Uwaga!


Wszystkie teksty zawarte na blogu Aleksandrowe myśli, chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.

Translate

Łączna liczba wyświetleń

Obserwator, D.B. Thorne // Ofiara hejtera



Ofiara hejtera

Każdy, kto prowadzi jakąkolwiek działalność w sieci, musi liczyć się z negatywnymi komentarzami. Niestety, ostatnio narodził się bardzo przykry trend, a mianowicie krytykowanie wszystkiego w okrutny sposób. Mówię o hejterach, którzy potrafią uprzykrzyć życie i skutecznie zniechęcić do kontynuowania swojej pracy.

D.B. Thorne wyszedł naprzeciw tej nowej modzie i zgodnie z nią wykreował thriller, który daje wiele do myślenia. 

Młoda dziennikarka znika bez śladu. Policja uważa, że dziewczyna popełniła samobójstwo. Tylko ojciec Sophie interesuje się jej losem. Rozpoczyna własne śledztwo, które otworzy mu oczy na swoją przeszłość i nauczy pokory...

„Hejterzy, którzy żyją online, czasem opuszczają wirtualny świat.”

Sophie to dziewczyna, która przysporzyła swoim rodzicom wiele kłopotów. Jako nastolatka była krnąbrna, zbuntowana i za nic miała zdanie dorosłych. W dojrzewaniu na pewno nie pomogło jej rozstanie rodziców. Swoje problemy chciała ukrócić w tylko jeden sposób, pożegnać się z życiem. Jednak staż w bulwarowej prasie dał jej solidnego kopniaka. Dziewczyna śledziła afery wśród znanych i lubianych. Nabrała chęci do działania, a swoją pracę zaczęła traktować jak misję. Po godzinach pisała bloga, na których w humorystyczny sposób dzieliła się swoimi sukcesami i porażkami. I tu zaczęły się schody. Pod kolejnymi postami pojawiały się okropne komentarze. Nagle ktoś zaczął ją śledzić, nękać mailowo, wysyłać pogróżki i anonimy do właściciela mieszkania, które wynajmowała, wysuwano oskarżenia o oszustwa, handel narkotykami, stalking i zachowania aspołeczne. Sophie była o krok od załamania, a potem niespodziewanie zniknęła.
Fortune, jej ojciec, po raz pierwszy od bardzo dawna musi przyglądnąć się życiu córki i stanąć w jej obronie. 

Mężczyzna pomimo ostrzeżeń policji rusza tropem Sophie i daje się wciągnąć w zastawioną pułapkę. Intryga zatacza coraz szersze kręgi i ujawnia prawdziwe twarze zamieszanych w nią osób. 

Dawno nie czytałam tak wciągającego thrillera. D.B. Thorne z wprawą manipuluje emocjami czytelnika i pozwala uwierzyć w fakty, które w końcu okazują się być mirażem, odciągającym uwagę od rzeczywistych wydarzeń. Razem z Forune dajemy się wodzić za nos, raz za razem. Tyle tylko, że my siedzimy wygodnie w fotelu, a mężczyzna jest skazany na niebezpieczeństwo, a jego plan na niepowodzenie. Fortune gra z wprawionym graczem, który ma sporą przewagę, wiele atutów i motyw zwalający z nóg. 

Akcja „Obserwatora” jest bardzo wartka i zmienna. Bohaterowie są uwikłani w przedziwne sytuacje, które dają im wąskie pole manewru. Mogą albo dać zrobić z siebie jedynie głupca, albo totalnie się pogrążyć. Wydarzenia poznajemy z punktu widzenia Sophie i Fortune czyli to, co było, i to, co jest. W każdej historii jest wiele niedomówień, tajemnic i scen, które totalnie mieszają w głowie.

Sami bohaterowie to niezłe indywidua obarczone ciężkim bagażem doświadczeń. Nie jest im łatwo odnaleźć się w życiu, a to, co ich dotyka, dodatkowo obciąża ich i psychicznie i fizycznie. Nie wiadomo już komu współczuć, a kogo potępić.  

D.B. Thorne pokazuje w swojej powieści jak błędy z przeszłości i pielęgnowana nienawiść może zniszczyć życie. Uzmysławia nam również jak w dobie internetu, łatwo zmanipulować faktami, jak łatwo oszukać człowieka, jak doprowadzić go do ruiny. Bo niewinne zdjęcie wrzucone na fejsa, najzwyklejszy wpis opublikowany na blogu, może rozpocząć lawinę nieszczęść, na którego końcu czyha śmierć...







„Obserwator” D.B. Thorne, tł. Jacek Żuławnik, Burda, Warszawa 2017




Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawiane komentarze :)
Wszystkie czytam i staram się odpowiedzieć na każde pytanie.
Pozostawiam sobie możliwość usuwania Spamu i komentarzy wulgarnych czy obraźliwych...


Administrator strony Aleksandrowe myśli korzysta z systemu komentarzy Disqus. Adresy IP i adresy e-mailowe są przechowywane przez administratora Disqus'a. Zakładając stronę na platformie Disqus wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.
Aleksandrowe myśli © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka