabrielowi Allonowi. Ma tylko siedem dni by odnaleźć ją całą i żywą.

Postać Gabriela Allona spodobała mi się od samego początku. To silny, władczy, zdecydowany, pewny siebie, odważny mężczyzna z wrażliwą, artystyczną duszą. Jego charakter ukształtował nieludzki los, który przeraźliwie doświadczył jego rodzinę. Gabriel jest synem kobiety, która przetrwała piekło obozu zagłady w Brzezince i po traumie Holokaustu wyjechała do Jerozolimy. To nie jedyna tragedia, która dotknęła Allonów. Trzyletni synek Gabriela zginął podczas wybuchu bomby, a żona całkowicie poddała się rozpaczy, tracąc chęć życia, siły, rozumu. Sam również nie jednokrotnie balansował na granicy życia i śmierci wynikającej z powierzonych mu zadań. To nauczyło go bezwzględności, cynizmu wobec swoich przeciwników i determinacji, z którą wykonywał swoją pracę, co zostało zauważone nie tylko w jego macierzystej agencji, ale i w sieci kontrwywiadów na całym świecie.

Kiedy zostaje uprowadzona Madeline i jej życie jest w niebezpieczeństwie, jedyną osobą, która może wyrwać ją z matni, jest właśnie Gabriel Allon. Mężczyzna angażuje się w spisek, który skrywa w sobie drugie dno. Jeszcze bardziej skomplikowane, niebezpieczne, której macki sięgają daleko poza granice Wielkiej Brytanii. Agent będzie musiał zmierzyć się z rosyjską dyktaturą, autorytaryzmem i działalnością na granicy prawa czy moralności.

Inni bohaterowie również przypadli mi do gustu. Nie ma w nich nic, do czego mogłabym się przyczepić. Doskonale się dogadują, współdziałają i tworzą zgraną grupę w służbie jednemu celowi. Są jak puzzle z jednej układanki i gdy któregoś zabraknie, zabawa straci sens. Każdy z nich to również materiał na odrębną historię. Mają za sobą zagadkową przeszłość, pełną brutalności, cierpienia, bólu, żalu, tragedii i żałoby. Każdy z nich musiał poświęcić coś osobistego, swoje życie, pożegnać rodzinę, zapomnieć o sumieniu czy odkupić winy.

Tematyka powieści jest zbliżona realiom współczesnego świata, w którym jeden z narodów rości sobie prawa do złóż i majątku pozostałych krajów na wielkiej mapie świata. Polityczne zagrywki, kontrakty, umowy są jedynie przykrywką działalności mocarzy z przerośniętym ego, przekonanych o własnej wielkości.

Daniel Silva zaangażował mnie w swoją historię tak samo mocno jak swoich bohaterów. Z niedowierzaniem obserwowałam rozwój wypadków i z okrzykiem zaskoczenia przyjmowałam wszelkie zwroty akcji, które w znacznym stopniu komplikowały losy bohaterów. Nieprzewidziane sytuacje, nieoczekiwane sojusze, brawurowe ucieczki, porwania, przesłuchania i intrygi, od których może zakręcić się w głowie.

Podobała mi się również lekkość i jasność z jaką autor operował słowem. Każdy z aspektów fabuły nie sprawił mi trudności, a przecież specjalistką od broni i działalności wywiadowczej nie jestem. Co więcej nie wynudził mnie ten typowo męski temat :) Więcej zaintrygował i spełnił moje oczekiwania co do joty. Język powieści prosty, zrozumiały, pozbawiony profesjonalnych, branżowych, że tak powiem, terminów. Wszystko jest idealnie wyjaśnione w treści przez co czytelnik nie czuje się zagubiony i wykluczony z tematu.

Daniel Silva z łatwością lawiruje pomiędzy wątkami typowo rozrywkowymi, a trudnymi emocjonalnie, takimi jak Holokaust i tragiczna śmierć bliskiej osoby. Autor ukazuje tym samym człowiecze oblicze, złożoność ludzkiej natury i wpływ traumy na wybory, decyzje, działania.

"Angielska dziewczyna" to doskonały thriller z polityczną intrygą na międzynarodową skalę, mafijnych porachunków i misternej, koronkowej pracy angielskiego MI5, izraelskiego Mosadu i rosyjskiego FSB, SWR (dawnego KGB).

"Angielska dziewczyna" otworzyła mi oczy na jedną z najjaśniejszych gwiazd powieści szpiegowskiej. Mam nadzieję szybko nadrobić zaległości i przeczytać dziesięć wcześniejszych książek Daniela Silvy.





Daniel Silva "Angielska dziewczyna", tł. Stanisław Bończyk, Muza S.A., Warszawa 2014





Moje wyobrażenia o twórczości Daniela Silvy zmieniły się dzięki uprzejmości wydawnictwa Muza i Business & Culture, od których otrzymałam powyższą książkę :)))))  Pięknie dziękuję :)




Czytaj dalej...

Aleksandrowo- kiermaszowo

Na moich półkach robi się coraz ciaśniej. Postanowiłam więc część z nich sprzedać po okazyjnych cenach lub wymienić (co nie rozwiąże mojego problemu, ale jak każdy prawdziwy książkoholik nie oprę się nieprzeczytanej a interesującej mnie powieści :P)



* "Nie płacz kochanie" Cathy Glass, "Pistacja w krainie smoków" Małgorzata Błońska, "Dziecko niczyje" Michael Seed, "Bez znieczulenia" M. R. Dębscy- 10 zł + koszt przesyłki/ sztuka



 *********************************************************************************

* "Siostra" Mary Hooper, "Duchy przeszłości" Wendy Webb- 10 zł + koszt przesyłki/ sztuka


*********************************************************************************

* "Kochanie chcę ci powiedzieć" Louisa Young, "Tajemnica Noelle" Diane Chamberlain, "Ostatnie spotkanie w Paryżu"- 10 zł + koszt przesyłki/ sztuka


*********************************************************************************

* "Krew to nie wszystko" Izabela Degórska, "Życie, które znaliśmy" Susan Beth Pfeffer, "Strażnicy historii. Nadciąga burza" Damian Dibben, "Reckless. Kamienne ciało" Cornelia Funke- 10 zł + koszt przesyłki/ sztuka


*********************************************************************************

* "Dziewczęta z pokoju 28" Hannelore Brenner, "Igły" Marek Łuszczyna- 15 zł + koszt przesyłki/ sztuka


*********************************************************************************

* "Miłość, szkielet i spaghetti" Marta Obuch, "Przypadek Ritterów" Adam Węgłowski, "Saga Podlaska" M.P. Rawinis, "Świat w pastelach Ingi" Aneta Rzepka, "Moja lista szaleństw" Magdalena Lewecka, "On" Łukasz Hanel, "Sanktuarium śmierci" Dariusz Rekosz- 10 zł + koszt przesyłki/ sztuka



 *********************************************************************************

* "Naśladowca" Erica Spindler, "Płomienie śmierci" Alex Kava, Dzień kłamstwa" William Brodrick, "Szósta lamentacja" William Brodrick- 10 zł + koszt przesyłki/ sztuka












Chętnych proszę o kontakt: aleksnadra@interia.eu. Istnieje możliwość przesłania dokładniejszych zdjęć wybranych książek :) Jestem gotowa na negocjacje :)





Czytaj dalej...

Co było przed tobą, Sarah Cornwell

Jaki wpływ na rodzinę ma osoba chora psychicznie? Czy bliscy wspierają się w ciążących na nich problemach, unikają rozmów na ten temat, a może przyjmują swój los na barki z całym dobrodziejstwem inwentarza i nie zastanawiają się nad tym, na co nie mają wpływu?

Część odpowiedzi przyniesie powieść Sarah Cornwell "Co było przed tobą".

Olivia Reed ma za sobą trudny rozwód, który mocno obciążył ją psychicznie. Chce przywrócić sobie i swoim dzieciom emocjonalną równowagę. W tym celu powraca do rodzinnego miasteczka Ocean Vista na wybrzeżu New Jersey, które kilkanaście lat wcześniej opuściła w pośpiechu gnana chęcią rozwiązania rodzinnej tajemnicy. Podczas letniego, leniwego relaksu dziesięcioletni syn Olivii znika jej z oczu. Daniel ma zdiagnozowaną chorobę afektywno dwubiegunową , co może znacznie utrudnić poszukiwania.

Początkowo trudno jest wczuć się w historię i sytuację Olivii, gdyż fragmenty z jej życia poznajmy naprzemiennie z buntowniczej przeszłości i niespokojnej teraźniejszości. Długo nie widać spójnego celu. Mniej więcej w połowie książki, fakty zaczynają się ze sobą łączyć  i tworzyć intrygującą całość. Najbardziej poruszającą częścią powieści jest dzieciństwo Olivii, która wychowywała się w niepełnej rodzinie. Jej matka była miejscowym jasnowidzem, medium, i która lubiła znikać w najmniej odpowiednim momencie, pozostawiając córkę bez opieki.

"Nauczyłam się gotować dla siebie w wieku ośmiu lat, podrabiałam podpisy na domowych rachunkach i w dzienniczku, wyczuwałam kogo mogę prosić o pomoc w nagłej sytuacji, a kto nigdy nie powinien wiedzieć o nieobecności mojej matki, żeby nie doniósł na nas do władz."

Oprócz tego matka dbała by córka trwała w kulcie zmarłych podczas narodzin sióstr bliźniaczek. Takie wychowanie nie sprzyjało zawieraniu nowych znajomości czy zawiązywaniu przyjaźni. Samotna, opuszczona próbowała odnaleźć sens w życiu. Pomogło jej w tym zainteresowanie fotografią, któremu oddała się bez reszty. W wieku piętnastu lat zaczęła się buntować: ucieczka z domu, alkohol, rozpoczęte życie seksualne. Przypadkiem poznaje dwie nastolatki, bliźniaczki, które są do niej łudząco podobne. Olivia podejrzewa, że są to duchy jej zmarłych siostrzyczek. Postanawia przeprowadzić śledztwo i odkryć kim są naprawdę.

Sarah Cornwell bardzo ciekawie ukazała rodzinę zdominowaną przez poważną chorobę psychiczną, która nie pozwala na harmonijne i spokojne dojrzewanie oraz stabilną przyszłość. Życie Olivii jest chaotyczne, podszyte lękiem i niepewnością o jutro. Nie potrafi żyć w zakłamaniu, swojej tajemniczej przeszłości, bez znajomości własnych korzeni, tożsamości. Kiedy udaje się jej wyrwać z uścisku nieodpowiedzialnej matki musi żyć ze świadomością choroby dziecka, której nie udaje się okiełznać, która staje się powodem trosk, zmartwień, problemów i kończy się rozstaniem.

Autorka bardzo długo podtrzymuje czytelnika w niewiedzy o motywach postępowania matki Olivii. Trzyma w napięciu i zainteresowaniu do finału kiedy z hukiem wybucha spektakularnym, zaskakującym rozwiązaniem. Muszę jednak ostrzec, że między retrospekcjami i teraźniejszością zaciera się granica, a przejścia są tak płynne, że można poczuć zawroty głowy od zmiennych miejsc, czasów i sytuacji. Nie wszyscy lubią takie mało wyraźnie odcięcie w fabule.

"Co było przed tobą" to opowieść o dysfunkcyjnej rodzinie, umiejętności wybierania pomiędzy dobrem własnym a dziecka, relacji na linii matka- córka oraz umiejętności przyznania się do błędu, swojej niemocy, bezradności, choroby.






Sarah Cornwell "Co było przed tobą", tł. Łukasz Szulim, PWN, Warszawa 2014






Czytaj dalej...

Myśleć- nowy portal wydawnictwa PWN

Mam przyjemność współpracować z wydawnictwem PWN więc oprócz obserwacji zapowiedzi i nowości książkowych, interesują  mnie inicjatywy podjęte przez jego włodarzy. Chciałabym się podzielić z Wami najnowszym dzieckiem PWN- MYŚLEĆ :)




„Myśleć” – nowy portal, nowe miejsce wymiany myśli 

Portal „Myśleć” powstał jako inicjatywa redakcji humanistyczno-społecznej Wydawnictwa Naukowego PWN. Jego celem jest popularyzacja nauki z obszaru filozofii, socjologii, historii, psychologii i pedagogiki.  

 „Myśleć” to miejsce dla żądnych wiedzy humanistów, którzy poszukują informacji o nowinkach ze świata nauki, o nowych książkach i wartych uwagi wydarzeniach. Mamy nadzieję, że nasz portal stanie się miejscem wymiany myśli dla ludzi zainteresowanych rozwojem współczesnej humanistyki – mówi Aleksandra Małek-Leśniewska, wydawca psychologii i pedagogiki. I dodaje: czytelnik znajdzie u nas diagnozy, prognozy, kontrowersyjne wywody, niezbite argumenty i odpierające je kontrargumenty,  klasyków i heretyków myśli – słowem, wszystko, co humaniści lubią najbardziej.

Dzięki publikowanym przez naszą redakcję artykułom, recenzjom i materiałom filmowym odwiedzający nas jako pierwsi dowiedzą się o nowościach naukowych, które będą rewidować spojrzenie na przeszłość, zmieniać rzeczywistość i kształtować idee na przyszłość! Chcemy inspirować i pobudzać do dyskusji – przekonuje Mikołaj Ratajczak, wydawca filozofii i socjologii.

Czytelnicy, którzy zapiszą się do newslettera Myśleć będą mieli także dostęp do bezpłatnych materiałów do pobrania. Więcej informacji: www.myslec.pwn.pl  




Czytaj dalej...

Królowa kokonu, Dominika Czajka

"W życiu chodzi o to, by nie umrzeć, a jeśli się umiera, trzeba zdać sobie z tego sprawę. "

Umieranie nie jest tylko fizycznym zejściem z tego świata, objawiające się brakiem oddechu i rytmu serca. Umierać można także w niedostrzegalny sposób wraz z utratą wiary, miłości, szacunku do siebie, poczucia własnej wartości i nadziei na zmianę swojego życia.

Właśnie takie powolne umieranie dotyka Zofii, głównej bohaterki noweli "Królowa kokonu" pióra Dominiki Czajki. Kobieta jest umęczoną, zrezygnowaną, nieszczęśliwą żoną alkoholika, matką dwóch małoletnich dziewczynek i pracownicą jednego z powszechnie znanych supermarketów. Nie potrafi walczyć o swoje,  nie próbuje zmienić swojego życia, z obojętnością przyjmuje to, co ją spotyka. Z pokorą znosi alkoholowe libacje oraz przyjmuje na swoje barki ciężar utrzymania rodziny i opieki nad ciężko chorym dzieckiem. To co ją trzyma w pionie to religia i modlitwa, która przyjmuje kształt dewocji i jest usprawiedliwieniem biernego postępowania, trwania w patologicznym związku.

Rodzinę, jej problemy i drobniusieńkie radości poznajemy z perspektywy jednej z córek Zofii. Dziewczynka jest za mała by w pełni zrozumieć swoją matkę, jej dramatyczne balansowanie na linii życia. Próbuje tłumaczyć sobie to, co widzi i we własnym zakresie analizuje zachowania poszczególnych członków rodziny. W jej oczach postępowanie matki jest dziwne, niezrozumiałe i neguje jej zachowanie, a ojca zabawne i warte wnikliwej obserwacji.

"Wtedy po raz pierwszy zauważyłam jego dobrą stronę. Do dziś nie umiem odpowiedzieć sobie na pytanie czy mój ojciec był inteligentny i bezradny, czy może egoistyczny i głupi?"

Dziewczynka w całej swojej naiwności i nieświadomości bezbłędnie interpretuje bezkształt własnej rodziny i zaskakuje dojrzałymi przemyśleniami, refleksjami. Obserwuje agonię i degradację swojej rodziny w kontekście społecznym, moralnym i emocjonalnym.

Zupełnie przewidywalna okazuje się postawa Zofii. Wiele jest takich kobiet, które tak jak ona, tkwią w jednym punkcie, sparaliżowane swoją własną bezradnością, boją się zrobić krok w odpowiednią stronę, podążając ku nicości. Bohaterka książki w źle zrozumianej solidarności, miłości małżeńskiej, nierozerwalności boskich więzów trwa w patologii i nie rozumie jak szkodliwe dla rozwoju jej dzieci i jej własnego dobra, jest ta bezsensowna szarpanina z chorobą alkoholową, z marazmem własnej egzystencji.

Nikt nie jest w stanie pomoc temu, kto nie chce tej pomocy przyjąć. Trzeba odważyć się przyznać do swoich kłopotów, otwarcie mówić o swoich potrzebach i być gotowym na zmiany, nawet te najdrobniejsze.

"-Jak zatrzymać najpiękniejsze chwile w życiu?
-Nie można ich zatrzymać.
-Dlaczego?
-Gdyby była taka możliwość, chwile te nie byłyby już takie wspaniałe."

"Królowa kokonu" to krótka, mozaikowa forma pełna emocji, która zmusza do refleksji nad nad własnym stanem ducha czy kondycji własnej rodziny. Czy utrata fundamentalnych zasad egzystencji jest jedynie dowodem ludzkiej słabości czy początkiem końca naszego życia?






Dominika Czajka "Królowa kokonu", Psychoskok, Konin 2014





Możliwość przeczytania książki zawdzięczam Pani Justynie reprezentującej wydawnictwo Psychoskok. Dziękuję za okazane zaufanie :))



Czytaj dalej...

Zabójstwo z urojenia, Stefania Jagielnicka- Kamieniecka

Miłość jest nieprzewidywalna i nie można być do końca pewnym, komu oddaje się klucz do swojego serca. Życie jest doskonałym przykładem na to, że miłosna fascynacja może doprowadzić do nieprzyjemnych, trudnych, traumatycznych sytuacji, a nawet do zbrodni.

Brygida, główna bohaterka książki Stefanii Jagielnickiej-Kamienieckiej "Zabójstwo z urojenia", to zmanierowana, wiecznie znudzona i zdegustowana młoda kobieta. Pod wpływem apodyktycznej matki wychodzi za mąż z rozsądku, za bogatego Austriaka. Przeprowadza się do Wiednia i żyje w złotej klatce spełniając zachcianki grubego, podejrzliwego ale zapatrzonego w nią starca. Brygida ma dość takiego życia, ale nie potrafi postawić na szali luksusu i bogactwa, własnego szczęścia. Przypadkowe spotkanie z rodakiem, Emilem burzy jej wypielęgnowany spokój i skryte głęboko w sercu pragnienia. Dla takiego mężczyzny gotowa jest na wyrzeczenia. Czy spełnią się jej marzenia?

Brygidę ukształtowała matka w myśl zasady: "Z twoją urodą możesz sobie pozwolić na „nicnierobienie”". Wymyśliła dla niej plan, w którym nie ma miejsca na okazywanie uczuć, na miłość. Jej mocny, twardy charakter, nieprzejednaność, determinacja i potulność członków rodziny doprowadza do realizacji założonego scenariusza. Brygida nie potrafi podjąć żadnej decyzji bez akceptacji ze strony matki. Nawet gdy ta umiera, podświadomie, w głowie powstają myśli, zgodne z apodyktycznym charakterem rodzicielki. Czy jest to objaw poważnej choroby czy próba personalizacji wyrzutów sumienia? To zjawisko nasila się wraz z poznaniem Emila i rozpoczęciem romansu. Miłosne zauroczenie nie przynosi euforii, a rozczarowanie, ból, cierpienie. Brygida nie potrafi pogodzić się z odrzuceniem. Za wszelką cenę pragnie zdobyć uwagę i uczucie Emila. Czy byłaby gotowa dla miłości zaryzykować i popełnić zbrodnię?

Sam zamysł powieści bardzo mi odpowiada. Niestety wykonanie nie do końca przypadło mi do gustu. Moim zdaniem bohaterowie są zbyt płytcy, jednowymiarowi, przewidywalni i denerwująco niezdecydowani a nawet niekompetentni, tak jak na przykład protekcjonalne zachowanie lekarza psychoterapeuty. Albo Brygida... Kobieta ewidentnie ma problemy natury psychologicznej. Jednak autorka nie ukazała całości skomplikowanej osobowości, rodzinnych zależności, naleciałości. Skupiła się wyłącznie na pokazaniu skutków apodyktycznego wychowania, macierzyńskiego despotyzmu czy bezwzględności.

Fabuła jest przedstawiona bardzo poprawnie ale momentami za bardzo powierzchownie, bez zagłębiania się w sytuacje postaci, interakcje. Niektóre zdarzenia, wypowiedzi albo zbyt naiwne jak na wiek bohaterów, albo zbyt wydumane. Na szczęście są spore fragmenty, które burzą spokój i emocje czytelnika: wykorzystanie seksualne, podszywanie się pod inną osobę i stworzenie swojego alter ego, opętanie, halucynacje, urojona walka pomiędzy złem a dobrem, Bogiem a szatanem...

"Zabójstwo z urojenia" to jak widać nierówna lektura. Raz zachwyca, by już za chwilę porządnie zirytować...






Stefania Jagielnicka- Kamieniecka "Zabójstwo z urojenia", Psychoskok, Konin 2014





Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Pani Justyny reprezentującej wydawnictwo Psychoskok. Dziękuję za okazane zaufanie :)))



Czytaj dalej...

W rytmie świata. Warszawa na skrzyżowaniu kultur.


"Odkąd 25 lat temu otworzyły się granice, a następnie staliśmy się prawomocnym członkiem Europy, świat z całą swoją rozmaitością przybliżył się i stał się bardziej dostępny. Nigdy nie podróżowaliśmy więcej niż teraz. Coraz chętniej poznajemy odległe kraje i kultury, czytamy o nieznanym, smakujemy obce smaki, odkrywamy kino dokumentalne i kochamy reportażystów opowiadających o świecie."- Andrzej Matusiak, animator i promotor kultury polskiej w kraju i za granicą.

Festiwal Skrzyżowania Kultur pozwala poznawać muzykę świata, zabiera w podróż dookoła globu, otwiera horyzonty, wskazuje wartości i daje dostrzec człowieka ukrytego do tej pory w schematach i stereotypach. Daje również możliwość uczestniczenia w warsztatach muzycznych prowadzonych przez światowej klasy mistrzów, a przede wszystkim dotknąć muzyki, dźwięków pozostawionych w swojej prostocie, w swojej niewinności, w swojej oryginalności, obdartej ze sztuczności i komercji.

"Festiwal Skrzyżowanie Kultur, zainicjowany przez władze Stolicy w 2005 roku, a organizowany od początku przez Stołeczną Estradę, to prezentacja najciekawszych zjawisk z zakresu muzyki i kultury świata, jedno z największych wydarzeń tego rodzaju w Polsce i w naszej części Europy. W ciągu dziewięciu lat istnienia Festiwal trwale zaistniał na kulturalnej mapie Warszawy, zbudował swój charakter i prestiż, a także stworzył własny, wierny krąg odbiorców. W jego ramach swoją twórczość zaprezentowało dotychczas 192 artystów indywidualnych i grup z 61 krajów.

Głównym założeniem i misją Festiwalu jest otwieranie Warszawiaków i gości Stolicy na bogactwo kultur współczesnego świata. Festiwal chce być taki, jaka jest sama Warszawa i cały współczesny świat: coraz bardziej otwarty i wrażliwy na kulturową i artystyczną różnorodność, jeszcze ciekawszy innych i jeszcze ciekawszy dla innych. Nieustannie poszukujący i rozwijający się."*

Dziesiąta edycja Festiwalu Skrzyżowania Kultur w Warszawie, promująca i propagująca muzykę etniczną z każdego zakątka świata m. in.: indyjską, koreańską, afrykańską, izraelską, arabską, etiopską, turecką, cygańską, skłania do podsumowań, uporządkowania myśli. Niniejsza publikacja jest esencją tego co w world music najważniejsze i przypomnieniem najciekawszych momentów dziesięciu minionych festiwali, niezapomnianych koncertów, zakulisowych spotkań, zupełnie prywatnych rozmów, wymiany doświadczeń, eksperymenty i subiektywnych opinii, emocji, wrażeń ludzi żywo związanych z muzyką, fascynatów dźwięków, melomanów. Swoim zdaniem na temat Festiwalu podzielili się: Urszula Dudziak, Kayah, Maria Pomianowska, Kuba Borysiak, Maciej Szajkowski, Simon Broughton, Mariusz Herma, Mamadou Diouf, Marcin Kydryński.


"W rytmie świata. Warszawa na skrzyżowaniu kultur" to bardzo starannie wydany album wzbogacony o fantastyczne fotografie artystów z całego świata. Serdecznie polecam wszystkim otwartym na nowe doznania :)






"W rytmie świata. Warszawa na skrzyżowaniu kultur", Wilk&Król Oficyna Wydawnicza 2014






Z albumem zapoznałam się dzięki uprzejmości Pani Doroty reprezentującej GoCulture :)



* źródło tekstu: http://www.festival.warszawa.pl/

* źródło zdjęć: album "W rytmie świata. Warszawa na skrzyżowaniu kultur."
Czytaj dalej...

CzaroMarownik 2015


Kalendarz ma dla mnie ogromne znaczenie. Zapisuję w nim nie tylko ważne dla mnie daty i spotkania, ale jest powiernikiem myśli, obserwacji i anegdot, które są ulotne, a które w przyszłości mogą przynieść chwile radości, zadumy i refleksji. Bardzo długo więc zastanawiam się nad wyborem tego idealnego.W 2015 roku nie będę miała tego problemu, gdyż dzięki uprzejmości wydawnictwa Illuminatio otrzymałam CzaroMarownik. Miałam już przyjemność używać tego kalendarza i cieszą mnie wszystkie zmiany jakie zaobserwowałam w podarowanym terminarzu. To znaczy, że wydawnictwo bardzo poważnie traktuje swoją misję, wzięło pod uwagę wszystkie wskazówki użytkowników- czytelników by udoskonalić i bardziej spersonalizować CzaroMarownik.

Jakie to zmiany? Po pierwsze twarda oprawa, która wpłynie na nienaganny wygląd  oraz przyczyni się do większej trwałości kalendarza. Zostało dodane miejsce na osobiste notatki. Nie ma osobnych stron na kontakty, adresy ale dla mnie nie jest to najistotniejszy element terminarza. Jest za to zakładka w formie sznureczka, który jest i poręczny, i praktyczny. Każdy nowy tydzień rozpoczyna złota myśl, która optymistycznie nastawi na kolejne dni, a być może ma szansę stać się ulubioną sentencją bądź życiowym mottem. Moje ulubione to:








Nie zmieniła się część magiczna :) Z CzaroMarownikiem dowiesz się co Cię czeka w 2015 roku na podstawie dość obszernego horoskopu dla każdego znaku zodiaku. Inne tematy porad: osobisty amulet własnego imienia, przyciąganie pieniędzy kamieniami, rytuał oczyszczania domu, rytuał dla zabieganych, techniki łagodzenia bólu, rytuał celebrujący płodność, kuchenne czary- mary, magia lustra, niebieska pełnia oraz wiele ciekawych i oryginalnych przepisów na pasty, kanapki, sosy, koktajle, zupy :)

Cieszę się, że nie zmienił się format ani magiczna okładka kalendarza, która niezmiennie pozytywnie nastraja każdego dnia :) Cieszę się, że znów będzie przy mnie :)




Czytaj dalej...

Wyniki, wyniki, wyniki :))


Bardzo się cieszę, że konkurs przypadł Wam do gustu i z takim entuzjazmem udzielaliście odpowiedzi. Nagrody były dwie, ale postanowiłam podarować również swój własny egzemplarz książki "Zostań, jeśli kochasz" :))))

Kto otrzyma nagrody?

Nieidentyczna, Monika, Literatka M





Czytaj dalej...

Ziemia wojny, Julia Łatynina

Premiera: 19 listopad 2014



Współczesnym światem rządzi przemoc w każdej postaci. Agresja, terroryzm, wojna. To nie jest już domena wrogo nastawionych subkultur, gangów, bojówkarzy, rebeliantów, najemników, separatystów  ale jest decyzją podjętą na najwyższych szczeblach władzy. Nie możemy być już bezpieczni na własnym kontynencie, własnej ojczyźnie, a nawet we własnym, często hermetycznym środowisku. Do czego prowadzi język nienawiści? Dokładne odpowiedzi serwuje nam codzienny program informacyjny, gazeta i internet.

"Ziemia wojny" Julii Łatyniny, mimo że fikcyjną, jest cyniczną i brutalną analogią do wydarzeń naszych czasów, przelanej krwią, cierpieniem, bezsensowną śmiercią.

Besztoj, jedno z najstarszych miast Awarii Północnej na Kaukazie, jest miejscem, w którym niepodzielnie dzierżą władzę bracia: Dżamałudin i Zaur Kemirow. Rządzą silną ręką wykorzystując wszelkie możliwe środki nacisku, terroru i przemocy by utrzymać się w górze i nie oddać swego terytorium łasym na ogromne przychody i godne pozazdroszczenia wpływy. Przerost ambicji, manii wielkości, chęci posiadania i gromadzenia bogactw powoduje  konflikty, zawłaszczenia, w końcu regularne bójki, przepychanki, rozboje, zbrodnie i morderstwa. Jest początkiem bratobójczej walki o ziemię, która spłynie krwią niewinnych ofiar.

"W Anglii, gdy chce się podtrzymać rozmowę, mówi się o pogodzie, na Kaukazie, gdy ludzie nie mają o czym mówić, zwykle dywagują, kto kogo zabił."

Julia Łatynina od pierwszej strony nie oszczędza czytelnika. Wprowadza go prosto w piekło  jednego z wielu aktów przemocy, który przeraża drobiazgowością drastycznych obrazów i bezwzględnością uzbrojonych mężczyzn, którym nie robi różnicy czy strzelają do zbira, zdrajcy, sojusznika, kobiety czy maleńkiego dziecka. Obojętność na los przeciwnika, jego otoczenia oraz jakie przyniesie straty wśród postronnych osób robi chyba największe wrażenie. Powieść ocieka emocjami: strachem, przerażeniem, paniką, bólem, cierpieniem i nieprzerwanym strumieniem okrucieństwa, mściwości, zawziętości. Tekst doskonale odwzorowuje wpływ wojny na świadomość oraz jej destrukcyjną ekspansję na człowieczeństwo. Doskonałym przykładem tego jest chociażby Dżamałudin. Początkowo wydaje się nieogarniętym  chłopakiem, a z czasem zmienia się w bezlitosnego mężczyznę, którego kodeks moralności ogranicza się do dwóch słów: winny lub bardziej winny. Jego sposób patrzenia na świat poraża naiwną logiką i bestialskim zachowaniem.

W tle możemy dopatrzyć się również wpływu wojny na życie tamtejszych kobiet. Pozbawione mężów, synów, braci w walce o przetrwanie często muszą kupczyć własnym ciałem by utrzymać siebie i pozostałych członków rodziny. Ich zachowanie nie godzi się z wiarą muzułmańską, co dodatkowo ściąga na nie groźbę okrutnej kary.

Postaci w powieści Julii Łatyniny charakteryzuje kontrowersja. Są jednako odzwierciedleniem złożonej mentalności mieszkańców Kaukazu jak i odbiciem stereotypu, w którym lubimy widzieć naszych sąsiadów zza wschodniej granicy: nieokrzesany, popędliwy, bezwzględny, zmroczony alkoholem Rosjanin, który chce dzierżyć w ręce władzę, bogactwo i nie zawaha się wziąć tego siłą.

Język powieści prosty, dobitny, trudny, wymagający szczególnej koncentracji i uważnej lektury. W opisach porachunków często naturalistyczny uzmysławia, że życie to nie tylko piękny, kolorowy pejzaż. To również czarno- biały obraz kreślony pychą, brakiem skrupułów, zdradą, cynizmem, fanatyzmem, hipokryzją.

"Ziemia wojny" to bezkompromisowa proza prowokująca do przemyśleń, do zadumy nad tym, do czego zmierza nasze życie, nasz świat, jaki mamy wpływ na bieżące wydarzenia i co możemy zrobić by nie dopuścić do przelewu krwi w przyszłości.





Julia Łatynina "Ziemia wojny", tł. Ewa Skórska, Margarita Bartosik, Feeria, Łódź 2014





Za możliwość przeczytania książki dziękuję Pani Monice reprezentującej wydawnictwo Feeria :))))



Czytaj dalej...

Administrator strony Aleksandrowe myśli korzysta z systemu komentarzy Disqus. Adresy IP i adresy e-mailowe są przechowywane przez administratora Disqus'a. Zakładając stronę na platformie Disqus wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.
Aleksandrowe myśli © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka