Uwaga!


Wszystkie teksty zawarte na blogu Aleksandrowe myśli, chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.

Translate

Łączna liczba wyświetleń

Pierwsza na liście, Magdalena Witkiewicz


Zaufanie bardzo łatwo stracić. Jak trudno je odzyskać wie tylko ten, co doświadczył tego na własnej skórze.

Wierne przyjaciółki, Linę i Patrycję poróżnił mężczyzna. Na długie lata zerwały kontakt i chowały urazę. Dopiero Karolina, córka jednej z nich, zbudowała most porozumienia, który wybaczył krzywdę, naprawił relacje i rozwiązał bolesną tajemnicę sprzed lat.

Patrycja, to matka samotnie wychowująca dwie córki. Dowiaduje się, że jest śmiertelnie chora. Pisze dla bliskich specyficzny bardzo osobisty testament. Traf chciał, że Karolina, starsza z pociech odnajduje zapiski dużo wcześniej niż powinna. Rusza tropem przeszłości matki i dociera do nieznanej jej kobiety, która jest jej dawną przyjaciółką i powierniczką.
Ina to samolubna, wyrachowana, oziębła dziennikarka tropiąca polityczne i celebryckie afery. Jest samotną pracoholiczką, zamkniętą na miłość, także tę od rodziców. Powodów jej zachowania trzeba szukać w przeszłości, od której kobieta odgradza się grubą, bardzo grubą kreską. Gdy w jej drzwiach staje nastolatka, zmienia się wszystko.

Jenak nie tak łatwo jest powrócić w lata młodości i odnaleźć zaufanie, które się wtedy zgubiło, pogrzebało w nadziei na miłość i szczęście oraz rozbiło związki partnerskie i przyjacielskie. Oszukane serce nie jest łatwo posklejać, nie jest łatwo wrócić do rzeczywistości i poradzić sobie z palącą samotnością. Patrycja i Ina radzą sobie każda na swój sposób. Pierwsza poświęca się córkom, druga pracy. Jednak obie nie są w pełni szczęśliwe, przez co komplikuje się życie i nawarstwiają problemy.

Magdalena Witkiewicz jest mistrzynią kreowania bohaterek, z którymi bardzo łatwo jest się utożsamić. Dlaczego? Bo to kobiety z krwi i kości, nieidealne, popełniające błędy, pozwalające ponieść się emocjom. Wiele czytelniczek odkrywa w sobie cechy tych postaci, dzięki czemu może dostrzec swoją pomyłkę, zastanowić się nad swoim postępowaniem i spróbować je zmienić. Również sytuacje, w których stawiane są bohaterki są bardzo realne, a losy często wzruszające i poruszające serca.

W „Pierwszej na liście” Pani Magdalena porusza problem nie tylko zerwanych więzi, ale i siły, która płynie z naszego ciała. Chodzi mi zarówno o empatię, serce oraz o dawstwo komórek macierzystych, szpiku czy organów do przeszczepu. Bohaterki książki udowadniają, że nie trzeba być supermanem żeby uratować komuś życie. Wystarczy odpowiedzialna, gruntownie przemyślana decyzja i fiolka krwi, która ma zbawienne działanie dla chorych pełnych oczekiwania i nadziei. Bardzo wzruszył mnie ten wątek powieści, jako matkę, jako córkę, jako człowieka. Poruszył ale i wzburzył, bo ukazuje obie strony tematu, obie trudne, obie obarczone złożonymi przemyśleniami i doświadczeniami.

„Pierwsza na liście” to opowieść o kobietach, o przyjaźni, o sile i o nadziei. Lektura powieści niesie wiele refleksji i jest prawdziwą literacka ucztą podnoszącą wiele emocji, trafiająca prosto w serce. 






„Pierwsza na liście" Magdalena Witkiewicz, Filia, Poznań 2015







Recenzja napisana dla Księgarni BookMaster :)
Książki w BookMaster




Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawiane komentarze :)
Wszystkie czytam i staram się odpowiedzieć na każde pytanie.
Pozostawiam sobie możliwość usuwania Spamu i komentarzy wulgarnych czy obraźliwych...


Administrator strony Aleksandrowe myśli korzysta z systemu komentarzy Disqus. Adresy IP i adresy e-mailowe są przechowywane przez administratora Disqus'a. Zakładając stronę na platformie Disqus wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.
Aleksandrowe myśli © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka