fot. Elżbieta Oracz |
Jagoda
1. Wszystko ma swój początek. Jak wyglądały Pani początki z pisaniem? Skąd pomysł na książkę?
Pierwszymi tekstami zapełniałam kartki w zeszytach i stukałam na starej maszynie do pisania. Ale nie wystarczyło mi cierpliwości, żeby skończyć choćby jedną historię, poza szkolnymi wypracowaniami.
Pomysł na „Glorię”? Najpierw zamierzałam napisać lekką powieść dla młodzieży. Jednak wydarzenia w kraju naszego sąsiada miały na mnie zbyt duży wpływ, żeby nie pozostawiła ich śladu w tekście.
2. Wiadomym jest, że pisarz zdany jest na opinie czytelników. Oprócz tych pozytywnych trafiają się czasem negatywne. A jak Pani radzi sobie z krytyką?
Bardzo uważnie czytam konkretne uwagi dotyczące warsztatu, nad którym cały czas pracuję. Uważam też, że każdy czytelnik jest indywidualnością, dlatego liczę się z tym, że odbiór moich powieści będzie różny. Indywidualność autora i oceniającego niekoniecznie muszą się spotkać. Negatywne opinie jestem w stanie zaakceptować, ale już wyciąganie na ich podstawie wniosków przez osoby, które nie czytały powieści, w moim odczuciu jest krzywdzące. Bo może powieść akurat by im się spodobała?
3. "Wycisza się, szyjąc stroje historyczne i czytając." Zaciekawiły mnie te stroje historyczne :) stroje z jakiej epoki lubi Pani najbardziej szyć? Skąd pomysł na szycie właśnie takich strojów? Czy mają one dla Pani jakieś szczególne znaczenie?
Stroje z późnego średniowiecza, czasów dam i ich rycerzy. A skąd pomysł? Chciałam walczyć na turniejach rycerskich, a żeby aktywnie uczestniczyć w imprezie rekonstrukcyjnej, potrzebny jest strój historyczny. Nie miałam w domu maszyny do szycia i zaczęłam szyć stroje ręcznie. Wymaga to sporo cierpliwości, ale wbrew pozorom końcowy efekt jest lepszy, niż gdy stroje historyczne są uszyte i wykończone maszynowo. No i przecież w czasach średniowiecza jeszcze nie wynaleziono maszyny do szycia.
Szczególne znaczenie? Wystąpienie na imprezie rekonstrukcyjnej w uszytych przez siebie gieźle, sukni, nogawicach, płaszczu, kapturze, jace rycerskiej daje dużą satysfakcję. Szamil, bohater mojej powieść „Szary”, też sam ręcznie sobie szyje strój, bo nie stać go na kupienie gotowego ubrania. Uważa szycie za babskie zajęcie, ale się przełamuje. Przekonuje go postawa kolegów, którzy interesują się rekonstrukcją historyczną. Chce też pomóc ośmioletniej Klaudii, nie radzącej sobie z igłą i nicią.
Wero Nika
4. Inspirowała się Pani czymś/kimś pisząc książkę "Gloria"? Skąd wziął się Pani pomysł? Skąd w ogóle bierze Pani pomysły na pisanie? Posiada Pani jakiś swój własny autorytet?
Może zabrzmi to banalnie, ale z życia. Interesuję się też historią i aktualnymi wydarzeniami. Czytam literaturę faktu. Interesują mnie szczególnie wspomnienia ludzi, którym przyszło przetrwać najgorsze.
Własny autorytet? Podrzucam teksty innym autorom, których cenię, z prośbą o uwagi. Bardzo pomógł mi Romek Pawlak, piszący między innymi dla dzieci i młodzieży.
5.Powieści dystopijne stają się coraz bardziej popularne i częściej przez nas-młodych ludzi- czytane.
"Gloria"- kolejna książka, w której silna, młoda, główna bohaterka pod wpływem różnych komplikacji, zwrotów akcji staje się ważną postacią, mającą ogromny wpływ na historię późniejszych wydarzeń. Uważa Pani, że młodzież w dzisiejszym świecie jest zdolna do takich heroicznych postaw jak w książkach? Czy to tylko fantazje autorów? A może kryje się w tym coś więcej?
Myślę, że młodzież w dzisiejszym świecie nie różni się od tej sprzed kilkudziesięciu czy stu lat. Kiedy przeczytałam to pytanie, od razu pomyślałam o filmie „Czas apokalipsy” Francisa Forda Coppoli, w którym bohater zaciąga się do armii. A dlaczego? Bo to młodzi ludzie są najbardziej zdolni do heroicznych postaw. Bardziej bezkompromisowi. Za starszymi stoi większe doświadczenie życiowe, dlatego są też ostrożniejsi. Wiedzą, co niesie ze sobą wojna. Jednak na pierwszą linię frontu trafiają zarówno jedni, jak i drudzy. Dlatego nie przedstawiłam Glorii tylko w grupie rówieśników. Dziewczyna chce mieć wpływ na wydarzenia, nie chce stać z boku. Trenuje sztuki walki, ale jest tylko siedemnastolatką, którą chronią starsi koledzy i rodzina. Imponują jej umiejętności oraz siła Asłana i Igora. Bardzo chce im dorównać. Chce, żeby traktowali ją jak partnerkę. Popełnia jednak błędy, jak każdy z nas. A czy potrafi się na nich uczyć? Wyciągać wnioski? Gloria nie może pogodzić się z tym, że chroniąc ją, dorośli nie mówią jej wszystkiego. Na własną rękę usiłuje poznać prawdę, podejmując przy tym złe decyzje.
6.Gdyby się Pani dowiedziała, że ktoś chce zekranizować pańską książkę, jakbyś zareagowała? Czułaby Pani zaskoczenie, radość, może oburzenie? Co byłoby dla Pani w ekranizacji najważniejsze?
Najpierw byłoby zaskoczenie i radość, ale zaraz potem zaczęłabym myśleć nad scenariuszem, bo jestem człowiekiem czynu ☺. Chciałabym, aby ekranizacja nie odbiegała od treści powieści. Ale mam też świadomość, że taka produkcja rządzi się swoimi prawami. Oglądałam ostatnio kilka filmów dla młodzieży, które bardzo różniły się od książki. Na korzyść… książki.
Gabriela
7. Pełno jest różnych pytań, które mogłabym zadać, ale najbardziej ciekawi mnie to, jako książkoholika, który autor jest Pani ulubionym? Potrafi Pani wybrać jego/jej najlepszą książkę?
Czytam powieści pisane w różnych konwencjach i w każdej znajduję ciekawych autorów. Ale chyba najbliższy jest mi Paolo Bacigalupi i jego „Zatopione miasta”. Bacigalupi pisze o brutalnym świecie przyszłości, w którym dużą część lądu zalała woda, a uprzywilejowani bronią dostępu do swoich enklaw. Poza nimi postrach sieją różne bojówki. Ich przywódcy zmuszają do walki dzieci. Poddane presji grupy stają się jak one okrutne jak ich starsi członkowie. Jest to fantastyka, ale przerażająco realna, bo tak się dzieje na przykład w Afryce. „Zatopione miasta” prawie nie zostały zauważone w Polsce. Mimo że powieść została napisana dla młodzieży, sięgnęli po nią głównie dorośli, czytelnicy pisarza. Lubię wyszukiwać takie pozycje. Zachęcam do sięgnięcia po powieści, które niekoniecznie ukazują się na listach bestsellerów. Mogą mieć one różny odbiór, ale czy schodzenie z głównej ścieżki nie jest rozwijające?
8. Po przeczytaniu opisu Pani książki, na usta wpełzły mi słowa, w ich pozytywnym znaczeniu, szaleństwo i totalna wariacja. Skąd tak niekonwencjonalny pomysł i zaczerpnięte inspiracje?
Nie lubię zamykać się w jednym gatunku, konwencji. Przed „Glorią” pracowałam nad powieścią fantasy i napisałam grubą space operę, dlatego ciężko było mi utrzymać na wodzach wyobraźnię. Dopiero „Szary” mnie do tego zmusił. To już czysta gatunkowo współczesna powieść obyczajowa dla młodzieży, jej głównym bohaterem jest trzynastoletni chłopiec.
A „Gloria”… Jest wprowadzeniem do cyklu i najlepiej tak ją odbierać. Mogę zdradzić, że druga część prowadzi czytelnika do zniszczonego Kijowa, a potem w inne miejsca, znajdujące się nie tylko w Europie.
Zuzanna Jeziorska
9. "Gloria" oznacza również chwałę. Co w Pani życiu/dorobku jest największym powodem do dumy/chwały?
Myślę, że prawdziwa chwała jeszcze przede mną ☺ A w życiu mniejsze chwile chwały zaciera czas. Taką chwilą była moja pierwsza walka w opancerzeniu, kiedy naprzeciwko mnie stanął prawdziwy gigant. Poczułam się jak niziołek, tak jak Gloria w otoczeniu swoich ochroniarzy. Za osiągnięcie uważam pokonanie stresu, wyjście do walki i dotrwanie do jej końca, kiedy każda kolejna sekunda wydaje się wiecznością. Wtedy nieważna jest wygrana, ale pokonanie własnej słabości.
10. Na główną bohaterkę książki wybrała Pani młodą dziewczynę. Czy uważa Pani że kobiety to tzw. "słabsza płeć"?
Owszem, jesteśmy słabsze fizycznie. Ale siła fizyczna to nie wszystko. Liczy się duch, wytrwałość. W historii kobiety ratowały rannych na polu walki, często pod ostrzałem, pokonując strach tak samo jak mężczyźni.
Scholi Gami
11. "Miłośniczka fechtunku, łucznictwa i jazdy konnej" czy Pani się na coś przygotowuje? ;) W swoich książkach wykorzystuje Pani elementy dystopii, jakie to ma dla Pani znaczenie w życiu realnym? Martwi się Pani sytuacją na świecie?
To moje zainteresowania jeszcze z czasów młodości. Dawno temu strzelałam też z wiatrówki, na obozie harcerskim, i jak na pierwszy raz całkiem nieźle mi poszło. W przeciwieństwie do kolegów przynajmniej trafiłam w tarczę (śmiech). A po obejrzeniu, wielokrotnym, „Gladiatora” Ridleya Scotta bardzo chciałam nauczyć się fechtować mieczem. Przede mną jeszcze wspinaczka ściankowa.
Martwię się tym, że wojna coraz bardziej się do nas zbliża. Sam cykl jest dla mnie czymś więcej niż tylko powieścią. Mam w pamięci kilku bohaterów, którzy walczyli o to, abyśmy żyli w bezpieczniejszym świecie. Jeden z nich zginął niedługo po tym, jak skończyłam „Glorię”.
Martucha
12. W tym roku zajęła Pani III miejsce w Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren. To duży sukces, a że jest Pani wojowniczką, to… O co Pani jeszcze zawalczy w kwestii literatury dziecięcej i młodzieżowej?
Najpierw o wydanie kolejnych tomów „Sprawiedliwych”. Myślę też o napisaniu kontynuacji nagrodzonej powieści. Ciągle walczę o wydanie jednej z moich space oper, napisanej specjalnie dla młodzieży w wieku Szamila, bohatera „Szarego”, i nieco starszej. Wierzę w to, że taka powieść znajdzie swoich czytelników.
13. Szyje Pani stroje historyczne, co nie jest łatwym zajęciem. Z jakimi trudnościami boryka się Pani w trakcie wykonywania owej wyciszającej czynności? Jak Pani sobie z nimi radzi?
Najtrudniejsze są wykroje, ich dopasowanie do sylwetki. To jak pomysł na nową powieść i jego dopracowanie. Potem jest już wykonanie, cierpliwe kładzenie ściegów. Mam skrojonych kilka strojów, ale ich szycie musi poczekać.
Monika Błądek: „Dziękuję za pytania.
Bardzo trudno mi było wybrać tylko jedno z nich,
ale jak trzeba... Wero Nika, pytanie nr 5”
Pani Moniko!
To ja bardzo dziękuję za poświęcony czas, bardzo ciekawe odpowiedzi i udział w moim konkursie :) Serdecznie życzę spełnienia marzeń, coraz nowych inspiracji i powodzenia w życiu zawodowym oraz osobistym :)
Wero Nika!
Podeślij swoje dane adresowe korzystając z formularza w pasku bocznym bloga :) Gratuluję!
***********
edit
Taką wiadomość otrzymałam od Moniki Błądek:
„Chciałabym wysłać autorski egzemplarz "Glorii" Scholi Gami, pytanie 11, nad którym najdłużej się zastanawiałam.
Pozdrawiam serdecznie,
Monika Błądek”
Osobę ukrywającą się pod nickiem Scholi Gami proszę o podesłanie swoich danych adresowych :) Serdecznie gratuluję :)